Torchlight piracony w Chinach na potęgę. "Trudno" - mówi szef Runic
Jeśli nie możesz pokonać przeciwnika, po prostu się z nim zaprzyjaźnij – albo chociaż staraj się go zignorować. Z podobnego założenia wychodzi szef Runic Games Max Schaefer. Zapytany o skalę piractwa w Chinach ("jego" Torchlight został tam nielegalnie pobrany ponad 5 milionów razy), odpowiedział:
Trudno. Wiedzieliśmy, że tak się stanie. Tak naprawdę to dobrze, bo budujemy silną markę. Wszyscy wiedzą, że w naszym studiu powstaje MMO, więc obecna sytuacja to dla nas dobre narzędzie marketingowe. Będziemy mieć miliony graczy zaznajomionych z naszymi grami, naszym stylem i będą gotowi, by zostać abonentami, gdy rzeczone MMO trafi na rynek.
Schaefer wyraził też swoją opinię na temat zabezpieczeń DRM:
Wszystko to walka z wiatrakami, narzekanie i paranoja na temat piractwa. Odkryliśmy, że jeśli będziemy dobrze traktować naszych graczy, konkurować niskimi cenami, nie zadręczać ich dzikimi zabezpieczeniami, wówczas gracze nas również potraktują jak należy. Póki co ta taktyka się sprawdza.
Aż miło poczytać od czasu do czasu takie pełne rozsądku słowa. Zwłaszcza od faceta, który był kiedyś jednym z szefów Blizzarda.
Informacje dodatkowe: