Bycie bohaterem, który musi pokonać demona to nie byle jakie zadanie. A tego właśnie spróbuje dokonać Justin, operujący biczem niczym filmowy Indiana Jones. Jego docelowym przeciwnikiem jest potężny Azazel, który wynurzył się z otchłani, żeby siać spustoszenie i szerzyć grozę. Chyba nie trzeba mówić, kto ma kogo pokonać?

 Ainevoltas to platformówka w starym stylu - jest sobie główny bohater, który musi uratować świat, a może to zrobić tylko używając podręcznej broni. Są również przeciwnicy, chodzący po określonym obszarze, niezwracający uwagi na przemierzającego ich świat intruza. Odwiedzając kolejne części wielkiego zamku, trzeba będzie unicestwić dziesiątki ghouli, zombie, jadowitych roślin i innego paskudztwa. Na szczęście każdy zabity przeciwnik dodaje bohaterowi pewną ilość doświadczenia - po uzbieraniu odpowiednio dużo, można zwiększyć jego siłę, obronę, skok lub punkty życia. Właściwe rozdzielenie tych punktów pomoże w dalszym etapie "wędrówki".

 Grafika jest naprawdę niezła - kolorowa, wręcz cukierkowa. Oprawa dźwiękowa również wydaje się interesująca. Szkoda, że tak ciekawa gra dostępna jest w dwóch, niskich (180x150 i 360x300) rozdzielczościach. Przydałoby się co najmniej 640x480 co na pewno zwiększyłoby walory estetyczne. Całość jednak przedstawia się całkiem ładnie i warto poświęcić jej nawet kilkadziesiąt minut. Aha, wczytując grę, nie tracicie zdobytego doświadczenia!