Gameforge AG to niemiecka grupa deweloperska zajmująca się tworzeniem sieciowych gier komputerowych. Lista ich produkcji jest dosyć długa. Z przeglądarkowych tytułów wymienić można chociażby Ogame, BiteFight czy Gladiatus. Gameforge przejęło również kilka sieciówek i obecnie dalej je rozwija (Metin2, Cabal Online) Kolejną z nich jest Nostale. Obecnie trwa kampania reklamowa tejże gry, więc można wnioskować, że Niemcy traktują ją nad wyraz poważnie.

 Fabuła w MMO nigdy nie była specjalnie ambitna. Zwykle chodziło o ratowanie świata, do którego przybywali kolejni poszukiwacze przygód. Tak też jest i tym razem. Na kontynencie Eastmile zjawiają się kolejni śmiałkowie, którzy chcą zdobyć sławę i bogactwo. Pretekst to otwierające się drzwi do innych wymiarów, z których wypełzają coraz to liczniejsze potwory. Każdy, kto grał w MMORPG produkcji koreańskiej (tudzież japońskiej) wie, że wszystkie mają podobny do siebie schemat. Do jakiejś początkowej wioski przychodzi młody śmiałek, który chce stać się bohaterem. W osiągnięciu tego celu pomaga mu jakiś mentor ( w tym przypadku jest to kobieta) i uczy go podstaw. Właśnie na nauce przyjdzie nam spędzić czas aż do 20 levela. Potem przychodzi kolej na wybór profesji. Mag, Łucznik oraz Wojownik – takimi trzema „zawodami” możemy się zajmować. Opisywać każdego z nich nie ma sensu, gdyż każdy chyba wie czym się zajmują. Celem w multiplayerowych epregach był od zawsze leveling, więc opiszę jak odbywa się to tutaj. Podstawowym źródłem doświadczenia są oczywiście potwory. Te porozrzucane są po mapie w mniejszych lub większych skupiskach. Aby zaatakować któregoś z nich, wystarczy dwukrotne kliknięcie. Jednak te nie przypominają bynajmniej maszkar z Piełka rodem (przynajmniej na początku) Do walki staniemy z takimi kreaturami jak Kurczaki, Nasionka czy Wesołe Owieczki. Jest tu jedna z innowacji, która na pewno zasługuję na uwagę. Otóż jak w wielu tego typu produkcjach, możemy posiadać swojego podopiecznego, lecz tutaj najpierw musimy go złapać i oswoić! Możemy posiadać do 10 zwierzątek jednak tylko jedno może biegać wraz z nami i pomagać nam w walce, gdyż również zdobywa punkty exp i staje się coraz silniejsze. Poszerzanie umiejętności następuje wraz z postępem nauk o specjalnych nauczycieli (za lekcje płacimy im oczywiście złotem) Umiejętności jest dosyć sporo i są one zależne od profesji. Oczywiście zdobywam je z poziomiami, a samo expienie może szybko znudzić. Pomocne mogą być wtedy questy, ale te nie są zbyt wymyślne. W ogóle prezentowany system w MMORPGach ze wschodu w ogóle mi się nie podoba. Każdy z tysięcy graczy jest tym jedynym wybranym, który ocali świat. Każdy ma takie same zadania i tych samych przewodników. Ok, to tylko gra, ale logiki i zdrowego rozsądku twórców w tym zero. Jeszcze jedną rzeczą zasługującą na uwagę jest system innych wymiarów (te otwierać możemy za pomocą specjalnych kamieni, brzmi znajomo, co nie?) Cała zabawa polega na tym ,aby daną czasoprzestrzeń przejść w jak najlepszym czasie. Ta podzielona jest na komnaty. Aby przejść do kolejnych trzeba będzie pokonać wszystkie potwory na danych obszarze, czy poprzesuwać dźwignie. Najlepszy wynik to oczywiście nagroda i wielki prestiż, gdyż nasze imię będzie widniało przy wejściu do portalu.

 Grafika to chyba najbardziej charakterystyczna wizytówka Nostale. Jest ona stylizowana na mangę co nie wszystkim może się jednak podobać. Jednak przepych i cukierkowość są tutaj naprawdę ogromne. Ogólnie jest bardzo „słitaśsssnie” Tak fajną oprawę widziałem ostatnio w Dofusie, ale ta jest chyba jeszcze lepsza. Wokół nas, zewsząd gości przepych i to nie tylko ze względu na krajobrazy, ale i graczy, którzy swoje postacie mogą upiększać w niemal dowolny sposób. Jako że moją pierwszą grą MMORPG była Tibia, (sic!) to do aspektu muzyki w takich produkcjach mam trochę dziwne podejście. Niby jest, ale jakby jej nie było też nic by się nie stało. Tutaj wesołe pobrzękiwania słyszymy niemal na każdym kroku i nie powiem – wpadły mi w ucho. Jeśli ktoś nie podzieli mojej opinii, to dźwięk można spokojnie wyłączyć.

 Na koniec wypada odpowiedzieć na kilka pytań, jakie się nasuwają. Czy Nostale to gra warta uwagi? Na pewno tak, gdyż ma w sobie kilka rzeczy, które czynią z niej interesującą pozycję dla fanów sieciowej rozrywki. Czy wystarczy na długo? Odpowiedź również jest twierdząca, gdyż mnóstwo questów, potworów i naprawdę ciekawy, kolorowy świat wystarczą na wiele godzin znakomitej zabawy. Nie ma maksymalnej oceny tylko z powodu małych niedoróbek oraz powielonych niektórych schematów.