INFORMACJE
Gatunek: Platformowe
Licencja: freeware
Data wydania: 2005
Pobrań: 1984
Producent: Groovy Lime Gameware
Wymagania sprzętowe:
700 MHz, DirectX 7
700 MHz, DirectX 7
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Rekordy online
Język: Angielski
INNE Z TEMATU
Janitor Dan the Spaceman
OCEŃ
Bohaterów przesądzających losy każdej bitwy, a nawet całej wojny, mamy już dosyć. Coraz większą uwagę zwraca się na indywidualistów pracujących na własny rachunek. Janitor Dan jest takim właśnie osobnikiem, a swoje zajęcie, oczyszczanie kosmosu z wszelkiego brudu, wykonuje dosłownie - jest sprzątaczem.
W swoim rewirze ma dwadzieścia stacji kosmicznych dzielących się na trzy różne wielkości. W każdej z nich musi odkurzyć, przepchać toalety, umyć szyby i wyłapać gryzonie, a przy okazji pozbierać śmieci w postaci np. ogryzków czy puszek po "niebieskim napoju". Niby nic takiego, ale na każdym kroku trzeba mieć się na baczności, bowiem na sprzątającego wszędzie czyhają niebezpieczeństwa domyślnie mające przeszkadzać wszelkim intruzom - ubijaki, pola siłowe, latające bomby, roboty kroczące czy przedmioty dryfujące po obszarach bez grawitacji. Tylko dwie rzeczy są pomoce przy każdej wizycie - kanapa, na której można się zdrzemnąć, stając się tym samym nietykalnym oraz pojemniki z paliwem do silnika umieszczonego na plecach, pozwalającego latać.
Uprzątnąć wszystkie śmieci pozwala mała mapka wskazująca na zielono pozostałe nieczystości. Gdy zakończy się sprzątanie, można opuścić bazę i udać się do następnej. Droga, pokonywana malutkim stateczkiem, będzie pełna niebezpieczeństw - piraci, pola minowe, meteory. Na szczęście pojazd Dana posiada działko, które pozwala na w miarę równą walkę z wszelkimi przeciwnościami. [
a]Oprawa audiowizualna jest, jak na darmową produkcję, po prostu wyśmienita, dopracowana chyba w każdym szczególe. Poza tym mnogość planszy, czyli kosmicznych baz, również jest dość spora, a za $5 można dokupić dwadzieścia kolejne. Co ciekawe, wcale nie trzeba wcielać się w Dana - autor udostępnił jeszcze dwa osobniki - humanoidalny Pearl i Doug (wyglądającego jak ślimak), co jeszcze bardziej urozmaica, już i tak niezwykle wciągającą, zabawę. Janitor Dan the Spaceman to jedna z lepszych gier platformowych, na które ostatnio trafiłem, ma tylko jedną poważną wadę - nie można nagrywać postępu swoich prac, przez co trzeba po każdym uruchomieniu rozpoczynać pracę od nowa. Właśnie dlatego ocena nie jest wyższa. Mimo to polecam z czystym sumieniem graczom w każdym wieku!
W swoim rewirze ma dwadzieścia stacji kosmicznych dzielących się na trzy różne wielkości. W każdej z nich musi odkurzyć, przepchać toalety, umyć szyby i wyłapać gryzonie, a przy okazji pozbierać śmieci w postaci np. ogryzków czy puszek po "niebieskim napoju". Niby nic takiego, ale na każdym kroku trzeba mieć się na baczności, bowiem na sprzątającego wszędzie czyhają niebezpieczeństwa domyślnie mające przeszkadzać wszelkim intruzom - ubijaki, pola siłowe, latające bomby, roboty kroczące czy przedmioty dryfujące po obszarach bez grawitacji. Tylko dwie rzeczy są pomoce przy każdej wizycie - kanapa, na której można się zdrzemnąć, stając się tym samym nietykalnym oraz pojemniki z paliwem do silnika umieszczonego na plecach, pozwalającego latać.
Uprzątnąć wszystkie śmieci pozwala mała mapka wskazująca na zielono pozostałe nieczystości. Gdy zakończy się sprzątanie, można opuścić bazę i udać się do następnej. Droga, pokonywana malutkim stateczkiem, będzie pełna niebezpieczeństw - piraci, pola minowe, meteory. Na szczęście pojazd Dana posiada działko, które pozwala na w miarę równą walkę z wszelkimi przeciwnościami. [
a]Oprawa audiowizualna jest, jak na darmową produkcję, po prostu wyśmienita, dopracowana chyba w każdym szczególe. Poza tym mnogość planszy, czyli kosmicznych baz, również jest dość spora, a za $5 można dokupić dwadzieścia kolejne. Co ciekawe, wcale nie trzeba wcielać się w Dana - autor udostępnił jeszcze dwa osobniki - humanoidalny Pearl i Doug (wyglądającego jak ślimak), co jeszcze bardziej urozmaica, już i tak niezwykle wciągającą, zabawę. Janitor Dan the Spaceman to jedna z lepszych gier platformowych, na które ostatnio trafiłem, ma tylko jedną poważną wadę - nie można nagrywać postępu swoich prac, przez co trzeba po każdym uruchomieniu rozpoczynać pracę od nowa. Właśnie dlatego ocena nie jest wyższa. Mimo to polecam z czystym sumieniem graczom w każdym wieku!
KOMENTARZE
NightWarrior
+0
2010-08-28 18:34:22
Na początku gra wydaje się fajna.Mnóstwo miejsc do wypełniania misji gwarantuje dużą żywotność gry.Ale wkrótce do rozgrywki wkrada się nuda.Postacie różnią się tylko wyglądem więc nie widzę żadnego sensu w udostępnianiu nowych przez autora.Dałbym 2 gdyby nie przyzwoita oprawa graficzna.Ostatecznie daję 3.
Gość
+0
2006-04-18 12:08:22
Ja dam plusy! + że powstała i + że jest platformówką!;)
Gość
+0
2005-08-29 20:56:28
o rany beznadzieja 1/10
Gość
+0
2005-08-29 19:49:53
PTTC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Gość
+0
2005-08-18 23:49:24
Zwalona głupia Gra !!
Gość
+0
2005-08-17 16:00:07
Jest niemozliwa!!!! Czysty obled:)
Gość
+0
2005-08-17 09:20:07
Super super super! 10/10
1