Rekordy online
Circle
Circle to niezły dowód na to, że Flappy Bird mogło być dużo lepszą grą, gdyby ją nieco lepiej zaprojektowano.
Rozgrywka jest prosta jak konstrukcja cepa i sprowadza się do rytmicznego stukania w ekran. Chodzi o to, by podbijać znajdujące się na środku kółko w taki sposób, aby nie zetknęło się z czarną linią. Nie jest to jednak aż tak trywialne zadanie, jak się wydaje, bo prosta linia szybko zaczyna się łamać w różnych kierunkach i z początku zdobycie nawet 20 punktów może wydawać się zadaniem ponad siły.
Twórcy wykorzystali jednak kilka banalnych, ale skutecznych rozwiązań, które mają przykuć cię do ekranu na dłużej. Po pierwsze, oprócz punktów zdobywasz też diamenty. Można je wymienić później na nowe wzory kółek: od przypominających pierścionki zaręczynowe po różnokolorowe ptaki. Jest ich mnóstwo i choć różnią się tylko wizualnie, przysięgam, że niektórymi szło mi znacznie lepiej niż innymi. :)
Po drugie, po drodze mamy ponad setkę drobnych wyzwań do ukończenia: od zdobycia określonej liczby punktów po rozegranie iluśtam gier. Dzięki wyzwaniom masz poczucie, że idzie ci coraz lepiej, nawet jeśli jest to poczucie złudne.
I po trzecie: wyścigi. A raczej „wyścigi”, bo w rzeczywistości nie ścigasz się z nikim. To bonusowy, ale piekielnie wciągający tryb, w którym nie poruszasz się w prawo, ale wokół jakiegoś kształtu, na przykład (a to niespodzianka) kółka. Lub serduszka. Raz jeszcze: pomysł banalny, a wciąga jak otchłanie piekielne, zwłaszcza gdy akurat czekasz na autobus / pociąg / samolot / dorożkę w Ciechocinku.
Najmilsze w tym wszystkim jest to, że gra nie zmusza cię do wyłożenia na nią nawet złotówki. Jasne, możesz kupować diamenty i pozbyć się reklam, ale nie są one aż tak bardzo uciążliwe. Choć przyznaję, zdarzyło mi się ze dwa razy, że reklama spowodowała spadek FPS-ów i sromotną porażkę mojego kółka. Dusigrosze mogą zawsze wyłączyć internet i cieszyć się brakiem banerków.
aCircle nie zdobędzie tytułu gry roku, nie będzie to też gra, którą zechcesz chwalić się swoim znajomym („dziś stukałem w ekran dwie godziny!”), ale i tak dostarcza sporo rozrywki. Warto pobrać na smartfona lub tablet i włączyć wtedy, kiedy mózg potrzebuje przerwy.
1