Mało który posiadacz popularnego Pegazusa nie pamięta choćby jednej części z legendarnej serii gier Double Dragon. Przewijający się przez wszystkie odsłony serii motyw zemsty, walki z przeróżnymi przeciwnikami urozmaicone unikalnymi ciosami specjalnymi oraz charakterystyczna muzyka w trakcie misji pozwoliły Double Dragonowi przejść do historii jako kultowe mordobicie (z ang. "beat'em up) i jedna z największych produkcji nieistniejącej już firmy Technos Japan.

Wydany w 2005 roku Double Dragon: Fists Of Rage jest prawdopodobnie najlepszym remake'em Double Dragona, w którym zachowano formułę z okresu lat jego świetności. Powracają bracia Billy i Jimmy , którzy znów muszą odnaleźć i ocalić piękną dziewczynę, Marian. Na przeszkodzie ponownie stają im członkowie okolicznych gangów, chcąc powstrzymać bohaterów przed osiągnięciem ich celu. W grze nie zabrakło również broni białej, np. noży czy kijów baseballowych.

Walki z przeciwnikami urozmaicono znanymi z wcześniejszych odsłon Double Dragona combosami, jak np. słynne kopnięcia "z kolanka" czy przerzuty. Całość gry uświetnia doskonale dopracowana, barwna grafika.

W porównaniu do poprzednich części, a także innych gier konsolowych z tego gatunku, w Fist of Rage ilość wrogów znajdujących się jednocześnie w danej chwili na ekranie wydaje się nieco niższa, choć nie czyni to gry łatwą.

Istotnym minusem w grze są niestety uboższe animacje postaci, wypadające słabiej na tle np. czwartej części Double Dragona. Ponadto pewnie niejeden fan serii Double Dragon z łezką w oku usłyszy w Fist of Rage nieco zmiksowaną, znajomą muzykę z wcześniejszych odsłon. Jednakże nie wzbogacono jej o nowe tracki, przez co można zarzucić autorowi gry brak własnej inwencji w jej podklad muzyczny.

Podsumowując: jeżeli ktoś z sentymentem wspomina czasy Double Dragona lub po prostu lubi gry z gatunku beat'em up, myślę że nie omieszka sprawdzić i tego tytułu.