CPU: Pentium 3 1 GHz, 256 RAM, NVidia - Geforce MX/ATI - Radeo 7000+, OS:Win98,2000,ME,XP, Internet
Internet/LAN, Rekordy online
Kart Rider
Kart Rider nastawiony jest na rozgrywkę sieciową, z rozbudowaną sferą treningową i wyjątkowym scenariuszem. Po uruchomieniu gry, musimy przejść tutorial, w celu zdobycia nie tylko umiejętności jazdy, ale głównie licencji, które pozwolą na prawdziwą zabawę. Po zapoznaniu się z zasadami, z papierami, wybieramy scenariusz, albo przechodzimy bezpośrednio do serwerów. Osobiście polecałbym nie wchodzić od razu na głęboką wodę, gdyż okazuje się, że wcześniej można zdobyć trochę pieniędzy (wirtualnych oczywiście), które umożliwiają zakup "sprawniejszych" i "szybszych" maszyn, patyków dających profity co jakiś czas oraz wszelkiego innego rodzaju dodatków - a to w konsekwencji ułatwi wygrywanie.
Wybierając polecaną opcję, okazuje się, że podzielony jest on na trzy epizody, a w każdym z nich znajduje się kilkanaście zadań, dające w formie nagrody - doświadczenie oraz tak pożądaną kasę. Zazwyczaj są to zadania typowo czasowe, czyli należy ukończyć daną planszę, w odpowiednim limicie czasu. Jednak by nie było za monotonnie, przeplatają się one z wyścigami z komputerem oraz - on-line! Kiedy zaliczymy kilka podstawowych punktów, zbierzemy odpowiednią sumkę, którą można przeznaczyć na zakup nowego karta, nowej postaci, czy też wspomnianych wyżej "patyków". Samo nabycie świeżych przedmiotów nie tylko wizualnie nas zmienia, ale także zwiększa dochód tygodniowy. Pod koniec scenariusza, autorzy pozwalają zasmakować rywalizacji z żywymi przeciwnikami, w celu oczywiście zaliczenia odpowiedniego zadania (przeważnie zdobycie jakiegoś określonego punktu doświadczenia). Kiedy wszystkie miejsca zostaną zaliczone, otrzymujemy w nagrodę klucz do kolejnego epizodu, ale tu nasza zabawa się kończy, gdyż autorzy pracują jeszcze nad kontynuacją fabuły.
Gdy pełni entuzjazmu i podbudowania, wkraczamy śmiałym krokiem do multiplayera, okazuje się, że musimy się zdecydować na rodzaj rozgrywki z czterech dostępnych: zabawa z czasem, przy rywalizacji z zawodnikami albo wolny wyścig, przy dostępie do bonusów (w tym deathmatch oraz teamdeathmatch). Pierwszy posiada tylko możliwość doładowywania swojego turbo, które uzupełniamy podczas skręcania na hamulcu ręcznym (Shift). Im dłużej go ciśniemy, tym więcej zyskamy, a to można za pomocą klawisza Ctrl, wykorzystać do kilkusekundowego przyśpieszenia. Drugi prezentuje bardziej emocjonującą zabawę, gdyż do zasad wchodzi pełny arsenał zniszczeń. Podczas jazdy zdobywamy poukrywane bonusy, mogące zawierać w sobie rakiety, skórki od banana, bąble unieruchamiające, turbo, pokręconego diabła (odwrócone klawisze), dym zasłaniający drogę, spowalniające karta UFO itp. Jest tego trochę, a to wszystko wykorzystać można na przeciwnikach.
Map jest kilkanaście, a dzielą się one na łagodne i oczywiście na bardziej skomplikowane. Charakteryzują się różna tematyką: wiosenne, demoniczne, wyścigowe, pustynne i zimowe. Dodatkowo są wyjątkowo powykręcane, z wieloma zjazdami, podjazdami, wyskokami, przejazdami przez wodospad, labiryntami drzew etc., o nudzie mowy nie ma. Za każdy wyścig otrzymujemy, zależnie od zajętego miejsca na mecie, odpowiednią sumkę oraz doświadczenie. Wygrany zostaje kapitanem pokoju i ma możliwość wybrania sobie odpowiedniego składu (także z ilością zawodników), oraz startu gry wtedy, kiedy chce.
Kart Rider zbudowany jest z bardzo kolorowej grafiki, przypominającym o dawnych produkcjach z taką barwą. Przy dzisiejszej szarzyźnie, wygląda ona naprawdę pozytywnie i cieszy oczy. Niestety, sam silnik nie należy do najlepszych i to przekłada się na jakość tekstur, które nie prezentują się dobrze. Zawodnicy wyglądają średnio, podobnie ich bolidy i to troszeczkę przeszkadza. Na szczęście przy tak fantastycznej miodności, szybko przestaje to być problemem. Nie mogło się obyć bez dźwięków i tu nie ma się do czego przyczepić. Muzyka jest wesoła, wprawiająca w dobry nastrój oraz wciągająca w rozgrywkę. Często da się widzieć zawodników przy linii startowej, którzy poruszają się w rytm melodii - jest po prostu sympatycznie. Słychać ryk silnika, wybuchy, świsty, uderzenia - pełna i bogata paleta dźwięków. Brawo!
Nie ukrywam, że Kart Rider wciągnął mnie bez reszty. Dawny klimat Wacky, został przywrócony i cieszy wyjątkowo długo. Fantastyczny interfejs graficzny menu głównego, tutorial, scenariusz, kolorowa, pozytywna oprawa podczas zabawy i wiele innych, to naprawdę cieszy. W tych wielu pozytywach, nie wspomniałem o różnicy między bolidami - bo ich nie ma! Jedyne, co ulega zmianie to nasze konto z kasą, natomiast prędkość się nie zwiększa. Po tygodniu zabawy, owa produkcja już trochę zaczyna nudzić, jednak odrobina abstynencji powinna przywrócić jej dawny błysk. Polecam tym, co szukają wyjątkowo dobrej zabawy on-line i mają choć troszeczkę cierpliwości i rozwagi, by przy kolejnym nie wygranym wyścigu, nie wyrzucać monitora przez okno, albo nie łamać klawiatury. Do zobaczenia w grze!
I gdzie jest gra Hinokakera , najlepsza darmowa bijatyka 3D na PC ?
I tak pewnie skasujecie ten post, ale jest to też mój osobisty apel do was, abyście się nie rozleniwiali na wakacjach i proszę podłóżcie link do nowego źródła, aby pobrać tę gierkę, lub napiszcie o co chodzi, czemu nie można pobrać.
[Gra chwilowo nie jest dostępna do pobrania. Producent zapewnia, że nowa, poprawiona wersja powróci za kilka tygodni. - Kola256]
[Widzisz przycisk zgłoś niedziałający link? Komentarze są od wyrażania opinii o grze. - Kola256]
Jaka beta? To finalna wersja. Co do broni, to są one losowane, zgodnie z miejscem, jakie aktualnie zajmujesz. Czyli będąc pierwszym, zbędne będą Ci są rakiety, a bardziej przydadzą się chmurki, zasłaniające drogę oraz skórki od banana. Zauważ, że będąc ostatnim, często dostajesz przyśpieszenie. Jest to bardzo dobrze przemyślane.
Dźwięki mi osobiście nie przeszkadzały. Wpisanie ">.<,lol,haha,T" etc., faktycznie powoduje reakcję postaci i wydawanie odgłosów, ale moje uszy jakoś nie cierpiały (bardziej określił bym je śmieszne i pozytywne). Zresztą do szerszej dyskusji, zapraszam na forum.
Jedyny minus owej gry, to nierównomierne bronie - ot dostanie się w bąbla potrafi spowodować przegranie całego wyścigu - druga rzecz dziwna losowość broni - już nie raz się zdarzyło, że przez cały wyścig miałem tylko chmurki (zwłaszcza gdy się jest na prowadzeniu) lub nic nie wyskakiwało - mam nadzieje, że będzie to poprawione, ogólnie przydałyby się inne bronie, bądź lepiej zrównoważone - te mocniejsze zbyt często się pojawiają - powinni czerpać z CTR - choć i tak widać wiele podobieństw.
Trasy -- trasy są fajne, zróżnicowane i posiadają skróty - nie mniej jednak przydałoby się więcej niespodzianek ukrytych w samych trasach, niektóre są zbyt proste - gra ogranicza się do prostej jazdy - inne znowu tak pokręcone, że ciężko się zorientować czasami :) I ten drugi typ torów powinien dominować.
Ogromnym minusem są dźwięki wydające przez postacie w pokoju (oczekiwanie na grę), do szału doprowadza chaos śmiechu, płaczu i innych odgłosów, które młodszych graczy widocznie bawią...
Na koniec boty - grałem może 2 dni a spotkałem około 6, czy 7 botów - oby to naprawili, bo gra spali się na wstępie.
Ogólnie więc gierka warta pogrania, ale cukierkowość a la Albatros i kilka niedoróbek nie każdemu przypadnie do gustu.
[Sprawdź koniecznie firewalla!!!Często wyskakuje taki komunikat, kiedy port jest zablokowany przez jakiś program blokujący. Wyłącz zabezpieczenie na jakiś czas i sprawdź czy się łączy gra z serwerem- Medard]