OPINIA: Gorsze recenzje nadchodzą
Bethesda nie zamierza już udostępniać dziennikarzom gier do recenzji przed premierą. I choć PR firmy zrobi wszystko, by udowodnić, że robi to z troską o graczy, trudno o bardziej ewidentny przykład psucia branży.
Dlaczego wydawca może nie chcieć wysyłać wczesnych kopii gry dziennikarzom? To takie proste: premiera generuje najwięcej przychodów, a negatywne opinie mogą źle wpłynąć na liczbę pre-orderów i początkową sprzedaż. Tyle że akurat dla Bethesdy to nie problem. W zasadzie każda wydana przez firmę gra od 2011 roku zbiera bardzo wysokie noty: Skyrim, Dishonored, Wolfenstein, Fallout i Doom, z wyjątkiem może przeciętnego The Evil Within z 2014 roku. Wydawca, który nie musi się wstydzić swoich gier, powinien mieć na tyle dużo odwagi, by dawać innym wydawcom dobry przykład. Tymczasem przykłada rękę do ograniczenia przepływu rzetelnych informacji o swoich grach.
To duży problem. Już teraz typowy portal informacyjny o grach jest po prostu przeglądem materiałów przygotowywanych przez działy marketingu, a nie rzetelnym dziennikarstwem. Tylko jak uprawiać rzetelne dziennikarstwo, gdy dostęp do gier jest ściśle kontrolowany, a największe fory mają vlogerzy, których nie obowiązują żadne zasady? Recenzja jest w zasadzie pierwszą szansą – i dla dziennikarza, i dla gracza – żeby uczciwie opisać zalety i wady gry. Wszystko, co ją poprzedza (zapowiedzi, pierwsze wrażenia, playtesty) to po prostu czystej wody marketing. A na ile marketingowi można zaufać, najlepiej pokazuje przykład No Man’s Sky…
Brak dostępu do gier przed premierą spowoduje spadek jakości recenzji. Dziennikarze będą pędzić na złamanie karku, żeby wypuścić tekst przed konkurencją. Spadnie więc zaufanie do mediów branżowych, które nie będą w stanie dostrzec błędów i docenić zalet przerabianych w ekspresowym tempie gier. W imię czego? Oczywiście interesu wydawcy.
Jest sposób, żeby z tym walczyć. Jeśli nie jesteś w stu procentach pewien, że gra będzie super, po prostu zaczekaj. Nie składaj zamówienia przedpremierowego. Daj sobie dzień, dwa lub tydzień na podjęcie decyzji. W ten sposób unikniesz rozczarowania i pokażesz wydawcy, że recenzje w dniu premiery są dla nich opłacalne. A ostatecznie, jak w każdym biznesie, od twojego samopoczucia, bardziej liczbą się cyferki w Excelu.
Informacje dodatkowe:
Może Ci się spodobają