Niestety, na razie tylko dla graczy ze Stanów Zjednoczonych, ale – patrząc na aktualne ceny i wybór tytułów – wiele nie tracimy.

PlayStation Now ma świetne założenia: dzięki streamingowi, możliwe będzie odpalanie tytułów ze starszych konsol na sprzęcie najnowszej generacji. Dzięki temu posiadacze PS4 (a w przyszłości innych produktów Sony) będą mogli nadrobić zaległe odsłony Metal Gear Solid i wreszcie przekonać się, czy Demon’s Souls jest lepsze od Dark Souls II.

Tyle teorii. Na razie usługa sprawia dość negatywne wrażenie, a to z powodu przegiętych cen. Gry można wypożyczać na 4 godziny za ok. 3 dolary, na tydzień za ok. 6 dolarów, na 30 dni za ok. 8 dolarów lub na 90 dni za ok. 15 dolarów. W przypadku starszych produkcji, które np. na Steamie można mieć na własność za kilka złotych, nie jest to jakiś szczególnie atrakcyjny deal. Zwłaszcza że streaming gier wymaga naprawdę szybkiego, stabilnego dostępu do Sieci, a z tym bywa różnie.

PlayStation Now oficjalnie zadebiutuje w USA jeszcze w tym roku, a w 2015 zawita najprawdopodobniej do Europy. Miejmy nadzieję, że do tego czasu Sony zaprezentuje atrakcyjne pakiety cenowe i znacznie powiększy bibliotekę dostępnych tytułów.