Największą wadą gier wzorowanych na "Rogue", przynajmniej w opinii laików, jest brak grafiki. Domyślnie za świat służą znaki kodu ASCII. Nie chcę wchodzić w dyskusje, czy to dobrze, czy źle, bo większość graczy na pewno ma na ten temat własne zdanie. Chciałem jedynie wprowadzić was do gry, która odchodzi od tego schematu, a jednocześnie potrafi dobrze bawić.

 Dla niewtajemniczonych - Lost Labirynth to graficzne wersja "rogalika", w której gracz pokonuje kolejne poziomy podziemi, zabijając stwory i zdobywając skarby. Od razu trzeba zaznaczyć, że rozgrywka jest uproszczona w stosunku do "porządnych roguelike" (np. Angband), dlatego doskonale nadaje się dla początkujących. Zaczynamy od wyboru postaci reprezentującej naszego bohatera. Później wybieramy zestaw przydatych umiejętności lub zdajemy się na przygotowane przez autorów odpowiednie grupy w zakresie jednej z pięciu profesji - wojownika, złodzieja, łucznika, maga i nekromanty. Radzę zdać się na to mniej zaawansowanym graczom.

 Graficznie Lost Labirynth prezentuje się przyzwoicie. Można się przyczepiać do wyglądu niektórych potworów, ale przecież tworzą je ludzie z czystej pasji, nie spodziewając się za to pieniędzy, więc i poziom motywacji mogą mieć obniżony. Sprawa wygląda podobnie jeśli chodzi o dźwięk, odgłosy jak należy, muzyka wpadająca w ucho. Można śmiało powiedzieć, że jest to porządny projekt - chociaż jeszcze nie idealny, często aktualizowany i przyciągający do monitora. Przyjrzeć mu się bliżej powinni wszyscy fani "podziemnych" crpg. Nie zawiodą się.