Arkanoidy to jeden z najbardziej wyeksploatowanych gatunków na poletku gier shareware. Po znakomitym Ricochecie i równie dobrym Hyberballoidzie ukazało się sporo gier z deseczką i kulką w roli głównej, ale żadna nie była w stanie zbliżyć się pod względem grywalności do niekwestionowanych liderów. Niedawno twórcy postanowili odświeżyć ten gatunek i przenieśli rozgrywkę w trzeci wymiar. Adventure Ball to wynik jednego z takich eksperymentów i trzeba przyznać, że robi pozytywne wrażenie.

  Pierwszym elementem rzucającym się w oczy jest oprawa graficzna. Stanowi ona największą atrakcję gry. Bardzo dobrze przedstawia się zarówno jakość grafiki, jak i projekty poziomów. Odwiedzimy kilka większych lokacji, a są to: Chiny, Dziki Zachód, Egipt, średniowieczne zamki, nawiedzone wieże, kosmiczne bazy, dno oceanu i świat dinozaurów. Na jeden epizod składa się 10 plansz, a każda jest wspaniała i niepowtarzalna. Pełno tu ruchomych elementów np. na Dzikim Zachodzie niszczymy stado pędzących bizonów, w Chinach walczymy z latającym smokiem, a w kosmosie mamy level do złudzenia przypominający grę Space Invaders. Warto też wspomnieć, że w przestrzeni kosmicznej znajduje się plazma, której powierzchnia mącona jest przez przelatujące po niej kulki. Dla tego efektu warto zobaczyć Adventure Ball! W tle przygrywa smętna muzyczka, a odgłosy wystrzałów i wybuchów brzmią jak trzeba.

  Niestety sama rozgrywka nie wygląda już tak pięknie, gdyż całość psuje zbyt wolne tempo gry. Dochodziło tu do kuriozalnej sytuacji, gdy z wytęsknieniem czekałem na "dopałkę" przyspieszającą lot kulki, a przecież każdy, kto grał w jakiegokolwiek arkanoida wie, że jest to jedna z tych, które mają utrudnić rozgrywkę. Cóż, nie ma rzeczy idealnych. Pozostaje zacisnąć zęby i czekać na liczne dopalacze, które pozwolą nam szybciej ukończyć planszę. Mamy tu rakiety, strzelby, lasery, samonaprowadzające się kulki, gigantyczne kule przewalające się przez klocki niczym buldożer i inne "ciekawostki".

  W miarę przechodzenia etapów odkrywamy nowe pojazdy (deseczki) i uniformy dla pilotów, jest to jednak element wprowadzony na siłę, gdyż nie różnią się one niczym, poza wyglądem. Jest jednak coś, co daje "niezłego kopa" - edytor!!! Możliwość projektowania własnych plansz sprawia, że szybko się nie znudzimy. Kwestią czasu jest ukazanie się dodatkowych poziomów w internecie.

  Adventure Ball to pozycja obowiązkowa dla każdego fana arkanoidów. Jest to jedna z tych gier, przy których doskonale bawią się tak dzieci, jak i rodzice. Niestety godzina rozrywki to niewiele, ale zapewniam, że będzie to dobrze zagospodarowany czas. Gorąco zachęcam do ściągania!