gra moze byc ale jak przejdzie się ja całą i patrzy się na te (narkotyki praca starość choroba) to czasami lepiej w takike gry nie grac
nie polecam osoom które były na pogrzebie ale nie zniechecam do gry a i jeszcze pozdro graczom z metina i 4story
Przesłanie
Klimat
Gra na parę minut
Kilka frustrujących momentów
INFORMACJE
Gatunek: Platformowe
Licencja: freeware
Data wydania: 0
Pobrań: 417
Producent: Alexitron
Wymagania sprzętowe:
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Rekordy online
Język: Angielski
TAGI
INNE Z TEMATU
And Everything Started To Fall
OCEŃ
Życie jest najprawdziwszym, a zarazem najlepszym scenariuszem dla człowieka. Rodzimy się, cieszymy się dzieciństwem, następnie dorastamy i zaczynają się przed nami pojawiać różne problemy. Idziemy do szkoły, powoli stajemy się dorośli. Kończymy szkołę, znajdujemy sobie pracę, bierzemy ślub z ukochaną (lub ukochanym). Przechodzimy na zasłużoną emeryturę, odpoczywamy, jednak zaczynamy też tracić dawną młodość. Wreszcie umieramy...
Smutne, prawda? Niestety: do bólu prawdziwe.
And Everything Started To Fall jest freeware'owym art gamem z niesamowicie przedstawionym schematem ludzkiego życia. Swoją wędrówkę przez świat zaczynamy od narodzin, a kończymy w grobie na cmentarzu. Naszemu życiu towarzyszą wspomnienia, a także dylematy (wybór dobrej lub złej drogi). Wszystko to sprowadzone zostało do uproszczonej platformówki, gdzie sterowanie ogranicza się zaledwie do kilku przycisków.
W AESTF mamy 8 etapów życia: narodziny, niemowlęctwo, dzieciństwo, młodość, dorosłość, starość, choroba, śmierć. Każdy z nich jest dla nas czymś w rodzaju checkpoint'u, który pozwala nam rozpocząć grę od tego miejsca w przypadku, gdy spadniemy z platform lub gdy zbyt długo stoimy w miejscu. Ta platformówka ma w sobie coś ze znanego tytułu: Icy Tower; tj. pospiesza nas dolna krawędź obrazu, która idzie równym tempem w górę. Jeśli stykniemy się z nią - giniemy i rozpoczynamy grę od ostatniego checkpointu.
Ciekawym efektem jest użycie wielkiej tarczy zegarowej w tle gry. Zgodnie z etapem życia strzałki na tym zegarze poruszają się szybko lub wolno. Podobnie jak nasze zdolności: w trakcie młodości/dorosłości poruszamy się bardzo szybko i wysoko skaczemy. Nie możemy już tego robić podczas starości, ponieważ jesteśmy wycieńczeni,a wszystko w okół nas staje się powolne.
Graficznie And Everything Started To Fall prezentuje się przyzwoicie. Ujrzymy tutaj całkowite 2D z popularnym wśród artystycznych gier stylem retro. Poszczególne platformy, po których się poruszamy, ukazują wspomnienia bohatera w postaci rysunkowych "scenek z życia".
Muzyką jest tylko jeden utwór MIDI, który został zapętlony. Ma on smutną melodię, co z pewnością podwaja urok i klimat gry.
W AESTF gra się przyjemnie, choć jest bardzo krótkie. Widać, że twórcy zastosowali duży nacisk na wywołanie emocji i refleksji u gracza, aniżeli na rozrywkę i przyjemność z zabawy. Pragnę jednak zauważyć, że czasami pojawiają się old-schoolowe elementy, typu jeżdżące platformy, drabinki, itp. - co ma nas utwierdzać w przekonaniu, że jest to w dalszym ciągu gra platformowa.
Zabrakło mi dosyć ważnego motywu. Otóż nasza przygoda kończy się na cmentarzu. W tym momencie gra pauzuje, zegar zatrzymuje się, muzyka wciąż gra. Koniec? Gdzie w takim razie jest dalsze życie? Dlaczego nasza postać zostaje w ponurej ziemi, a nie wędruje do nieba? Otwarcie przyznam, że jestem agnostykiem, ale wydaje mi się, że bez tego motywu gra jest jakoś bardziej smutna i pozostawia trochę niesmaku.
W każdym bądź razie polecam And Everything Started To Fall WSZYSTKIM graczom, bez względu na wiek. Po zagraniu zachęcam również do przemyślenia własnego życia. Czy na pewno jest dobre? Czy nie wyrządziliśmy nikomu krzywdy? Wydaje się, że mamy tak dużo czasu, aby wszystko naprawić, zacząć od nowa, lecz to nieprawda... Póki co: cieszmy się życiem i róbmy za wszelką cenę tak, aby inni również byli szczęśliwi :).
Smutne, prawda? Niestety: do bólu prawdziwe.
And Everything Started To Fall jest freeware'owym art gamem z niesamowicie przedstawionym schematem ludzkiego życia. Swoją wędrówkę przez świat zaczynamy od narodzin, a kończymy w grobie na cmentarzu. Naszemu życiu towarzyszą wspomnienia, a także dylematy (wybór dobrej lub złej drogi). Wszystko to sprowadzone zostało do uproszczonej platformówki, gdzie sterowanie ogranicza się zaledwie do kilku przycisków.
W AESTF mamy 8 etapów życia: narodziny, niemowlęctwo, dzieciństwo, młodość, dorosłość, starość, choroba, śmierć. Każdy z nich jest dla nas czymś w rodzaju checkpoint'u, który pozwala nam rozpocząć grę od tego miejsca w przypadku, gdy spadniemy z platform lub gdy zbyt długo stoimy w miejscu. Ta platformówka ma w sobie coś ze znanego tytułu: Icy Tower; tj. pospiesza nas dolna krawędź obrazu, która idzie równym tempem w górę. Jeśli stykniemy się z nią - giniemy i rozpoczynamy grę od ostatniego checkpointu.
Ciekawym efektem jest użycie wielkiej tarczy zegarowej w tle gry. Zgodnie z etapem życia strzałki na tym zegarze poruszają się szybko lub wolno. Podobnie jak nasze zdolności: w trakcie młodości/dorosłości poruszamy się bardzo szybko i wysoko skaczemy. Nie możemy już tego robić podczas starości, ponieważ jesteśmy wycieńczeni,a wszystko w okół nas staje się powolne.
Graficznie And Everything Started To Fall prezentuje się przyzwoicie. Ujrzymy tutaj całkowite 2D z popularnym wśród artystycznych gier stylem retro. Poszczególne platformy, po których się poruszamy, ukazują wspomnienia bohatera w postaci rysunkowych "scenek z życia".
Muzyką jest tylko jeden utwór MIDI, który został zapętlony. Ma on smutną melodię, co z pewnością podwaja urok i klimat gry.
W AESTF gra się przyjemnie, choć jest bardzo krótkie. Widać, że twórcy zastosowali duży nacisk na wywołanie emocji i refleksji u gracza, aniżeli na rozrywkę i przyjemność z zabawy. Pragnę jednak zauważyć, że czasami pojawiają się old-schoolowe elementy, typu jeżdżące platformy, drabinki, itp. - co ma nas utwierdzać w przekonaniu, że jest to w dalszym ciągu gra platformowa.
Zabrakło mi dosyć ważnego motywu. Otóż nasza przygoda kończy się na cmentarzu. W tym momencie gra pauzuje, zegar zatrzymuje się, muzyka wciąż gra. Koniec? Gdzie w takim razie jest dalsze życie? Dlaczego nasza postać zostaje w ponurej ziemi, a nie wędruje do nieba? Otwarcie przyznam, że jestem agnostykiem, ale wydaje mi się, że bez tego motywu gra jest jakoś bardziej smutna i pozostawia trochę niesmaku.
W każdym bądź razie polecam And Everything Started To Fall WSZYSTKIM graczom, bez względu na wiek. Po zagraniu zachęcam również do przemyślenia własnego życia. Czy na pewno jest dobre? Czy nie wyrządziliśmy nikomu krzywdy? Wydaje się, że mamy tak dużo czasu, aby wszystko naprawić, zacząć od nowa, lecz to nieprawda... Póki co: cieszmy się życiem i róbmy za wszelką cenę tak, aby inni również byli szczęśliwi :).
KOMENTARZE
Gość
+0
2010-03-15 16:31:34
Musashi
+0
2010-03-10 15:32:03
Dobra recka.
Gość
+0
2010-03-04 21:05:53
Fajna, ale.. przygnębiająca. Jak się w nią gra, trzeba mieć pod ręką coś rozweselającego, typu super smash bros/mario kart.
1