Znakomita fizyka
Wiele ciekawych pomysłów
Oryginalność
Budujące klimat dźwięki
Ładna, stylizowana grafika
Tak naprawdę niewiele jest do roboty
Tylko jeden możliwy tryb zabawy
Wysoki poziom trudności
Automatyczna kamera
INFORMACJE
Gatunek: Platformowe
Licencja: freeware
Data wydania: 2010
Pobrań: 628
Producent: Puddle Team
Wymagania sprzętowe:
System Operacyjny: Microsoft Windows (z dostępem Administratora); NET Framework 3.5 ; XNA Framework Redistributable 3.1
System Operacyjny: Microsoft Windows (z dostępem Administratora); NET Framework 3.5 ; XNA Framework Redistributable 3.1
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Rekordy online
Język: Angielski
TAGI
Autora:
pudle, platformowe, kałuża, ciecz, laboratorium, fizyka, goo, płyn, independent, games, festival, igf
INNE Z TEMATU
Puddle
OCEŃ
FILM
Od samego początku przemysłu rozrywki elektronicznej twórcy gier próbowali bawić się fizyką i jej prawami, aby stworzyć unikalne dzieła. Chociaż przez długi czas próby te zawierały fizykę „umowną”, od pewnego czasu każdy gracz może cieszyć się dość realistycznym systemem fizycznym, zawartym w jego ulubionych produkcjach. Wciąż jednak powstają dzieła pokroju World of Goo, czy recenzowanego dziś przeze mnie, Puddle, które z „zabaw z fizyką” czynią swój główny atut. Dzieła takie zawsze tchną oryginalnością i zachęcają do własnoręcznego ich poznania, a że na dodatek Puddle jest zwycięzcą Independent Games Festiwal, oferta ta jest bardzo kusząca.
Naszym zadaniem jest przelanie tajemniczej cieczy przez pomysłowo wykonane platformy, aż do ostatecznego celu, jakim może być np. próbówka, bądź zlewka. Nie czynimy tego jednak kierując samą cieczą, a przechylając całe otoczenie na lewo, lub prawo! Dobrze przemyślanych i ciekawych poziomów jest sporo, a w każdym z nich występuje wiele różnych elementów i zasad fizyki, jakimi cechuje się kontrolowana ciecz. Część płynu możemy stracić po drodze, na skutek działania elementów środowiska, takich jak palniki, aby ukończyć poziom nie potrzeba jednak całości, wystarczy z góry określona ilość. Jak widać, model rozgrywki jest oryginalny i pachnie świeżością, co jest zdecydowanym plusem.
Rozgrywka została zaimplementowana w ładną, „rysowaną” grafikę, która przypominała mi kolorystyką, wspomniane wcześniej, World of Goo. W niczym nie przeszkadzało to jednak cieszyć się świetnym wykonaniem wizualnym tej produkcji, za które należą się brawa dla jej twórców!
Swoją rolę w budowaniu klimatu, na piątkę odgrywa również dźwięk, który świetnie wpasowuje się w to, co dzieje się na ekranie. Muzyka, jako taka, nie istnieje, ale zastępują ją dźwięki otoczenia. Wyszło to świetnie i osobiście nie czułem żadnego braku.
Czemu jednak nie mogę z czystym sercem wystawić tej świetnej produkcji oceny najwyższej? Ano dlatego, że tak naprawdę gracz niewiele ma tutaj do roboty. Nawet przechylanie świata może się w końcu znudzić. Być może dodatkowe tryby zabawy (obecny jest tylko jeden) mogłyby to wrażenie znieść, twórcy jednak nie zdecydowali się na ich stworzenie. Rozumiem ich postępowanie, gdyż jest to dzieło niezależne, a nie komercyjne, jednak minus pozostaje minusem.
Nieco zirytować może też zbyt szybko rosnący poziom trudności plansz, które nagle stawiają przed graczem spore wyzwanie. Wynikają one jednak, w moim odczuciu, głównie za sprawą automatycznej kamery, która sama porusza się za płynącą cieczą, często czyniąc to zbyt wolno, przez co nagle tracimy nasz drogocenny płyn, nie wiedząc nawet, dlaczego tak się stało. Być może jest to zabieg celowy, jednak uważam, że ręczne sterowanie kamerą nie byłoby aż takim ciosem dla poziomu trudności, za to zmniejszyłoby frustrację grającego.
Całościowo patrząc na obraz, jaki odbił się dla mnie w „Kałuży”(Puddle), mogę spokojnie zawyrokować, że jej zawartość jest naprawdę dobra. Mimo drobnych grudek błota, ciecz ta składa się ze sporej dawki gry walności i pachnie oryginalnością. Być może nie jest to kałuża krystalicznie czystej wody źródlanej, ale polecam odrobinę „potaplania się” w niej każdemu. Prawie jak w SPA ;)
Naszym zadaniem jest przelanie tajemniczej cieczy przez pomysłowo wykonane platformy, aż do ostatecznego celu, jakim może być np. próbówka, bądź zlewka. Nie czynimy tego jednak kierując samą cieczą, a przechylając całe otoczenie na lewo, lub prawo! Dobrze przemyślanych i ciekawych poziomów jest sporo, a w każdym z nich występuje wiele różnych elementów i zasad fizyki, jakimi cechuje się kontrolowana ciecz. Część płynu możemy stracić po drodze, na skutek działania elementów środowiska, takich jak palniki, aby ukończyć poziom nie potrzeba jednak całości, wystarczy z góry określona ilość. Jak widać, model rozgrywki jest oryginalny i pachnie świeżością, co jest zdecydowanym plusem.
Rozgrywka została zaimplementowana w ładną, „rysowaną” grafikę, która przypominała mi kolorystyką, wspomniane wcześniej, World of Goo. W niczym nie przeszkadzało to jednak cieszyć się świetnym wykonaniem wizualnym tej produkcji, za które należą się brawa dla jej twórców!
Swoją rolę w budowaniu klimatu, na piątkę odgrywa również dźwięk, który świetnie wpasowuje się w to, co dzieje się na ekranie. Muzyka, jako taka, nie istnieje, ale zastępują ją dźwięki otoczenia. Wyszło to świetnie i osobiście nie czułem żadnego braku.
Czemu jednak nie mogę z czystym sercem wystawić tej świetnej produkcji oceny najwyższej? Ano dlatego, że tak naprawdę gracz niewiele ma tutaj do roboty. Nawet przechylanie świata może się w końcu znudzić. Być może dodatkowe tryby zabawy (obecny jest tylko jeden) mogłyby to wrażenie znieść, twórcy jednak nie zdecydowali się na ich stworzenie. Rozumiem ich postępowanie, gdyż jest to dzieło niezależne, a nie komercyjne, jednak minus pozostaje minusem.
Nieco zirytować może też zbyt szybko rosnący poziom trudności plansz, które nagle stawiają przed graczem spore wyzwanie. Wynikają one jednak, w moim odczuciu, głównie za sprawą automatycznej kamery, która sama porusza się za płynącą cieczą, często czyniąc to zbyt wolno, przez co nagle tracimy nasz drogocenny płyn, nie wiedząc nawet, dlaczego tak się stało. Być może jest to zabieg celowy, jednak uważam, że ręczne sterowanie kamerą nie byłoby aż takim ciosem dla poziomu trudności, za to zmniejszyłoby frustrację grającego.
Całościowo patrząc na obraz, jaki odbił się dla mnie w „Kałuży”(Puddle), mogę spokojnie zawyrokować, że jej zawartość jest naprawdę dobra. Mimo drobnych grudek błota, ciecz ta składa się ze sporej dawki gry walności i pachnie oryginalnością. Być może nie jest to kałuża krystalicznie czystej wody źródlanej, ale polecam odrobinę „potaplania się” w niej każdemu. Prawie jak w SPA ;)
KOMENTARZE
Mac Bad
+0
2010-05-04 02:10:44
Cóż, bierzcie pod uwagę, że to gra całkowicie niezależna i zrobiona przez mały zespół:) Jak na taką kategorię produkcji, plansz jest całkiem sporo:)
swenson84
+0
2010-05-03 17:27:28
za krótka
Gość
+0
2010-05-03 15:01:51
300 mega zasysania, instalowanie jakichs netframeworkow dla 10 minut zabawy zawartych wbodajze 5 czy 6 planszach. Szkoda sciagac.
Gość
+0
2010-05-02 17:35:23
grafika przypomina stare dobre abe's oddysee hm no ciekawe ciekawe:)
Gość
+1
2010-05-02 12:40:29
Dokladnie :D WLasnie zasysam a co do World of Goo jest swietną grą :D pozdrawiam :D
Gość
+0
2010-05-01 12:22:30
Fest podobne do "World of Goo"
1