Grać w szachy można z wielu powodów. Dla rozrywki, odprężenia, ćwiczenia umysłu. Osobiście staram się skupić na sednie rozrywki, a wszelkie graficznie bajery tylko mnie rozpraszają. Kiedy jednak zobaczyłem zrzuty ekranu z War Chess, targnęły mną sprzeczne emocje i chęć ujrzenia czegoś efektywnego.

 Produkt Kozmo Games został przygotowany starannie, zarówno od strony graficznej jak i merytorycznej. Całkowicie początkujący znajdą krótki poradniczek zasad (przygotowany niestety trochę na odczepnego), możliwość rozgrywki z drugim człowiekiem na tym samej maszynie, przez sieć, czy wreszcie walka z krzemowym przeciwnikiem o ustalonym stopniu zaawansowania. Tutaj muszę pochwalić autorów - satysafakcję z gry znajdą szachiści o szerokich możliwościach taktycznych, bowiem suwak poziomu trudności oddaje faktyczną trudność.

 Czas przejść do sedna, czyli tego co widać na ekranie. Do dyspozycji mamy dwie armie. "Białe" symbolizowane przez rycerzy, łuczników, pegazy, krasnoludzkich wojów i parę magów oraz "czarne" - zastępy nieumarłych złożone z kościotrupów, piekielnych ogarów, wojowniczych szkieletów, golemów, wiedźmy i czarnoksiężnika. Tylko te dwa "zestawy" są dostępne, za to walczyć mogą na różnych arenach - pustyni, ruinach, wyspach i miejscach prosto z książek fantasy. Szczególy na zbliżenia przedstawiają się trochę kańciasto, jednak podczas kilkunastu partii nie zauważyłem żadnych przekłamań w rysowaniu postaci. No i te efekty świetlne...

 Osoby, dla których takie fajerwerki stoją za przyjemnością gry, docenią małą szachownicę w prawym górnym rogu. Może i ta duża plansza wygląda ładnie, to żeby się połapać, a jednocześnie nie stracić zbyt dużo czasu na zachwycanie się oprawą wizualną, to na niej warto skupić uwagę. Dostępne są również informacje dotyczące dotychczasowego przebiegu rozgrywki jak również zbitych pionów.

 Dźwięk to nastrojowa muzyka okraszona doskonale wpasowanymi odgłosami bitwy, więc i za tę część należą się twórcom brawa. Ale czy wzrok i słuch spowodują chęć zakupu War Chess wśród graczy? Musicie sami ocenić, jeśli jednak możecie obyć się bez animacji na magicznym polu bitwy, możecie sobie darować.