Życie genialnego naukowca nie jest usłane różami. Może i ma wspaniałe pomysły, a z pamięci wyrecytuje liczbę pi do setnego miejsca po przecinku, ale kiedy przyjdzie do sprzątania, to jego umysł, a tym bardziej ciało, zupełnie się nie sprawdza. Główny bohater gry, profesor Fizzwizzle, zamiast płacić gosposi, postanowił stworzyć robota. Wszystko szło dobrze, do czasu gdy przez roztargnienie, naukowiec zmienił nastawienie swojego tworu do świata - z przyjaznego na agresywny.

 Nie, nie jest to strzelanka, ale gra logiczna. Tytułowy Professor Fizzwizzle będzie musiał pokonać kilkaset plansz na różnym stopniu trudności, aby wreszcie dostać się z powrotem do swojego laboratorium i odzyskać nad nim kontrolę. Sprawa tylko z początku będzie się wydawała łatwa. Pan w białym kitlu nie jest wysportowany, toteż jedynym sposobem przemieszczania się w górę jest wspinaczka po drabinie, a w dół dodatkowo bezbolesny upadek. Głównym problemem będzie wykorzystanie wszystkich (albo prawie wszystkich) przedmiotów znajdujących się na ekranie. Zazwyczaj są to drewniane beczki i skrzynki, ale w kolejnych etapach pojawiają się magnesy, otwierane zdalnie bramy, trampoliny oraz kilka innych. Są także przeciwnicy - roboty - przed którymi należy uciekać lub co najmniej zniknąć z pola widzenia.

 Mimo starego pomysłu - przejścia z jednego miejsca do drugiego - Professor Fizzwizzle wykazuje się świeżością. Bajecznie kolorowa grafika w parze z ogromną liczbą poziomów (można je dorabiać z pomocą edytora) stworzyła grę, która stała się jednym ze sztandarowych produktów swojej kategorii. Jej walory dostrzegła komisja Festiwalu Gier Niezależnych, która nominowała produkcję Grubby Games w dwóch kategoriach - głównej i za dźwięk. Akurat w ścieżce muzycznej nie widzę nic nadzwyczajnego, ale nie można jej zarzucić ani monotonności, ani powodowania znudzenia.

 Dodatkowym atutem jest potraktowanie gracza przez producenta. Wersja demo nie posiada ograniczenia czasowego, a wydane pieniądze można w ciągu dwóch miesięcy odzyskać, jeżeli ich dzieło nie spełni oczekiwań. Jeśli lubicie logiczne myślenie, Professor Fizzwizzle jest strzałem w dziesiątkę, bo nadaje się praktycznie dla każdego. Polecam!