600MHz, 128MB RAM, 11 MB VRAM, DirectX 8.0
Rekordy online
Monster Frenzy
Mało wymagająca gra w sam raz nadaje się na krótkie odprężenie. Monster Frenzy jest mało wymagająca i co więcej, dość prosta. Gracz sterując jednookim niebieskim potworkiem łapie spadające z drzewa owoce i zrzuca je istotom żerującym na dnie zbiornika wodnego. Ważne jest, aby dobrać kolory spadów do barwy zjadających je stworzeń. Jeśli spadnie owoc zgniły, trzeba zrzucić go za siebie. Ot i cała filozofia.
Celem każdego etapu jest odpowiednie karmienie morskich potworów. Jeśli uda się utrzymać żółty pasek na dole ekranu (aby nie zamienił się w czerwony) do środka nocy, czyli momentu, gdy księżyc będzie na środku nieba, niebieski cyklopek może iść spać.
Graficznie Monster Frenzy stoi na poziomie późnych lat 90-tych. Dźwięk również, jednak nagromadzenie wszelkich odgłosów i melodyjki tworzy kociokwik, bezkształtną kakofonię. Ale nie to w tej grze jest najważniejsze. Każdy dzień (etap) nie wnosi nic nowego do rozgrywki. Mogę mniemać, że dolny pasek, o którym przed chwilą wspomniałem, zmniejsza się szybciej, jednak może to być równie dobrze złudzenie. Brak zapisywania pogłębia jedynie nieufność do braku nowości. A szkoda, bo można było zrobić z tego coś porządniejszego.
1