Jeśli gra niezależna rozejdzie się w ciągu roku lub dwóch w 100 tys. egzemplarzy, autor może odkorkowywać (drogiego) szampana i cieszyć się z sukcesu. Jeśli podobny wynik udaje się osiągnąć w niecałe dwa miesiące, to znak, że mamy nowy hit.

Swoją drogą, Antichamber rządzi i jeśli nie należycie jeszcze do elitarnego grona stu tysięcy osób, które zakupiły pełną wersję na Steamie, warto nadrobić zaległości – zwłaszcza że przez najbliższy tydzień można ją dostać 40% taniej – za 11,39 euro.

Co ciekawe, autor Antichamber Alexander Bruce nie zamierza wybrać drogi indyka, by tworzyć w małym zespole kolejne eksperymentalne produkcje. "Nie chcę spędzić kolejnych siedmiu lat, obsesyjnie zajmując się jedną rzeczą – zajęło mi tu za dużo czasu i czuję, że powinienem zrobić coś innego". Na razie zastanawia się nad rozpoczęciem pracy w dużym studiu, aby podszkolić swoje umiejętności.