OPINIA: Apple TV i gry
Zaprezentowany w zeszłym tygodniu nowy Apple TV mógłby stać się poważnym konkurentem dla PlayStation 4 i Xbox One. Gdyby tylko Apple dało mu szansę.
Sprzęt sam w sobie nie jest może specjalnie szybki (wydajnością bliżej mu do starych konsol niż do nowych), ale przy cenie oscylującej w okolicach 500 zł mógłby namieszać na gamingowej scenie. Dostęp do tysięcy gier z App Store, wygodny interfejs z możliwością sterowania głosem, technologia Metal, synchronizacja danych z iCloud – trudno o lepszy fundament pod budowę nowej platformy. Niestety, jedna decyzja firmy przekreśla szansę na dobrą i tanią domową konsolę.
Jest nią wymóg pełnej kompatybilności wszystkich wypuszczanych gier z pilotem Apple TV. Jeśli twórca sobie zażyczy, może łatwo zaimplementować obsługę gamepada, ale pilot tak czy tak będzie wymagany.
Co potrafi taki pilot? Na pierwszy rzut oka całkiem dużo: ma wbudowany gładzik multitouch, który służy jednocześnie jako przycisk; akceleromierz i żyroskop, które pozwalają dość dokładnie odwzorowywać ruch ręki na ekranie; a także kilka dodatkowych przycisków, służących do wywoływania menu lub regulowania głośności.
Niestety, urządzenie, które świetnie nadaje się do szybkiego odpalenia filmu, pozwoli obsługiwać tylko określone gatunki gier. Na Apple TV zagramy więc w Rayman Adventures, Guitar Hero Live i (o dziwo) Transistor, ale sporo bardziej skomplikowanych tytułów odpadnie, choć wcale nie musiałoby. Czemu Apple nie może zrobić prostego ostrzeżenia o konieczności posiadania gamepada przed pobraniem gry? Nie wiem, ale nie popieram tej decyzji.
Jeśli ktoś kiedyś napisze historię Apple TV, będzie to opowieść o zmarnowanych szansach. Apple z łatwością mogłoby wypuścić sprzęt, który zmiótłby konkurencję w postaci Roku czy Chromecasta, a tymczasem zdaje się robić wszystko, żeby przypadkiem nie przekroczyć oczekiwań. Wsparcie dla zewnętrznych aplikacji (z niewielkimi dotychczasowymi wyjątkami) pojawi się grubo ponad 7 lat po premierze App Store. A zamiast katalogu gier, który zmusiłby Sony i Microsoft do podkręcenia tempa, dostaniemy smartfonowe hity, które rzadko kiedy są w stanie zaoferować coś naprawdę ciekawego. Szkoda tego niewykorzystanego potencjału.
Informacje dodatkowe:
Może Ci się spodobają