czasami nie widać celownika
muzyka
INFORMACJE
Gatunek: Strzelanki
Licencja: shareware
Data wydania: 2006
Pobrań: 2686
Producent: Big Fish
Wymagania sprzętowe:
CPU 900MHz, RAM 256MB, DirectX 9.0
CPU 900MHz, RAM 256MB, DirectX 9.0
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Rekordy online
Język: Angielski
INNE Z TEMATU
D-Bug
OCEŃ
Lubię strzelaninki, przyznaje się bez bicia. Koledzy z redakcji co rusz podsyłają mi do zrecenzowania bardziej „wystrzałowe” gry, co cieszy mnie niezmiernie. Jako rasowy psychopata, który uwielbia ekran spływający posoką nie mogłem przepuścić okazji zrecenzowania jednej z bardziej krwawych ostatnio produkcji. Buuaahaahaaaa, jazdaaaa!!! Crimsonland był bodajże pierwszą grą, dzięki której zaznałem przyjemności niesienia masowej zagłady. Wcześniej były Mortale, Postale i inne cudeńka, ale trudno tu mówić o zagładzie masowej – ot wyrwanie kończynki, czy ucięcie główki. Crimsonland był miłą odmianą bo tych „lajtowych” doznaniach. Tysiące ofiar na liczniku i prawdziwy arsenał narzędzi destrukcji... To Steeffler lubił najbardziej...
Ścieżką przetartą przez Crimsonlanda podążało kilka innych produkcji mniej lub bardziej udanych np. Evil Invasion, żadna jednak nie była w stanie dorównać oryginałowi. Traciłem już nadzieję, że dane mi będzie ciąć z pianą na ustach w równie dobrą grę, a tu niespodzianka! D-Bug to strzelanka czerpiąca garściami z doskonałego pierwowzoru, podlana jeszcze większą ilością szkarłatnej cieczy.
Sam szkielet gry to kalka tego co widzieliśmy w Crimsonland, a więc tryb kampanii, Survival i Rush. Mamy też podobny system upgreadów i levelowania. Autorzy wyszli z założenia, że po co zmieniać coś co sprawdza się znakomicie i dzięki temu uniknęli przekombinowania (patrz: Evil Invasion). Ja już wspomniałem wcześniej podrasowano oprawę i to jak!!! Dynamiczne cienie, doskonale wyglądające tła, krew i potwory. Wszystko to okraszono muzyką, która brzmi jakby dobiegała z czeluści piekielnych. Po prostu rzeźnia jakich mało.
Na zakończenie jeszcze raz napiszę ostrzeżenie, że gra jest raczej od lat 18-stu, ble ble ble itd. Teraz mam czyste sumienie i żadna partia nie przykaczy się do mnie. Wracam do gry w D-Bug. Buaahaaahaa!!!
Ścieżką przetartą przez Crimsonlanda podążało kilka innych produkcji mniej lub bardziej udanych np. Evil Invasion, żadna jednak nie była w stanie dorównać oryginałowi. Traciłem już nadzieję, że dane mi będzie ciąć z pianą na ustach w równie dobrą grę, a tu niespodzianka! D-Bug to strzelanka czerpiąca garściami z doskonałego pierwowzoru, podlana jeszcze większą ilością szkarłatnej cieczy.
Sam szkielet gry to kalka tego co widzieliśmy w Crimsonland, a więc tryb kampanii, Survival i Rush. Mamy też podobny system upgreadów i levelowania. Autorzy wyszli z założenia, że po co zmieniać coś co sprawdza się znakomicie i dzięki temu uniknęli przekombinowania (patrz: Evil Invasion). Ja już wspomniałem wcześniej podrasowano oprawę i to jak!!! Dynamiczne cienie, doskonale wyglądające tła, krew i potwory. Wszystko to okraszono muzyką, która brzmi jakby dobiegała z czeluści piekielnych. Po prostu rzeźnia jakich mało.
Na zakończenie jeszcze raz napiszę ostrzeżenie, że gra jest raczej od lat 18-stu, ble ble ble itd. Teraz mam czyste sumienie i żadna partia nie przykaczy się do mnie. Wracam do gry w D-Bug. Buaahaaahaa!!!
KOMENTARZE
Gość
+0
2007-02-02 19:03:49
spoko gra
Gość
+0
2006-10-20 11:20:13
z przykrością stwierdzam że Crimsonland jest od D-Bug znacznie lepszy a czemu już wyjaśniam - główny powód to, to że w D-Bug nie podobało mi się wykonanie potworków, nie mówie że były złe tylko trochę za kanciaste, a w pierwszej wersji tego typu gry wyszły najlepiej (crim. 1.4 chyba), poza tym nie spodobała mi się muzyka gitary, gitary, gitary, na wszystkich trybach gry i nie słychać było innych odgłosów, lepiej pasowała by tu muzyka z Ruff'n'tumble, z poziomów kopalni, dziwne też wydawło mi się niezatrzymanie gry podczas wybierania "UPLEWEL" a do tego nie słychać było jakiegokolwiek sygnału że ów lewel zdobyłeś poza tym wystrzały mi się nie
Gość
+0
2006-10-20 11:19:48
spodobały jak przenikają wrogów takie miałem wrażenie a ogniste kule to już porażka nie chodzi mi tu o wygląd tylko o skuteczność, bardzo natomiast przypadł mi do gustu sam główny bohater, to jak się poruszał i nie był jakimś tam facetem w spodniach i bluzie tylko żołnierzem, to było widać, równierz cień jaki rzucał wyglądał bardzo pozytywnie i fajne było to że przeładowywał groń poruszając rękami, równierz odrzut potworów był świetny, i t wszystkie uwagi.
P.S. dzielę na dwa wpisy.
Gość
+0
2006-10-16 21:18:35
Hmmm.. może być niezłe jak sciagne to napisze, teraz nie moge-ale gra podejrzewam niezła
Gość
+0
2006-07-11 22:38:31
piszcie jakie znacie jeszcze gry tego typu, ja oprocz crimsonlanda,d-bug,evil invasion i bezplatnym NaaC nalazlem jeszcze kill deal(gre napisali ruscy ale jest rownie swietna)
Gość
+0
2006-06-15 18:16:58
przeszedłem chyba 6 misji, potem skończył mi sie czas grania demonstracji a szkoda bo osobiście sie w niej zakochałem :P
Gość
+0
2006-06-14 21:35:17
Podałem wymagania określone przez producenta gry. Może tyle trzeba do komfortowego grania. To, że D-Bug uruchomił się na 128MB RAMu nie gwarantuje poprawnego działania. Jeśli przejdziesz całą kampanię i nadal będzie wszystko ok daj znać! Pozdrawiam :)
Steeffler
+0
2006-06-14 21:35:17
Podałem wymagania określone przez producenta gry. Może tyle trzeba do komfortowego grania. To, że D-Bug uruchomił się na 128MB RAMu nie gwarantuje poprawnego działania. Jeśli przejdziesz całą kampanię i nadal będzie wszystko ok daj znać! Pozdrawiam :)
Gość
+0
2006-06-13 15:37:30
(znaczy chyba by nie ściągnoł) ale gra w 100% działa na 128 ram
Gość
+0
2006-06-13 15:36:18
Uważam że jest to zarąbiste, co prawda jak crimsonland ale oto chodziło. Gra chodzi też na 128Mb ram, jakby co więc zmieńcie to bo jakby ktoś miał akurat tyle i przeczytał że potrzeba 256 to by nie ściągnoł bo po co? (chyba).