Każdy kto ma powyżej 10 lat z pewnością doświadczył przyjemności grania w produkcję ID Software pod nazwą Doom, która rozsławiła gatunek strzelanek znany jako fps (w których świat widziany jest oczami bohatera). Teraz ma okazję przypomnieć sobie tamte dzieje przy konwersji darmowego silnika Dooma (EDGE) w świat superagenta - Jamesa Bonda.  Jak nietrudno się domyślić, bohater nie wcieli się żołnierza Marines, ale agenta Jej Królewskiej Mości. Nie będzie jednak jak w filmach, gdzie strzelaniny uświadczymy raz na godzinę. Trzeba przygotować się na prawdziwą jatkę przy użyciu trzech rodzajów pistoletów, wyrzutni rakiet i dwóch karabinów: AK 47 i snajperski. Nieważne otoczenie, nieważna fabuła, nieważna grafika, nieważny dźwięk, chociaż zadbano o te wszystkie cztery elementy. Ważny jest powrót do przeszłości nie tylko z DOS-ową grafiką, ale całym klimatem i brakiem możliwości skakania. Na szybszych komputerach (tj. na moim ;D), gra może chodzić za szybko jak dla zwykłego śmiertelnika (tj. dla mnie), choć i to można przeboleć. Bardzo dużym plusem jest obecność drugiej "gry", darmowej wersji Dooma - FreeDoom - ze zmienionymi poziomami i przeciwnikami, ale graficznie podobnym do pierwowzoru. Trzeba go jedynie uruchomić z innego pliku.  Nie spodziewałem się znaleźć darmowej wersji kultowego Dooma, a tu taka niespodzianka. Jeżeli ktoś jest zafascynowany strzelankami, a swoją przygodę z nimi zaczynał w latach 90, z GoldenEye Doom2 poczuje się jak na lekcjach informatyki w liceum. Zdecydowanie polecam, ale ze względu na brutalność klasyfikuje ją do kategorii wiekowej powyżej 15 lat. Listę osób, które przyczyniły się do powstania tej gry znajdziecie tutaj.