Przyjemna grafika (światła)
Spokojne melodie :)
Sporo opcji rozgrywek
Dość oryginalny pomysł
Zlewający się nasz obiekt z innymi
Tylko jeden rodzaj broni?
Na krótko
INFORMACJE
Gatunek: Zręcznościowe
Licencja: freeware
Data wydania: 2007
Pobrań: 256
Producent: David Galindo
Wymagania sprzętowe:
Brak danych
Brak danych
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Rekordy online
Język: Angielski
INNE Z TEMATU
The Winter Solstice
OCEŃ
Zima, zima i po zimie - przynajmniej teoretycznie, gdyż temperatury za oknami wcale wiosenne nie są. Choinki dawno pochowane, sanki także, a na aurę rozświetlonych różnokolorowymi lampkami ulic, będziemy musieli poczekać niecały rok. To właśnie między innymi one, stwarzają specyficzny, zimowy klimat. Dziś przedstawiam produkcję, która pozwoli nam poczuć smak mijającej pory roku, właśnie za pomocą kolorowych światełek.
The Winter Solstice to dość nietypowa zręcznościówka, usytuowana w świecie teatru. Wybieramy grę, spośród trzech dostępnych, które podzielone są dodatkowo na kolejne rodzaje. Jakby tego było mało, w każdym zawartych jest po kilka plansz. Kiedy kurtyna znika, okazuje się, że sterujemy małą żarówką, zawieszoną na linie. Wokół po chwili pojawiają się inne, różnej barwy, których zbicie, pozwoli na uzyskanie punktów oraz medali, potrzebnych do odblokowania pewnych części plansz. Kiedy uporamy się z zadaniem, awansujemy na wyższe partie.
Same żarówki, zwisające bezczynnie z sufitu, nie przyciągnęły by gracza na długo przed monitor, dlatego też dodano pewne formy utrudnienia. Prócz skrzynek, usytuowanych na samym środku ekranu, wyjątkowo przeszkadzających w swobodnym sterowaniu, dodatkowo od czasu do czasu pojawiają się latające po planszy pierścienie, których dotknięcie, automatycznie nas neutralizuje. Oczywiście, autorzy dodali system trzech żyć, także nie trzeba zaczynać wszystkiego od początku.
Gdy pierwszy raz uruchomi się grę, bardzo dobre wrażenie robi wizualna strona. Wokół multum światełek i rozbłysków, trzeba przyznać, że wygląda to ładnie. Później jednak robi się już trochę monotonnie i początkowy efekt tak mocno nie cieszy. Niestety, autorzy ominęli pewną bardzo drażliwą kwestię - nie widać sterowanego przez nas obiektu. Kiedy na scenie, pojawi się kilkadziesiąt żarówek, trzeba nieźle wytężyć wzrok, by móc się w tym całym "bałaganie" odnaleźć i głównie robimy to, kiedy giniemy. Naszym nadszarpniętym nerwom pomoże trochę muzyka, będąca czymś w rodzaju nuty relaksacyjnej. Jest naprawdę spokojnie. Dźwięki to głównie odgłosy zbijanego szkła, strzałów i latających pierścieni, choć nie zachwycają, stoją na przyzwoitym poziomie.
The Winter Solstice to z pewnością bardzo oryginalna gra, pozwalająca na krótką zabawę. Kierowana głównie do osób, szukających czegoś na szybko. Ot, taki przerywnik od czegoś bardziej zaawansowanego. Miłego tłuczenia szkła!
The Winter Solstice to dość nietypowa zręcznościówka, usytuowana w świecie teatru. Wybieramy grę, spośród trzech dostępnych, które podzielone są dodatkowo na kolejne rodzaje. Jakby tego było mało, w każdym zawartych jest po kilka plansz. Kiedy kurtyna znika, okazuje się, że sterujemy małą żarówką, zawieszoną na linie. Wokół po chwili pojawiają się inne, różnej barwy, których zbicie, pozwoli na uzyskanie punktów oraz medali, potrzebnych do odblokowania pewnych części plansz. Kiedy uporamy się z zadaniem, awansujemy na wyższe partie.
Same żarówki, zwisające bezczynnie z sufitu, nie przyciągnęły by gracza na długo przed monitor, dlatego też dodano pewne formy utrudnienia. Prócz skrzynek, usytuowanych na samym środku ekranu, wyjątkowo przeszkadzających w swobodnym sterowaniu, dodatkowo od czasu do czasu pojawiają się latające po planszy pierścienie, których dotknięcie, automatycznie nas neutralizuje. Oczywiście, autorzy dodali system trzech żyć, także nie trzeba zaczynać wszystkiego od początku.
Gdy pierwszy raz uruchomi się grę, bardzo dobre wrażenie robi wizualna strona. Wokół multum światełek i rozbłysków, trzeba przyznać, że wygląda to ładnie. Później jednak robi się już trochę monotonnie i początkowy efekt tak mocno nie cieszy. Niestety, autorzy ominęli pewną bardzo drażliwą kwestię - nie widać sterowanego przez nas obiektu. Kiedy na scenie, pojawi się kilkadziesiąt żarówek, trzeba nieźle wytężyć wzrok, by móc się w tym całym "bałaganie" odnaleźć i głównie robimy to, kiedy giniemy. Naszym nadszarpniętym nerwom pomoże trochę muzyka, będąca czymś w rodzaju nuty relaksacyjnej. Jest naprawdę spokojnie. Dźwięki to głównie odgłosy zbijanego szkła, strzałów i latających pierścieni, choć nie zachwycają, stoją na przyzwoitym poziomie.
The Winter Solstice to z pewnością bardzo oryginalna gra, pozwalająca na krótką zabawę. Kierowana głównie do osób, szukających czegoś na szybko. Ot, taki przerywnik od czegoś bardziej zaawansowanego. Miłego tłuczenia szkła!
KOMENTARZE
kenex
+0
2009-10-28 18:08:22
Screny wyglądają interesująco. ciekawe czy warto.
1