Często narzekam, że na PC nie ma zbyt wielu dobrych produkcji do pogrania z kolegą na jednym komputerze. Jetman Revival to jedna z moich ulubionych gier dla kilku graczy, ale ile można ciąć w to samo? Po długich poszukiwaniach znalazłem strzelaninę shareware, która jest tak samo grywalna jak Jetman!   Na stronie gry można znaleźć określenie Battle Boattle 2, jako Crimsonlanda w wydaniu wodnym i z opcją gry dla wielu graczy. Nie dajcie się nabrać, bo podobieństw do wyżej wymienionego shootera można szukać tu ze świecą. Porównywanie obu tytułów jest jak zestawienie piłki nożnej z wodną – i tu, i tam strzelamy bramki, ale na tym podobieństwa się kończą. Opisywaną przeze mnie grę i Crimsonlanda łączy jedynie sposób pokazania akcji (widok z góry) i to, że dużo strzelamy. Sama rozgrywka to już zupełnie inna bajka, dlatego wydaje mi się, że autorzy w porównaniach trochę się zapędzili…   Do rzeczy Steeffler! Na Battle Boattle 2 składają się 3 tryby rozgrywki. Pierwszy to kampania złożona z 6 epizodów, a w nich 70-ciu misji. Zadania są różne, najczęściej musimy zniszczyć wszystkie wrogie łodzie, ale zdarzają się też misje na czas, gdzie musimy zebrać więcej przedmiotów niż nasz oponent. Drugi tryb - klasyczny Duel, gdzie gramy z kolegą lub z komputerem 1 na 1. Ostatni i najciekawszy to tryb bitwy. Tworzymy w nim dwie drużyny maksymalnie po 4 graczy. Do każdego teamu przydzielamy dowolną ilość przeciwników prowadzonych przez komputer. Możemy grać z kolegą w jednej drużynie lub walczyć w przeciwnych. To, co się dzieje na ekranie trudno ogarnąć, ale zwykle wygrywa ta drużyna, która ma lepszą taktykę i lepiej realizuje jej założenia.   Do naszej dyspozycji oddano 7 odmiennych łodzi. Różnią się szybkością, stopniem opancerzenia i siłą ognia. Dlaczego jednak nie możemy wybierać łodzi w trybie bitwy, wiedzą chyba tylko sami autorzy. Gra dużo by zyskała, gdyby drużyna składała się z różnych typów maszyn. Niestety, to urozmaicenie dostępne jest tylko w kampanii. Nie miałem okazji testować pełnej wersji gry i mogę się tylko domyślać, czy po rejestracji to się zmienia. Szkoda też, że mamy tylko jeden tryb bitwy. Gra aż prosi się o dodatkowe gry z flagą, albo inne znane z FPSów.   Jeszcze kilka słów o oprawie: grafika jest czytelna, animacja płynna, muzyczka przyjemna, a dźwięki standardowe. Wszystko jest na swoim miejscu, a ślady pozostawiane na wodzie przez pływające łodzie i torpedy wykonano wzorowo.   Jedna kampania i 20 uruchomień to spore ograniczenia. Szkoda, że nie możemy długo się cieszyć tą wspaniałą grą. Denerwuje też brak wyboru łodzi w trybach dla dwóch graczy. To wszystko rzutuje na ocenę, tylko sreberko – szkoda.