Legenda o Złotym Robocie to ciekawa, choć na dłuższą metę nużąca gra przeglądarkowa. Połączenie RPG i sapera - jak myślicie, ciekawe?

Jako bezimienny bohater codziennie wyruszasz na poszukiwania skarbów, które odkopujesz na każdym polu z osobna. Czasem coś cię zaatakuje i musisz walczyć o życie. Każda czynność wymaga pewnej ilości czasu, a ten jest ograniczony do 24h na dobę (jest jak Chuck Norris - wszystkiego najlepszego! - nigdy nie śpi, tylko czeka). Po zakończonym dniu robione jest podsumowanie znalezisk i zarobku.

Raz dziennie można w karczmie zagrać w kości i poza doświadczeniem wygrać lokalizację jakiegoś artefaktu, bądź wzbogacić się przy rzucaniu monetami z Andym. Im przeciwnik bardziej pijany, tym mniej punktów zdobędzie, ale po pewnym czasie staje się to nudne. Jak również odkrywanie kolejnych lokacji i zdobywanie lepszego ekwipunku. Taki typowy casual.