Kolejna dłuższa przerwa, w sumie taki wcześniejszy długi weekend majowy. No, ale takie jest życie, czasem ma się czas na przyjemności, a czasem nie. Tymczasem nasza niezależność została naruszona przez tłumaczy VGI co mnie się wcale nie podoba, jednak nie poddam się i dalej będę pisał po swojemu dla was, teraz jeszcze lepiej z bardziej swojskim językiem... O ile jacyś wy jesteście, bo nie mam dostępu do statystyk oglądalności czy czegoś takiego... Cóż jednak tak jak ludzie z Orbitala będę nadawał, po prostu po to, aby nadawać sygnał, że istniejemy i, że coś robimy.

Jak to mówią "Polak potrafi", pomimo tego, że jest to dość często w negatywnych odniesieniu, w moich ustach jest to optymistyczne stwierdzenie. Komnata jest magicznym miejscem, w którym spełniają się 3 życzenia. Jednak znajduje się ona w starożytnych lądach świata OARORAO, a wielu śmiałków nie powróciło z wędrówki w nie zbadane góry i lasy. Jednak my jako młodzi i dzielni (czy też raczej głupi) podróżnicy stajemy przed tym niecodziennym wyznaniem w dziele BeVoo stworzonym w staruteńkim RM2000, prezentującym bardzo wysoki poziom nie tylko w strefie audiowizualnej, ale również tej technicznej.

Przeoczyłem również ostatnio niewielką rodzinę Świstaków (siedzących i zawijających sreberkami...), ktora dokładniej składała się z 3 członków. Wielu myślało i nadal myśli nad ich członkami, a część dalej marzy o większych przygodach z nimi związanych - jakby im myślenia było za mało. Panie i panowie (podobno) nadchodzi trzecia część Świstakowego Kłopotu! Jak na razie jest zaprezentowane porównanie postaci starego Śzwisztaczka i nowego Śzwisztucha, które możecie zaobserwować poniżej. Jednak co z tym początkiem?

Ovine by Design wypuścił Dan Dare Pilot of the Future, w której zamiast pilotować statek musimy chodzić po kolejnych platformach i zdobywać coraz więcej punktów w kolejnych przygodach. Jednak ma on na swoim koncie wiele wielkich osiągnięć, o których mówi się w światowych stacjach telewizyjnych, a teraz ma za zadanie ocalić świat (znowu...). Wizualnie gra prezentuje się jak amerykański klasyczny komiks z XX wieku, tak więc raczej warto pobrać.

Neil Peart - Mission: The Camera Eye jest najnowszą produkcją studia DXF Games. Jest to coś mniejszego (w porównaniu do serii Hasslevania) wzorowaneg na starych NESowych gierkach. No wiecie rozdziałka 320x240, nie wielka paleta barw nieco 'dziwne' dzwięki i takie tam. Jednak dzięki temu gra ma swój klimat. Fabularnie jak zwykle gra rozwala swoim czarnym humorem - jesteśmy członkiem (istniejącego!) zespołu RUSH, który gra już 160 lat, jednak ze względu na pewne problemy w zespole odnośnie podziękowań dla fanów (tytułowy kawałek The Camera Eye) bębniarz Neil zostaje uwięziony, a jego sprzęt ukryty. Oczywiście po tylu latach nie możemy zawieźć naszych fanów i staramy się zrobić wszystko by wyjść jakoś z tych opresji.

Ah Konjak... Kto nie zna tego wspaniałego detektywa, który rozwiązał wiele zawiłych i trudnych spraw? Kto nie pił tego cudownego i leczącego (przed salmonellą) napoju? Zapewne z młodych graczy wielu, no ale nie o tym miałem pisać... Tak więc Konjak ruszył ze sprzedażą swojego najnowszego dzieła Noitu Love 2: Devolution. Jest to bijatyka w starym arcadowym stylu - idziemy co jakiś czas w prawo i rozwalamy wszystko co stoi na naszej drodze. To co rzuca się na pierwszy rzut oka to wspaniała grafika z idealnie stworzonymi animacjami, wysoki poziom przedstawiają również efekty i muzyka. Gra jest wykonana profesjonalnie i jest w 100% warta tych 20 bucksów za ciężką pracę jaką Konjak (oglądając Konjaka i pijąc Konjaka...) włożył w tą niesamowitą produkcję klikową.


Cóż i w sumie mogę napisać, że to jak na teraz tylko tyle, bo więcej interesujących bądź też nie interesujących, ale na poziomie produkcji nie wyszło... Jednak czy na ukończonych grach świat się zaczyna i kończy? Otóż nie i stąd też dość duża lista informacji o ciekawych projektach, które się rozwinęły w ostatnim czasie.

FIG (Floating Islands Game) jest oryginalnym projektem. Gra w sumie podobna do Lemmingów w teorii, gdyż praktycznie jest o wiele ciekawsza i bardziej oryginalna (nie chozi mi o 1 część Lemmingów, które BYŁY oryginalne tylko kolejne części). Mamy jedynie jednego samobójcę (jak wielu nazywa zielonowłosych), którym nie możemy kierować, jedyne co możemy zrobić to dojść do interakcji z innymi obiektami znajdującymi się na kolejnych unoszących się wyspach. Graficznie gra wygląda równie niecodziennie jak od strony technicznej co tymbardziej może przynieść jej ogromny sukces, jak i pomóc utonąć, przed wypłynięciem, a w Finlandii jest to możliwe.



Francuskie wojska jak wiemy lubią odpoczywać bardziej niż amerykańscy policjanci, jednak francuska młodzież pała dość mocno chęcią walki z kimś, co przejawia się kolejnymi nieco bardziej 'brutalnymi' grami. Friendly-Strike 3 jest nadchodzącą trzecią częścią serii gier o 'komandosach'. Tym razem jednak oprócz klasycznych zmian jak nowy silnik, lepsza grafika i dźwięki dostaniemy potężny edytor aren (plansz), ale również tryb gry sieciowej! A dzięki naciskowi na taktykę, może zabiorą paru niemieckich graczy SnD i zrewanżują się za II Wojnę Światową...

Mówiąc o grach sieciowych nie warto nie wspomnieć o dwóch bardzo interesujących produkcjach jakimi są Cow Racing oraz Daily Click World. Pierwsza inspirowana Mario Kart (na Nintendo) jest typowym wyścigiem wielu graczy z bardzo sympatyczną oprawą graficzną i śmiesznymi dźwiękami. Natomiast druga jest nieco większym projektem, który ma być w pewnym stopniu wsparciem dla coraz większej społeczności wortalu The Daily Click.


Ciekawostki:

Malayalam - Island of Mysteries ma posiadać planszę wielkości 3 miliardów pixeli kwadratowych!

Nowy Gish składa się obecnie z 128 niezależnych cząsteczek, które dają nam nowe bąblowe możliwości.

Polska Scena Klikowa uruchomiła sama dla siebie nowy wortal informacyjny, który jest luką po zamkniętej w zeszłym roku kolejnej wersji Fabryki Gier.