
wspomnień czar
gra się dobrze
...ale krótko
brak multi
brak wyrazistości
INFORMACJE
Gatunek: Zręcznościowe
Licencja: komercyjna
Data wydania: 2011
Pobrań: 132
Producent: Extend Studio
Wymagania sprzętowe:
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Rekordy online
Język:
Angielski

INNE Z TEMATU
A.R.E.S.: Extinction Agenda



OCEŃ
A.R.E.S. to próba wskrzeszenia popularnego w latach 90. gatunku action-platformerów. Szkoda, że zupełnie nie wykorzystuje swojego potencjału.
Przede wszystkim, twórcy zapowiadali, że Extinction Agenda to zaledwie pierwszy z kilku zaplanowanych epizodów. Tymczasem od premiery minęło już półtora roku, a doczekaliśmy się tylko jednego, pośledniego DLC, który dodaje… nowy pancerz dla głównego bohatera. Sama gra jest krótka (2 godziny!) i sprawia wrażenie niedokończonej.
Sprawy nie ratuje przeciętna oprawa audiowizualna. Grafika sama w sobie nie jest może szczególnie zła, ale brakuje jej oryginalności i wyrazistego stylu. Ot, wygląda jak jeszcze jedna produkcja Capcomu, na jaką moglibyśmy natknąć się w nadmorskim salonie z automatami. Zero polotu i oryginalności.
Na dodatek zupełnie nie rozumiem decyzji, żeby w takiej grze zrezygnować z jakiejkolwiek formy multiplayera. Przecież już nawet Mega Man i Contra dawały możliwość zabawy dwójce graczy!
Szkoda, bo sama rozgrywka jest naprawdę niezła. Masowa rozwałka nadlatujących z każdej strony przeciwników sprawia dużo frajdy, a jednocześnie wymaga sporej zręczności, bo zbierane po drodze materiały znacznie lepiej przeznaczyć na zakup nowych broni niż na naprawę uszkodzonego sprzętu. Oczywiście nie mogło zabraknąć epickich walk z bossami i ocen przyznawanych graczowi pod koniec każdego etapu.
Gdyby A.R.E.S. nie kończył się, zanim na dobre rozpoczął i oferował coś poza samotnymi eskapadami po stacji kosmicznej, stosunkowo wysoka cena (ok. 45 zł) byłaby w pełni uzasadniona. A tak, trudno w pełni zaakceptować ten półprodukt, nawet jeśli odwołuje się do największych hitów z naszego dzieciństwa.
KOMENTARZE