PAMIĘTAJ MNIE:
1 / 2 lewo
Jan Giemza
Dodany: 2013-01-05
Artykuł: Jan Giemza

INNE Z TEMATU

 

Sony i ich system blokady używek

 

Sony opatentowało system, który – jeśli tylko zostanie wprowadzony – może poważnie uderzyć w rynek używanych gier. 

 

Pozwoliłby on zapisywać na płycie informacje o tym, czy została już ona odtworzona na innym nośniku i do jakiego konta PSN jest przypisana.

 

W ten sposób Sony mogłoby blokować odsprzedaż swoich gier. Straciłyby na tym i wielkie sklepy, które oferują używki obok premierowych produkcji, i producenci, bo klienci mniej chętnie kupowaliby kota w worku.

 

Ale największymi poszkodowanymi byliby oczywiście gracze. Przy obecnych cenach gier – ponad 200 zł – bardzo wiele osób korzysta z usług takich serwisów jak Gametrade.pl lub Gamespoint.pl, żeby zwrócić choć część poniesionych kosztów. W zasadzie uważam, że to właśnie ten model pozwolił znacznie ograniczyć piractwo.

 

Analityk Michael Pachter uspokaja:

 

– Sony poniosłoby poważne straty, gdyby konsola firmy blokowała dostęp do gier używanych, a nie robiły tego konkurencyjne systemy Microsoftu i Nintendo. Bardziej racjonalna wydaje się hipoteza, że Sony chce dostarczyć wydawcom dodatkowy system, który będą oni mogli wykorzystać do blokowania wybranych swoich gier. Kiedy wydawca będzie na tyle odważny, że zechce narazić się na gniew graczy, system Sony da im możliwość blokowania używanych gier.

 

Brzmi sensownie. Dlatego może lepiej nie martwić się na zapas.


Informacje dodatkowe:

KOMENTARZE

Wynik działania (0 + 5):

Regulamin
Gość:
Gość
+0
2013-01-08 18:50:32
ale wtedy już wszyscy będą olewać kupowanie oryginałów pirata sie ma za darmo, a ja nie bede wcale ich bronił.
Gość
+0
2013-01-08 18:49:54
... o ile nie wprowadzą odgórnego nakazu pfff
Mtax
+0
2013-01-06 15:20:44
Drugi Steam, eh? IMO, Sony nie wyjdzie po tym dobrze.
Gość
+0
2013-01-05 20:54:45
Pierwsze użycie prawa Veta w sejmie nie było druzgocące dla naszego kraju - to przełamanie pewnej granicy oraz fakt że pozwolono na jej bezkarne przełamywanie było prawdziwym ciosem. Tutaj jest podobnie. Puki Sony stoi samo to nie ma się czego obawiać, ale jak Microsoft i Nintendo postanowią skorzystać z tej możliwości, to razem nie ponoszą aż takiego wielkiego ryzyka. Martwić się na zapas nie ma co, ale nie można też udawać że nie widzi się tej sytuacji.
Gość
+0
2013-01-05 19:16:18
gwoli komentarza , niby tak ale pierwszy krok podstawiony, dasz palec to zjedzą całą reke obawiam sie ze to do tego moze dążyć będa tak kombinować zeby sprzedawać za full ceny

1