Uczucia mieszane. Wszyscy wiemy czym są i doświadczamy ich bardzo często. Rzadko jednak odczuwamy je w przypadku gier komputerowych. Większość jest dobra lub zła (a śledząc obecny rynek tych drugich niestety jest więcej i nadal przybywa). Jedną z tych gier, które właśnie owe uczucia mi przyniosły jest Truck Racing by Renault Trucks. Z jednej strony gra stricte reklamowa. Elementy promocyjne wylewają się z niej na każdym kroku. Jednak wedle zasady 'każdy medal ma dwie strony', ta gra je ma. Jak na reklamę, którą niewątpliwie jest, jest piekielnie dobra.

 Po uruchomieniu możemy się lekko rozczarować, gdyż nie zostaniemy uraczeni pięknym i efektownym intrem. Autorzy postanowili rzucić nas na głęboką wodę i od razu zaprezentować menu, z którego poziomu możemy wybrać tylko podstawowe opcje. Z mojego punktu widzenia jest to strzał w dziesiątkę. I tutaj przychodzi pierwsze rozczarowanie. Gra ma tylko JEDEN tryb (Race), w którym możemy ścigać się JEDNYM pojazdem (ciągnikiem siodłowym Renault w kilkunastu wariantach kolorystycznych), na JEDNEJ trasie (Les 2 Lacs). Jak widać ktoś w teamie developerskim miał małą obsesję na punkcie tej liczby.

 Nadszedł moment, w którym muszę opisać element, który urzekł mnie na tyle, że nazwałem ten produkt 'piekielnie dobrym'. Mianowicie mam na myśli oprawę audiowizualną. Po ustawieniu wszystkich detali na maxa, grafika staje się esencją piękna w (darmowych oczywiście, gdyż porównywanie jej do komercyjnych ścigałek pokroju Gran Turismo 5 nie ma sensu) grach wyścigowych. Możemy dostrzec każdy detal naszego ważącego kilkadziesiąt ton protagonisty. Zadbano nawet o takie detale jak odbicie otoczenia w kabinie. Wszystko to oczywiście jest dynamicznie generowane, podobnie jak cienie. Jedynym mankamentem są właśnie owe cienie, którym na pewno przydałoby się lepsze wygładzanie krawędzi.

 Kolejna sprawa warta poruszenia. Realizm. Przyznaje, że i pod tym względem gra mnie zaskoczyła. Jako, że miałem okazję poprowadzić prawdziwą ciężarówkę, mam małe rozeznanie w sprawie wad i zalet pokonywania 'przeciwności losu', które ktoś nazwał trasą i zakrętami. Gra bardzo dobrze je odwzorowuje. Doświadczymy tutaj takich atrakcji, jak gigantyczna podsterowność, potworny pęd, który ciężko opanować ze względu na wagę ciągnika. Dochodzi do tego słaba kontrola trakcji owocująca buksowaniem przy każdym przyspieszeniu. Jedynym elementem, którego mi w owym realizmie brakuje są ustawienia samochodu. Niestety w tej grze nie uświadczymy wielogodzinnego grzebania pod maską (kto grał w serie Gran Turismo wie co mam na myśli) w celu ustawienia skrzyni biegów bądź właśnie uciążliwej trakcji. Uważam, że w pełni wynagrodziłoby to niedobory w ilości wozów i tras. 

 Reasumując. Mamy do czynienia z produktem, który po uzupełnieniu go o wiele brakujących elementów pokroju tras, pojazdów i ustawień owych, mógłby okazać się (po raz kolejny wspominam, że mam na myśli rynek gier darmowych) 'racerem' perfekcyjnym. I właśnie przez to muszę zarzucić jej małą żywotność. Ostrzegam, jeśli nie należysz do maniaków, znudzi Ci się szybciej niż nudził się 'Boxing' na Atari