Austriacka sportowa stacja telewizyjna ORF wpadła na bardzo dobry pomysł na reklamę. Stworzyli grę, promującą ich stację. Widać, że autorzy przyłożyli się do pracy i stworzyli całką udaną grę o jeździe na nartach - Ski Challenge 2005 - Kitzbuhel.

 Zanim rozpoczniemy zabawę, warto jest zarejestrować się na stronie producenta gry, czynimy to wybierając jedną z opcji w menu. Po tym zabiegu nasze najlepsze wyniki będą zapisywane na międzynarodowym rankingu najlepszych graczy. Jedynym dostępnym trybem jest jazda na czas, w której musimy pokonać całą trasę przejeżdżając pomiędzy wyznaczonymi pachołkami. Tak więc rywalizować możemy jedynie ze swoim czasem, starając się zjechać w jak najkrótszym czasie. Nie ma się jednak o co martwić, gdyż nawet samotna jazda przysparza wiele radości.

 Trasa po której jeździmy znajduje się gdzieś wysoko w Alpach. Wykonana i zaprojektowana została bardzo dobrze. Pędząc z prędkością rzędu 100 km/h możemy podziwiać malownicze widoki, małe wioski, czy też iglaste, górskie lasy. Model jazdy co prawda nie można nazwać symulatorem, ale zaprojektowany został całkiem przyzwoicie i po lekkim treningu nie powinno być problemów z opanowaniem ruchów naszego zawodnika. Jadąc, bardzo musimy uważać na wszelkiego typu przeszkody, gdyż nawet kontakt z pachołkami, czy lekkie otarcie o siatkę wyznaczającą trasę od razu zakończy się upadkiem, a co za tym idzie stracimy cenne sekundy.

 Oprawa audio-wizualna stoi na naprawdę dużym poziomie, co jest sporym plusem gry. Gdyby autorzy pokusili się o więcej trybów rozgrywki, o tryb multiplayer i „wrzucili” do gry więcej tras, to niewątpliwie Ski Challenge 2005 - Kitzbuhel byłby hitem. Warto zagrać.