Niewiele jest firm, które promują swoje wyroby tworząc gry komputerowe. Bardzo dobre posunięcie wykonał koncern Fiata wypuszczając na rynek Fiat Panda Fun Racer. W grze można ścigać się tylko jedną marką jednego producenta (można zmienić tylko kolor wozu). I chyba nikogo nie zaskoczę jak napiszę, że chodzi tu o Fiata Pandę. Po odpaleniu gry, pierwszy ZONK dla mnie. Wszystko po Niemiecku (menusy i napisy). No trudno, trzeba przeboleć. Poklikałem na "siłę" i wreszcie rozpoczął się wyścig. Warto od razu zaznaczyć, że Fiat Panda Fun Racer to czysta zręcznościówka i jakiekolwiek elementy symulacji po prostu tu nie istnieją. Szkoda tylko, że samochody (którym i tak bliżej do czołgu, aniżeli sportowego bolidu) poruszają się bardzo skokowo. Nie jest to wina frameratu, tylko niedopatrzenie programistów. Jednak i tak grało się całkiem przyjemnie. Za prosto nie będzie, gdyż komputerowi kierowcy zostawiają na drodze "pułapki", takie jak: skórki od bananów (sic!) dzięki, którym zaliczamy bandę oraz pinezki dziurawiące nasze opony. My jednak nie musimy pozostawać dłużni. Można zagrać (oprócz klasycznego wyścigu) w "wycieczkę" po mieście, gdzie musimy zbierać znaczki (na czas). Jeśli komuś znudzą się mapki umieszczone w programie, nowe można ściągnąć ze strony producenta. Muzyka jest bardzo przyjemna i dynamiczna - nie mam żadnych zastrzeżeń. Grafika również trzyma wysoki poziom jak na tego typu produkcje. Co prawda deska rozdzielcza i same samochody wyglądają trochę nienaturalnie, jednak jestem skłonny to wybaczyć (znajcie me serce ;)). Fiat Panda Fun Racer to pozycja dla każdego fana samochodów tej marki lub po prostu osób lubiących bezstresową jazdę. Jeśli nie odstrasza Was Niemiecki - ściągajcie!