Z pewnością zetknęliście się kiedyś z Arkanoidem lub produkcją temu podobną. Trudno wymyślić już w tym gatunku coś nowego. Programistom z Yamada No Ana Project (nietrudno się domyślić, że to firma japońska) udała się ta sztuka. Zaprojektowali bowiem Doka-Chan no Block Kuzushi 2 - klona Arkanoida, w oryginalnym wydaniu.

 Wcielamy się w jednego z trzech...budowniczych. Naszym zadaniem jest takie odbijanie kolorowej kulki kawałkiem blachy (co zapewne miało być platformą), aby wybić wszystkie klocki na mapce. Nie da się poruszać platformą po całej mapie, co jest ostatnio tradycją we wszelkich grach tego typu. Klocki można wybijać tylko, gdy są one koloru czerwonego - gdy uderzymy w jakikolwiek inny, zmienia on kolor. Niby nic nowego - co więc jest jakąś nowością?

 Przede wszystkim otoczenie. Nikomu chyba w historii gier komputerowych nie zdarzało się odbijać piłeczką na budowie, a na pewno nikomu uderzać kawałkiem blachy. Po drugie - mamy przed sobą ładną, kreskówkową grafikę, na styl japońskich bajek anime (bo jak sam tytuł wskazuje, mamy do czynienia z grą z Kraju Kwitnącej Wiśni). Postacie są wykreowane zabawnie, każda z czterech ma inny ubiór, co czyni rozgrywkę trochę zróżnicowaną - bo oczywistym wydaje się to, że specjalnych różnic między postaciami nie ma.

 Doka-Chan no Block Kuzushi 2 to nie jest nowa jakość w gatunku Arkanoid. To niezła gra, w sam raz na pięć-dziesięć minut. Później nadaje się tylko do zapomnienia. Polecam jednak tę grę, głównie ze względu na te zimne, mroźne wieczory. Aby umilić sobie ten czas, można zagrać!