Kilku graczy przy 1 komputerze, Rekordy online
TowerFall Ascension
TowerFall to tytuł trudny do oceny, bo albo pokochasz go od pierwszego wejrzenia, albo po 10 minutach rzucisz padem i włączysz sobie coś innego.
Ja sam zaliczam się do tej pierwszej kategorii – być może dlatego, że w młodości mnóstwo czasu spędziłem na zabawie w Liero (pamięta ktoś?), a TowerFall zaskakująco mocno go przypomina. Mówiąc krótko, chodzi o to, by na niewielkiej, dwuwymiarowej arenie zestrzelić wszystkich przeciwników, zanim to oni przerobią cię na miazgę. Refleks, zwinne palce i celność – bez tego nie poradzisz sobie już na pierwszych poziomach.
Produkcja Matt Makes Games wymaga jeszcze czegoś: drugiego gracza. A najlepiej trzeciego i czwartego. Brak wbudowanego trybu on-line sprawia jednak, że nie obejdzie się bez zaproszenia towarzyszy do własnej pieczary i podłączenia dodatkowych padów. Może to być spore wyzwanie organizacyjne, z drugiej strony – taka zabawa sprawia stokroć więcej frajdy niż ścinanie nieznajomych w typowym multi. Zwłaszcza że zasady każdy ogarnie w parę chwil.
Jeśli grasz sam, produkcja traci wiele ze swojego uroku. Jasne, prawdopodobnie spodoba się osobom, które w Wormsach przechodziły misje dla pojedynczego gracza, a w szachy najchętniej grają sami ze sobą, pozostałych jednak uprzedzam: to tytuł zaprojektowany z myślą o multi!
Dwuwymiarowa oprawa TowerFall jest całkiem ładna, zwłaszcza w wysokiej rozdzielczości. Na uznanie zasługują zwłaszcza projekty poziomów, które – choć proste – stale czymś zaskakują i wymuszają na graczach dużą pomysłowość. Sam nie wiem, co podoba mi się bardziej: starcia między graczami czy wspólne przechodzenie misji w co-opie. Każda minuta w TowerFall wypakowana jest emocjami, których trudno szukać w wielu „poważnych” tytułach.
Trudno mi jednak wystawić maksymalną notę, bo brak sieciowego multi bywa jednak uciążliwy, a czasami (na szczęście bardzo rzadko) masz wrażenie, że komputerowi przeciwnicy nigdy nie popełniają błędu… Ale i tak każdemu, kto ma jakichkolwiek znajomych, polecam przetestowanie TowerFalla i samodzielne przekonanie się, czy skradnie mu on serce.