Grywalność
Dużo serwerów
Grafika
Ładowanie brakujących map
INFORMACJE
Gatunek: Strzelanki
Licencja: freeware
Data wydania: 2007
Pobrań: 7044
Producent: Kuma Games
Wymagania sprzętowe:
1 GHz, 512MB RAM, karta grafiki 128 MB, DirectX 9
1 GHz, 512MB RAM, karta grafiki 128 MB, DirectX 9
Dodatkowe opcje:
Internet/LAN, Rekordy online
Internet/LAN, Rekordy online
Język: Angielski Niemiecki Francuski ,
INNE Z TEMATU
The Kill Point
OCEŃ
FPSy Multiplayer to najbardziej popularny gatunek do szybkich potyczek przez internet. Za sztandarowy produkt można uznać choćby popularną grę Counter-Strike, w którym naprzeciw siebie stają grupy terrorystyczne i oddziały antyterrorystów. The Kill Point jest grą pod wieloma względami podobną, ale w przeciwieństwie do wspomnianego konkurenta jest całkowicie darmowy. Jednak za darmo nie oznacza wcale, że twórcy postanowili całkowicie zrezygnować z zysku. Na początku przywita nas okienko z reklamami, które na szczęście znika po uruchomieniu właściwej gry.
Scenariusz rozrywki był wielokrotnie przecierany przez inne tego typu produkcje. Terroryści „szaleją”, a oddział antyterrorystów próbuje ich zlikwidować i ewentualnie uwolnić zakładników. Miejsce akcji to tereny zabudowe i miasta. Raz operujemy w biurowcu opanowanym przez terrorystów, a innym razem toczymy uliczną walkę. W czasie gry nie martwimy się o pieniądze. Nie kupujemy żadnej broni, bo mamy określony przydział po obu stronach. Każda grupa ma inne wyposażenie militarne. W czasie zmagań zauważyłem dziwną rzecz. Mianowicie, podczas rozrywki możemy w każdej chwili zmienić broń ze strzelby na karabin lub snajperkę, a po postaciach nawet nie widać aby byli obładowani taką ilością broni. Moim zdaniem nie jest to minusem i choć ujmuje realizmowi to czasami przytrafiają się właściwe momenty kiedy trzeba zmienienić broń podczas wymiany ognia z przeciwnikiem. Ciekawostką jest użycie pięści lub pałki, ale ja osobiście nie zdążyłem skorzystać z tej opcji w momencie bardzo bliskiej konfrontacji w wrogiem.
Silnik gry został zapożyczony wprost z Half-Life 2 i pomimo, że minęły już lata od powstania tamtej gry, grafika w dalszym ciągu wygląda przyzwoicie. Stary silnik ma swoje zalety, np. można uruchomić grę na słabszych maszynach, a na lepszym sprzęcie można grać na pełnych ustawieniach graficznych. O grafice nie chce się rozwodzić, gdyż wiele produkcji korzystało z tego engine i nigdy nie były za to krytykowane.
The Kill Point ujmuje przede wszystkim dostępnością, szybką rozrywką, grafiką, dużą liczbą serwerów i map. Dogrywanie brakujących map powoduje, że zawsze będziemy grali na nowych. Gra wzięła to co najlepsze z innych tego typu produkcji i zasługuje na pełne uznanie. Ja nie potrafiłem oderwać wzroku od monitora za każdym razem, gdy uruchamiałem The Kill Point. Ta gra mnie pochłoneła i zniewoliła :)
Scenariusz rozrywki był wielokrotnie przecierany przez inne tego typu produkcje. Terroryści „szaleją”, a oddział antyterrorystów próbuje ich zlikwidować i ewentualnie uwolnić zakładników. Miejsce akcji to tereny zabudowe i miasta. Raz operujemy w biurowcu opanowanym przez terrorystów, a innym razem toczymy uliczną walkę. W czasie gry nie martwimy się o pieniądze. Nie kupujemy żadnej broni, bo mamy określony przydział po obu stronach. Każda grupa ma inne wyposażenie militarne. W czasie zmagań zauważyłem dziwną rzecz. Mianowicie, podczas rozrywki możemy w każdej chwili zmienić broń ze strzelby na karabin lub snajperkę, a po postaciach nawet nie widać aby byli obładowani taką ilością broni. Moim zdaniem nie jest to minusem i choć ujmuje realizmowi to czasami przytrafiają się właściwe momenty kiedy trzeba zmienienić broń podczas wymiany ognia z przeciwnikiem. Ciekawostką jest użycie pięści lub pałki, ale ja osobiście nie zdążyłem skorzystać z tej opcji w momencie bardzo bliskiej konfrontacji w wrogiem.
Silnik gry został zapożyczony wprost z Half-Life 2 i pomimo, że minęły już lata od powstania tamtej gry, grafika w dalszym ciągu wygląda przyzwoicie. Stary silnik ma swoje zalety, np. można uruchomić grę na słabszych maszynach, a na lepszym sprzęcie można grać na pełnych ustawieniach graficznych. O grafice nie chce się rozwodzić, gdyż wiele produkcji korzystało z tego engine i nigdy nie były za to krytykowane.
The Kill Point ujmuje przede wszystkim dostępnością, szybką rozrywką, grafiką, dużą liczbą serwerów i map. Dogrywanie brakujących map powoduje, że zawsze będziemy grali na nowych. Gra wzięła to co najlepsze z innych tego typu produkcji i zasługuje na pełne uznanie. Ja nie potrafiłem oderwać wzroku od monitora za każdym razem, gdy uruchamiałem The Kill Point. Ta gra mnie pochłoneła i zniewoliła :)
KOMENTARZE
jogipoz
+1
2009-03-14 17:15:43
Lepiej pograć sobie w Counter Strike
Brzoza1999
--1
2009-01-03 16:59:37
Alleluja
Gość
--1
2008-11-12 10:43:57
Ja też wolę wydawać pieniądze niż brać za darmo.
Gość
--1
2008-11-11 12:08:01
Lepiej pograć sobie w Counter Strike xd
Ale dobry pomysł z tym klonem :)
Ale dobry pomysł z tym klonem :)
(1) Poprzednia 1 2 3