Chyba nie ma osoby, która nie znałaby Mario. Jest to postać wręcz kultowa, które trwale odcisnęła swoje piętno na kulturze masowej. Trudno się zatem dziwić, że w tak wielkiej rzeszy fanów pojawili się ludzie potrafiący robić gry komputerowe i to na dodatek ze swoim ulubieńcem w roli głównej. Jeśli spytacie o jakość, to te dobre znajdziecie u nas, na VG. Zresztą w wielu zagranicznych serwisach traktujących o niezależnych produkcjach powstały specjalne działy poświęcone tytułom z tym przesympatycznym hydraulikiem. Dziś przyszedł czas na kolejną propozycję, która moim zdaniem jest jedną z lepszych dostępnych na rynku.

 Super Mario Bross X to swoista mieszanka wszystkich przygód najpopularniejszych przygód jakie ujrzały światło dzienne. Spotkamy więc tutaj akcenty chociażby z Super Mario Bros, Super Mario World czy Super Mario RPG. Wszystko wrzucone jest do jednego kotła dające wspaniały efekt. Tak więc nasz heros będzie mógł pluć we wrogów ognistymi kulami, łykać grzybki, ale też taranować wrogów butami bądź strzelać z armat! Zastosowanie tych wszystkich elementów w platformówce sprawdza się znakomicie, bowiem sposobów gry jest co niemiara. Jedni zdobędą liść umożliwiający fruwanie, inni zaczną śmigać po planszach na śmiesznym i słodkim dinozaurze. Przeciwnicy również są „zapożyczeni” z komercyjnych odsłon, więc nie ma co się nad nimi rozpisywać. Wydawać by się mogło, że te wszystkie udogodnienia obniżą poziom trudności, ale nic z tych rzeczy. Denerwującą sprawą jest bowiem powtarzanie etapu od początku, co przy dłuższych levelach niesamowicie męczy i denerwuje. Cały świat jest zróżnicowany co sprawia, iż nigdy się nie nudzimy. Raz pobiegamy w chmurach, kiedy indziej zagłębimy się w kanałach gdzie można przechodzić z jednej strony na drugą. Kolejnymi bardzo poważnymi zaletami są tryb dla dwóch graczy oraz potężny edytor. Daje on nam takie same możliwości, jakie mieli twórcy co sprawia, że początkowa liczna trzech kampanii może urosnąć do praktycznie nieskończonej liczby.

Grafika prezentuje się przyzwoicie. To za sprawą bardzo dobrego liftingu, jaki przeszła. Również projekty poszczególnych rund, ruch postaci i inne tego typu detale mogą się podobać. Z głośników wydobywać się będzie równie dobrze znana muzyka. Nie muszę chyba mówić jaki to plus. Każdy bowiem chyba przeskakując z platformy na platformę nucił sobie te znakomite i wesołe kawałki.

 Cóż, wierni fani Mario będą trochę zawiedzeni swoistym brakiem czegoś nowego, ale mimo tego jestem przekonany, że pobiorą tą produkcję i będą się przy niej świetnie bawić, bo ma wszystkie rzeczy za jakie pokochaliśmy włoskiego hydraulika i jego brata.