PAMIĘTAJ MNIE:
1 / 2 lewo
Jan Giemza
4
Pobierz:
Dodany: 2012-12-18
Artykuł: Jan Giemza

stary, dobry Baldur
parę godzin nowych przygód
liczne poprawki
...które można mieć za darmo
BŁĘDY!
multi i polska wersja w rozsypce
INFORMACJE
Gatunek: RPG
Licencja: komercyjna
Data wydania: 2012
Pobrań: 171
Producent: Overhaul Games
Wymagania sprzętowe:
Dodatkowe opcje:
Internet/LAN, Rekordy online
Język: Polska wersja językowa Polski Angielska wersja językowa Angielski
TAGI
Autora: baldurs gate
INNE Z TEMATU

 

Baldur's Gate: Enhanced Edition

Baldur's Gate: Enhanced Edition Baldur's Gate: Enhanced Edition Baldur's Gate: Enhanced Edition
OCEŃ

Overhaul Games zapowiadało, że jeśli ich odświeżone wersje Baldurów spotkają się z ciepłym przyjęciem fanów, studio stworzy trzecią część kultowej sagi. Moim zdaniem, po tym, co pokazali teraz, udowodnili, że zupełnie nie nadają się do tej roboty, a chodzi im wyłącznie o kasę.

Zgadza się. Baldur's Gate: Enhanced Edition to nic więcej jak dobry sposób, by za stary tytuł inkasować naprawdę spore pieniądze. Ponad 60 zł to stosunkowo wysoka kwota w sytuacji, gdy podczas różnorakich promocjach można Baldura dorwać za kilka złociszy.

Może i nowa wersja jest "enhanced", ale podobny rezultat można było uzyskać już od dłuższego czasu, instalując jeden z bezpłatnych modów przygotowanych przez fanów. Poza wersją na iPada (w którą grałem i rzeczywiście wydaje mi się, że jako jedyna ma sens), nie ma tu prawie nic zaskakującego. Podbito rozdzielczość, ale i tak piksele straszą przy każdym kroku. Są nowe przerywniki filmowe, ale kwestią mocno dyskusyjną jest, czy stanowią duży krok naprzód w stosunku do tych oryginalnych. Poprawiono błędy, ale przy okazji zrobiono masę nowych...

No właśnie. W obecnym kształcie produkcja Overhaul Games to kompromitacja. Gra przypomina niedopieczoną betę, co w przypadku kilkunastoletniego tytuły zakrawa na kpinę. Rozumiem, że twórcy chcieli zdążyć przed gorącym okresem świątecznym, ale... co mnie to do diabła obchodzi? Polska wersja to obecnie tylko napisy, a i tak wciąż pojawiają się jakieś problemy. Multiplayer z prawdziwego zdarzenia... będzie. Kiedyś. Na razie możemy łączyć się z innymi prawdziwie oldskulowo, wpisując ich numer IP (!). A żeby było zabawniej, gra potrafi ostro przyciąć na zintegrowanych kartach graficznych, co jest już kompletną kompromitacją, bo nawet średniej klasy komórki są szybsze niż mocne komputery z lat 90.  

Dlaczego więc 4/5? Bo to mimo wszystko stary, dobry Baldur's Gate, który wciąga na dziesiątki godzin (plus całkiem fajna dodatkowa przygoda The Black Pits). Uważam jednak, że na odświeżoną wersję nie warto wydawać kasy: lepsza grafika szybko przestaje zwracać uwagę, poprawki da się wprowadzić z pomocą modów, a bez kultowego "Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę" to już nie to samo...


Może Ci się spodobają

Dragon Hell Flyff The Spirit Engine
KOMENTARZE

Wynik działania (2 + 10):

Regulamin
Gość:
Gość
+0
2012-12-19 21:19:14
Jasne, tylko niestety często zdarza się tak, że osoby chcące odświezyć dany tytuł liczą po prostu na łatwe pieniądze..Ot zarobić jeszcze trochę na czymś, co zyskało w przeszłości rozgłos i same pozytywne opinie. Powrót Baldurs Gate! Klasyk w nowej odsłonie! Takie hasła szybko przyciągają uwagę a to już pierwszy krok twórców tej "cudownej edycji" do stworzenia odpowiedniej otoczki i zainteresowania potencjalnych nabywców.
FreeMan09
+0
2012-12-19 19:14:11
Czytając szumne zapowiedzi myślałem, że wyjdzie to dużo lepiej. Odnośnie wypowiedzi Gościa poniżej, uważam że klasyki warto odświeżać, ale trzeba to robić właściwie (patrz remake The Secret of Monkey Island).
Gość
+0
2012-12-19 17:05:41
Sądzę, że klasyczne gry nie potrzebują żadnych odświeżeń i dopracowań bo i tak pozostaną magiczne takie, jakie są. Mimo, że pierwszy raz zagrałem w Baldursa jakieś 3 albo 4 lata temu to potrafiłem się w czuć klimat tego tytułu, jakbym zagłebiał się weń wielokrotnie, dawno temu. Może to za sprawą Icewinda, z którym miałem stycznośc wcześniej a może... może dlatego, że gdy Baldurs powstawał nie liczył się poziom graficzny gry. Skupiono się na ZAWARTOŚCI, wliczając w to klimatyczne dialogi, świeżke dźwiękową, wciągająca fabułę, drogi rozwoju postaci, możliwości nadania im niepowtarzalnego charakteru jak i walkach, które mogły przybierać milion róznych postaci. Bo kto grając w Baldura nie próbował kombinować, jak sprytnie załatwić hordę przeciwników? Taktyki takie jak wabienie łotrzykiem wrogów prosto w teren bombardowany czarami obszarowymi naszych magów czy tworzenie oddziału przywołanych istot, które nieraz mogły zupełnie wyręczyć naszych bohaterów... To było kwintesencją tej gry. Dowolność. Do dziś nie zapomnę, jak na pewnym etapie gry (bodajże forteca d'Arnise) udało mi się zwędzić trzy użyteczne przedmioty zamiast jednego, co prawdopodobnie założyli twórcy gry :)
Gość
+0
2012-12-18 23:11:19
Zupełnie zgadzam się z powyższą recenzją. Całe odświeżenie starego dobrego Baldura polega na bardzo niewielkich zmianach, z czego bardziej zauważalne (i o wiele bardziej frustrujące) są niezliczone błędy i niedociągnięcia w rozgrywce. Trzeba mieć nie lada talent, żeby wziąć porządną grę i zrobić jej taką krzywdę. O wiele lepiej po prostu odpalić Baldur's Gate'a na modach, które są darmowe, lepiej wykonane i dają o wiele większe możliwości. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby połączyć pierwszą część BG z drugą, a w dodatku jeszcze Icewind Dale'a, plus jeszcze dodatkowe lokacje, questy, postacie itp. W porównaniu z tym co zrobiła (a w sumie dalej robi) społeczność fanów a dziełem Overhaul Games, Baldurs Gate: Enhanced Edition przedstawia się po prostu kiepsko.

1