Każdy z nas miał w młodości jakiś wymarzony zawód. Niektórzy chcieli zostać strażakami, inni lekarzami, jeszcze inni kosmonautami czy pilotami. Właśnie! Pilotami! Lata lecą, marzenia ustępują miejsca brutalnej rzeczywistości. Łezka w oku kręci się na myśl o tamtych dziecięcych pragnieniach. Czy naprawdę nie możemy dzisiaj nic zrobić, aby zasiąść za sterami samolotu? Możemy wydać horrendalne kwoty i zapisać się na kurs pilotażu, zdać egzamin i w końcu spełnić marzenie; możemy wsiąść do jakiegokolwiek samolotu ubrani w prześcieradło i turban, pokrzyczeć coś po arabsku, a piloci sami posadzą nas w swojej kabinie; możemy też pobrać grę Aces High Over Verlor Island i zupełnie za darmo pokierować myśliwcem. Pierwsza możliwość jest kosztowna, ale da niesamowitą satysfakcję, druga - darmowa, niesie ze sobą pewne ryzyko, a trzecia - no cóż? jest najzwyczajniej w świecie nudna.

 Po rozpoczęciu gry warto skorzystać z tutoriala. Gra nie jest zbyt skomplikowana, lecz dzięki samouczkowi poznamy wszystkie manewry, jakie możemy wykonać. Aces High Over Verlor Island oferuje nam trzy tryby rozgrywki, a mianowicie: BALLOON BURST, DOG FIGHT oraz SURVIVAL. Pierwszy z nich polega na zestrzeliwaniu? balonów. Mamy na to dokładnie minutę, ale za każdy zestrzelony balonik otrzymujemy dodatkowe sekundy. Za każdy celny strzał dostajemy również punkty, których należy nazbierać jak najwięcej, zanim skończy się czas. Drugi tryb umożliwia walkę z innymi samolotami sterowanymi przez komputer. Należy zestrzelić 5 samolotów przeciwnika. Za szybkość, celność i wykonywane ewolucje dostajemy punkty, których, podobnie jak w walce z balonami, należy zdobyć jak najwięcej. SURVIVAL, jak sama nazwa wskazuje, sprowadza się do ochrony naszego samolotu przed obcymi myśliwcami. Możemy po prostu unikać wroga, bądź starać się zestrzelić jego, zanim on zrobi to z nami. Wszystkie trzy tryby są niestety podobne do siebie i zwyczajnie nużące. Po zagraniu w każdy z nich po dwa razy najprawdopodobniej większość wyłączy grę.

 Jeśli miałbym wymienić coś pozytywnego w tej produkcji, to byłaby to zapewne grafika i dźwięk. Nie ma co się spodziewać fotorealistycznych obrazów, aczkolwiek powyższe elementy zostały wykonane poprawnie. Muzyka jest melodyjna, a dźwięki dobrze dopasowane, ale po kilku minutach po prostu przestajemy zwracać na nie uwagę. Interesującą opcją są ewolucje wykonywane przez samolocik. Są to beczki w lewo i prawo, a także pętla. Przydają się one do unikania strzałów przeciwnika i dostarczają dodatkowych punktów.

 Gra oferuje bicie rekordów online, ale wcześniej należy zarejestrować się na stronie producenta. Jest również tryb multiplayer, który umożliwia walkę przez sieć. Niestety tylko teoretycznie, bo nie zdarzyło mi się ani razu natrafić na jakikolwiek serwer. Ilekroć próbowałem liczba graczy zawsze wynosiła 0!

 Krótko i zwięźle: dumnie brzmiący tytuł Aces High Over Verlor Island nie oferuje nic, co mogłoby przykuć na dłużej do komputera. Gra jest równie porywająca jak przewijanie papieru z rolki na rolkę czy scenariusz "Mody na sukces". Niestety! Szkoda? kiedyś chciałem zostać pilotem?