Takie dziwne nastały czasy, że uczciwe traktowanie graczy to raczej wyjątek niż reguła. Twórcy Bastionu ogłosili wczoraj, że nie mają w planach wydawania płatnych dodatków do swojej gry, bo jest ona "całością kompletną i całkowicie spójną".

- To gra, którą chcieliśmy zrobić. Patrząc wstecz na to, co zamierzaliśmy osiągnąć i wsparcie jakie otrzymaliśmy, produkcja ta wypadła całkiem nieźle. Nie ma żadnych elementów, które chcielibyśmy do niej dodać - powiedział Greg Kasavin z SuperGiant Games. Nic tylko pogratulować podejścia (słyszysz, Activision?!). 

Bastion jest jedną z najlepszych produkcji, w jakie mieliśmy okazję zagrać w ostatnich miesiącach. Połączenie hack'n'slasha z shooterem wypadło nadzwyczaj dobrze, a historia opowiadana na bieżąco przez narratora buduje niezwykły klimat. Ujęło nas także kilka pomysłów na rozgrywkę. Przykładowo, stopniowanie poziomu trudności polega na zapalaniu kapliczek poświęconych różnym bóstwom: jeden z nich sprawia, że przeciwnicy wybuchają po śmierci, inny – że stopniowo odzyskują energię itd.

Gorąco polecamy!