świetna fabuła
wybory, możliwości, ingerowanie w opowiadaną historię
mnóstwo niespodzianek
INFORMACJE
Gatunek: Platformowe
Licencja: freeware
Data wydania: 2004
Pobrań: 3260
Producent: Studio Pixel
Wymagania sprzętowe:
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Rekordy online
Język: Angielski
INNE Z TEMATU
Cave Story
OCEŃ
Jak to jest, być kimś, a potem nikim? Być częścią wielkiego planu, by potem obudzić się z czarną dziurą w głowie? "Gdzie ja jestem?", "Co ja tu robię?", "*Kim* ja jestem?"... To tylko niektóre pytania, jakie mógłby sobie zadać na samym początku przygody nasz nowy bohater (jeszcze z małej litery). Tajemnice mają to do siebie, że nie są sobą, gdy pozostają tajemnicami (przynajmniej dopóki mówimy o tej grze).
Ciemność... Jaskinia?... Czemu tu leży broń? Wygląda znajomo... To... moje?...
Tym razem przyjdzie nam kierować losami robota rodzaju męskiego. Jest to jednak dobrze zamaskowane (np. poprzez czapkę na antenach), więc ktoś mógłby go nawet pomylić z chłopcem. Oczywiście pod warunkiem, że nie zna jego prawdziwej przeszłości... Korci mnie, żeby uszczknąć Wam nieco z fabuły, ale z racji tego, że warto ją poznać samemu, powstrzymam się.
... Światło! Odnalazłem moje wybawienie? Ale... Co to za dziwne miejsce... i czemu ci tubylcy tak na mnie patrzą? Co ja takiego zrobiłem? Czy znajdę tu przyjazną istotę?...
Cave Story, jak można się przekonać od samego początku, jest grą zręcznościową, a dokładniej - platformówką. Aby nie okroić tej produkcji z honoru, od razu zaznaczam, że nie jest to "tylko" platformówka. Równie szybko co poprzednio okazuje się, że mamy do czynienia z hybrydą gatunków - dodatkiem są elementy RPG. Ba, elementy... Nie jest to stricte RPG, ale swoje znaczy. Od napotkanych postaci możemy przyjmować proste zadania, które mogą (uwaga, fanfary!) wpływać na grę! Powiem więcej - historia może być opowiedziana wieloma metodami, poprzez różne wybory, by w końcu spleść się na trzy możliwe sposoby dając dobre, złe i neutralne zakończenie (już w tym miejscu praktycznie przyznałem najwyższą ocenę... ale czytajcie dalej).
... To dziwne urządzenie... To teleport? Co on tu robi w tej prymitywnej wiosce? Może oni coś wiedzą... coś ukrywają? Tu obok, komputer? O, nie! Ktoś potrzebuje pomocy!...
Gdy przyjdzie nam do konfrontacji z przeciwnikiem, przydadzą się nieodzowne atrybuty nowoczesnego (oj, jeszcze jak...) bohatera - broń. Początkowy pistolecik może wydać się słaby. Pora go... ulepszyć! Zbierając pozostałości po wrogach, czyli energię, ładujemy poziom doświadczenia, którego wartość jest wprost proporcjonalna do jakości (prawie zawsze, ale to jest w nawiasie... nie musicie tego wiedzieć ;) ). Zasada ta tyczy się każdej broni i wcale nie jest powiedziane, że będą to tylko standardowe karabiny i/lub rakietnice (szczerze mówiąc, te też będą). Fantazja twórcy pozwoliła na wykreowanie takich "cudeniek" jak bąbelkownica, miotacz kul energii ("ognia") i mistyczny miecz... To jeszcze nie koniec niespodzianek. Dosłownie, że tak powiem.
... Co to za miejsce? To szaleństwo... I ja pośród niego... Muszę iść dalej, muszę... Jak najdalej? Nie... ci tubylcy... Oni... Ja... ?
Zarówno świat stworzony w obrębie plików z grą jak i fabuła urzekają. Początkowe uczucie zawiłości mija po pewnym czasie, tylko po to, aby powrócić później. Gdy podczas zwiedzania "lasu" wszystko wydaje się jasne, nie oznacza to, że będzie takie do końca. Nagłe zwroty akcji są tu częste. Niektóre z nich można teoretycznie przewidzieć, inne zaskakują, że posłużę się przenośnią, do końca magazynka i jeszcze dalej. Wkraczamy do dziwnej krainy, która ma już swoje życie. Co więcej, miała je już dawno przed nami. Teraz, gdy stoi przed skrajem "ery", pora określić, po której stronie barykady znajdzie się Bohater i jakie będzie miał znaczenie dla historii.
... On... To on jest wszystkiemu winny! Ale czy ja... dam radę? Oni wszyscy... Ja pośród tego szaleństwa... Czy dobrze wybrałem swoją ścieżkę? Pomocy...
Spoglądając na Cave Story z nieco większej odległości niż dotychczas to robiłem (i opisywałem), zobaczymy to, co może i jest ważne, ale dyskusyjnie. Grafika, choć taka "podstarzała", buduje niepowtarzalny klimat, szczególnie w duecie z muzyką. Tą ostatnią można sobie nawet odtworzyć osobno, w dołączonym programie. Mam kolejny powód, aby podnieść ocenę. Zaraz, ale poza skalę nie wyjdę... Przyjmijmy, że jest tak jak teraz.
... Nie ma odwrotu, czas pokaże przyszłość lepiej niż umysł, lepiej niż obwody logiczne. Pora iść... Pora dojść. Pora to wszystko zakończyć... Mam nadzieję, że... że wtedy się to zakończy...
Szkoda mówić coś więcej, pora zabierać się do pobierania. Gorąco polecam! Dobra zabawa gwarantowana.
Ciemność... Jaskinia?... Czemu tu leży broń? Wygląda znajomo... To... moje?...
Tym razem przyjdzie nam kierować losami robota rodzaju męskiego. Jest to jednak dobrze zamaskowane (np. poprzez czapkę na antenach), więc ktoś mógłby go nawet pomylić z chłopcem. Oczywiście pod warunkiem, że nie zna jego prawdziwej przeszłości... Korci mnie, żeby uszczknąć Wam nieco z fabuły, ale z racji tego, że warto ją poznać samemu, powstrzymam się.
... Światło! Odnalazłem moje wybawienie? Ale... Co to za dziwne miejsce... i czemu ci tubylcy tak na mnie patrzą? Co ja takiego zrobiłem? Czy znajdę tu przyjazną istotę?...
Cave Story, jak można się przekonać od samego początku, jest grą zręcznościową, a dokładniej - platformówką. Aby nie okroić tej produkcji z honoru, od razu zaznaczam, że nie jest to "tylko" platformówka. Równie szybko co poprzednio okazuje się, że mamy do czynienia z hybrydą gatunków - dodatkiem są elementy RPG. Ba, elementy... Nie jest to stricte RPG, ale swoje znaczy. Od napotkanych postaci możemy przyjmować proste zadania, które mogą (uwaga, fanfary!) wpływać na grę! Powiem więcej - historia może być opowiedziana wieloma metodami, poprzez różne wybory, by w końcu spleść się na trzy możliwe sposoby dając dobre, złe i neutralne zakończenie (już w tym miejscu praktycznie przyznałem najwyższą ocenę... ale czytajcie dalej).
... To dziwne urządzenie... To teleport? Co on tu robi w tej prymitywnej wiosce? Może oni coś wiedzą... coś ukrywają? Tu obok, komputer? O, nie! Ktoś potrzebuje pomocy!...
Gdy przyjdzie nam do konfrontacji z przeciwnikiem, przydadzą się nieodzowne atrybuty nowoczesnego (oj, jeszcze jak...) bohatera - broń. Początkowy pistolecik może wydać się słaby. Pora go... ulepszyć! Zbierając pozostałości po wrogach, czyli energię, ładujemy poziom doświadczenia, którego wartość jest wprost proporcjonalna do jakości (prawie zawsze, ale to jest w nawiasie... nie musicie tego wiedzieć ;) ). Zasada ta tyczy się każdej broni i wcale nie jest powiedziane, że będą to tylko standardowe karabiny i/lub rakietnice (szczerze mówiąc, te też będą). Fantazja twórcy pozwoliła na wykreowanie takich "cudeniek" jak bąbelkownica, miotacz kul energii ("ognia") i mistyczny miecz... To jeszcze nie koniec niespodzianek. Dosłownie, że tak powiem.
... Co to za miejsce? To szaleństwo... I ja pośród niego... Muszę iść dalej, muszę... Jak najdalej? Nie... ci tubylcy... Oni... Ja... ?
Zarówno świat stworzony w obrębie plików z grą jak i fabuła urzekają. Początkowe uczucie zawiłości mija po pewnym czasie, tylko po to, aby powrócić później. Gdy podczas zwiedzania "lasu" wszystko wydaje się jasne, nie oznacza to, że będzie takie do końca. Nagłe zwroty akcji są tu częste. Niektóre z nich można teoretycznie przewidzieć, inne zaskakują, że posłużę się przenośnią, do końca magazynka i jeszcze dalej. Wkraczamy do dziwnej krainy, która ma już swoje życie. Co więcej, miała je już dawno przed nami. Teraz, gdy stoi przed skrajem "ery", pora określić, po której stronie barykady znajdzie się Bohater i jakie będzie miał znaczenie dla historii.
... On... To on jest wszystkiemu winny! Ale czy ja... dam radę? Oni wszyscy... Ja pośród tego szaleństwa... Czy dobrze wybrałem swoją ścieżkę? Pomocy...
Spoglądając na Cave Story z nieco większej odległości niż dotychczas to robiłem (i opisywałem), zobaczymy to, co może i jest ważne, ale dyskusyjnie. Grafika, choć taka "podstarzała", buduje niepowtarzalny klimat, szczególnie w duecie z muzyką. Tą ostatnią można sobie nawet odtworzyć osobno, w dołączonym programie. Mam kolejny powód, aby podnieść ocenę. Zaraz, ale poza skalę nie wyjdę... Przyjmijmy, że jest tak jak teraz.
... Nie ma odwrotu, czas pokaże przyszłość lepiej niż umysł, lepiej niż obwody logiczne. Pora iść... Pora dojść. Pora to wszystko zakończyć... Mam nadzieję, że... że wtedy się to zakończy...
Szkoda mówić coś więcej, pora zabierać się do pobierania. Gorąco polecam! Dobra zabawa gwarantowana.
KOMENTARZE
Gość
+0
2010-04-24 23:46:32
No,they are both rulez ;)
Gość
+0
2010-04-22 15:40:30
Iji rulez :D
Gość
+0
2010-04-14 18:08:55
Dobre, ale i tak IJI lepsze ^^
Gość
+0
2009-08-21 16:23:34
Ta gra jest dowodem, że nie grafika ale miodność znaczą najwięcej. IJI nie ma szans
Gość
+0
2009-06-16 21:31:46
Super gra. Super muzyka. Można grać w nieskończoność...
Dudziniak
+3
2009-06-08 14:42:27
Piękna fabuła. Muzyka słaba. Fajne bronie i postacie. Bardzo dobra rozgrywka. Rozbudowane plansze. BARDZO POLECAM
Gość
+1
2008-12-23 12:27:52
Najlepsza gra freeware pod słońcem. IJI nie dorasta cave story do pasa :/
Gość
+0
2008-12-19 15:43:04
taa gra cacy ale i tak IJI jest lepsze:) obie gry gorąco polecam
Gość
+0
2008-04-27 21:47:01
Powiedziałbym więcej: ósmym, dziewiątym i dziesiątym. Gra mnie zupełnie opanowała. Aktualnie zawzięcie tworzę mody do Cave Story. Przygotowuję tez małą niespodziankę o której tu (i nie tylko tu) napiszę kiedy będzie gotowa (za pozwoleniem oczywiście).
Gość
+0
2008-03-31 02:33:01
Gra gniecie takie tytuły jak np: Metroid, na których jest wzorowana. Muzyka, cały klimat gry jest niesamowity, ale to nie jest jej najważniejszą cechą nie widziałem bardziej grywalnej gierki, która bije na głowę samego Jazz Jack Rabbit 2 i jest przy tym nie tylko dobrą strzelaniną zręcznościową, lecz do tego rozbudowaną gierką RPG z wątkiem przygodowym.
Arcydzieło według mnie. To gra, która jak do tej pory najbardziej mi się podoba z prezentowanych tutaj tytułów. I nazwanie ją ósmym cudem świata jest prawie na miejscu.
Arcydzieło według mnie. To gra, która jak do tej pory najbardziej mi się podoba z prezentowanych tutaj tytułów. I nazwanie ją ósmym cudem świata jest prawie na miejscu.