Rekordy online
Bastion
Podobnie jak budowany przed oczami Kida świat Caelondii, Bastion pojawił się znikąd. I z miejsca zawładnął naszymi sercami. To jedna z najlepszych produkcji niezależnych ubiegłego roku – wyróżniona na Independent Games Festival i Game Developers Conference, wysoko oceniana tak przez graczy, jak i krytyków.
Oto pięć najważniejszych powodów, dla których i ty powinieneś zagrać w Bastion.
1. To rasowy hack'n'slash
Jest tu wszystko: widok izometryczny, mordercze bronie, potężne umiejętności oraz hordy przeciwników do wybicia. Możemy na zmianę korzystać z broni białej lub długodystansowej – jednak zdobyty na samym początku młot i łuk szybko zamieniamy na coś groźniejszego, np. maczetę lub miotacz ognia. Każdą broń "czuć" nieco inaczej i jest skuteczniejsza przeciw konkretnemu rodzajowi przeciwników. Od ciebie zależy, które narzędzie zniszczenia sprawi ci najwięcej radości.
2. Wyjątkowe prowadzenie fabuły
Do dziś pamiętam najciekawszą postać z Larry 7. Narratora. Choć ani razu nie zobaczyliśmy jego twarzy, towarzyszył nam przez całą rozgrywkę, trafnie komentując poczynania bohatera. Bastion również korzysta z tego pomysłu – z rewelacyjnym skutkiem. Dzięki temu stosunkowo prosta rozgrywka nabiera fabularnej głębi. Spokojnie: żadnych spoilerów, pozostawiamy wam odkrywanie świata i mierzenie się z trudnymi wyborami.
3. Dodatkowa zawartość
Nie mam tu na myśli DLC, ale zadania poboczne, którymi możemy zająć się w przerwach między misjami. Warto poświęcić nieco czasu na ich ukończenie, żeby zdobyć specjalne nagrody. Zwłaszcza że są ciekawe i zróżnicowane: czasem chodzi o to, by pokonać określoną liczbę fal przeciwników, kiedy indziej musimy wykazać się celnością lub szybkością w sianiu pożogi. Za zdobyte we wszystkich misjach "fragmenty" – tutejszy rodzaj waluty – rozbudowujemy naszą kwaterę główną, czyli tytułowy Bastion. Każdy budynek ma konkretne przeznaczenie. Przykładowo, destylarnia pozwala warzyć mikstury, arsenał – kupować broń, a świątynia na różne sposoby zwiększać (!) poziom trudności. Oczywiście w zamian za dodatkowe doświadczenie i "fragmenty".
4. Oprawa
Grafika – choć w pełni 3D – zachowuje specyficzny klimat, właściwy dla produkcji dwuwymiarowych. Przede wszystkim jednak świat stworzony przez magików z Supergiant Games zachwyca swoim pięknem – i uwierzcie, że w ruchu wygląda to jeszcze lepiej niż na screenach. Podobnie muzyka, skomponowana przez Darrena Korba, pozostaje w pamięci na długo, dzięki nietypowemu połączeniu delikatnych egzotycznych dźwięków z mocnymi bitami.
5. New Game+
Jeśli kilka(naście) godzin spędzonych z grą to dla ciebie zbyt mało, twórcy przygotowali tryb "new game+", w którym raz jeszcze przechodzimy kampanię, startując jednak ze wszystkimi zdobytymi punktami i przedmiotami. Rozgrywka jest oczywiście dużo trudniejsza, a podczas rozgrywki wprowadzono liczne modyfikacje: te bardziej subtelne (jak zmiany pojedynczych linii dialogowych) i mniej (nowe wyzwania i ulepszenia).
Oczywiście każdy znajdzie własne powody, dla których polubi Bastion. Produkcja Supergiant Games na każdym kroku zachwyca pomysłami oraz ich realizacją – aż strach pomyśleć, co studio mogłoby stworzyć, gdyby dysponowało większymi środkami. Dlatego jeśli szukasz dobrej inwestycji, lepiej nie mogłeś trafić.
1