W naszym ukochanym światku, darmowych gier RPG nie ma zbyt wiele i chyba raczej nie zanosi się, aby ta sytuacja miała się diametralnie zmienić. A szkoda, bo ten gatunek daje bardzo duże możliwości rozwoju dla autorów, pokazania się szerszej publiczności, popisu grafiki, dźwięków i fabuły. Ostatnimi czasy w świecie freeware, coraz częściej pojawia się autor dość ciekawych produkcji RPG - Nikolaus Gebhardt i właśnie jedną z jego dzieł dziś mam zaszczyt przedstawić.  Zadanie jest dość trudne, z racji tego, że zostałeś uwięziony w świecie gdzie panuje tylko strach, ciemność i wszelkie zło, masz z stamtąd jak najszybciej uciec. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że nigdy żadnemu żywemu człowiekowi, nie udało się tego przerażającego miejsca opuścić, a to, dlatego, że dojście do bramy, gdzie jest jedyne wyjście…graniczy z cudem, tym bardziej, że jest to siedziba Twojego największego wroga.  Po uruchomieniu gry, mamy możliwość wyboru postaci pomiędzy Amazone (kobietą), a Paladynem (mężczyzną). Pierwszy etap to tutorial, czyli praktyczne zapoznanie się z grą, im dalej zachodzimy, tym jest coraz trudniej. Po drodze napotkamy takich przeciwników jak diabły, kościotrupy, czarownice itd.., czyli sama esencja zła. Jednak, to wszystko nie miałoby sensu, gdybyśmy nie mogli w żaden sposób walczyć ani się bronić i dlatego w naszym arsenale znajdą się miecze, toporki, tarcze oraz…magia. Poruszać będziemy się po labiryntach, kładkach, lochach, a wszystko to odziane w piekielną atmosferę.  Grafika w Gates of Destiny nie zachwyca, tak samo jak postacie, ale wszystko nadrabiane jest sporym i wciągającym klimatem. Trzeba powiedzieć, że mimo prostoty wykonania, produkcja ta po jakimś czasie naprawdę potrafi przyciągnąć na dłużej do monitora. Możliwość ulepszania swojej broni, magii oraz zdobywania coraz to większego doświadczenia, tym bardziej to potęguje. W tle przygrywa dość wciągająca melodia, niczym żywcem wyciągnięta z pierwszych części Doom’a. Dźwięki, jakie przyjdzie nam wysłuchiwać, stoją na przyzwoitym poziomie i naprawdę w tej kwestii nie ma się do czego przyczepić. Gra ma jedną poważną wadę – jest po niemiecku i dla kogoś, kto nie rozumie ani słowa w tym języku, odczytanie fabuły może sprawiać spore problemy.  Gates of Destiny wywarł na mnie pozytywne wrażenie mimo, że nie jestem zwolennikiem tej grupy gier. Produkcja posiada niezwykły klimat, który łatwo się wchłania i od którego trudno uciec. Polecam!