super zajmuje mało miejsca
Grywalność i realizacja
Łatwo przyswajalna
Budzi chęć rywalizacji
Oprawa AV
INFORMACJE
Gatunek: Sportowe
Licencja: freeware
Data wydania: 2007
Pobrań: 2347
Producent: Ntreevsoft Co., Ltd.
Wymagania sprzętowe:
Procesor 800 MHz, 256 MB RAM, GeForce 2 MX, stały dostęp do Internetu
Procesor 800 MHz, 256 MB RAM, GeForce 2 MX, stały dostęp do Internetu
Dodatkowe opcje:
Internet/LAN & Kilku graczy przy 1 komputerze, Rekordy online
Internet/LAN & Kilku graczy przy 1 komputerze, Rekordy online
Język: Angielski
INNE Z TEMATU
Albatross18: Season 2
OCEŃ
Nie każda darmowa produkcja musi być nudna i oklepana – to już wiemy. Nie wiemy (a raczej wy nie wiecie) jeszcze, jak bardzo może być rozbudowana, zachowując przy tym niezaprzeczalny atut – status freeware. Coraz więcej firm decyduje się na projektowanie darmowych gier, w których rozgrywki toczą się pomiędzy żywymi przeciwnikami przez Internet – tak też jest z Albatross18: Season 2. W dobie powszechnego dostępu do Sieci ten rynek jest naprawdę łakomym kąskiem – wpływy z reklam i pieniądze od graczy, którzy lubią płacić za różne przywileje jest naprawdę niemały.
Albatross18: Season 2 to – najprościej rzecz ujmując – online’owy zręcznościowy golf, w którym za zwycięstwa pniemy się po drabinie wśród graczy oraz kupujemy i ulepszamy sprzęt. Jeśli ta snobistyczna gra cię nudzi to mimo wszystko proponuję, byś przynajmniej przeczytał ten tekst do końca. Przed rozpoczęciem rozgrywki musimy stworzyć swojego awatara – na początku wybór nie jest zbyt trudny, możemy określić jedynie płeć naszej postaci (jest tylko jedna), dopiero z czasem dokupimy nowe oraz zmienimy ich wygląd. Przed przystąpieniem do pojedynku rankingowego warto potrenować trochę w samotności lub ze znajomymi przy jednym komputerze (dostęp do Internetu i tak będzie konieczny). Gdy poczujemy się na siłach, warto dołączyć do gry rankingowej (pole, długość gry i ilość graczy ustala host). Tutaj za zwycięstwo otrzymujemy określoną liczbę punktów doświadczenia (a to podwyższy naszą rangę i w końcu awansuje na kolejny poziom – elementy RPG) lub też je stracimy (zabezpieczenie przed oszustami). Warto zaznaczyć, że zwycięstwo z dużo niżej punktowanym w rankingu graczem raczej niewiele nam da, dlatego warto grać z ludźmi o podobnych umiejętnościach co nasze. Za awanse otrzymujemy możliwość polepszenia naszych statystyk (takich jak celność czy siła uderzenia) oraz zakupu nowego, lepszego sprzętu. Niestety, nie ma róży bez kolców – większość przedmiotów kosztuje określoną liczbę „ciasteczek”, te zaś można jedynie… kupić za prawdziwe pieniądze. Sprzęt dzieli się na to, co możemy założyć (np. nowe spodnie, koszulę czy czapeczkę – zmienia się wygląd naszej postaci) oraz na taki, który możemy użyć podczas pojedynku z przeciwnikiem (np. eliksir zwiększający naszą siłę czy niwelujący negatywny dla nas wiatr). Zasady gry są niezwykłe proste i przy tym – aby nie było wątpliwości – niezwykle wciągające. Po rozpoczęciu meczu należy, eureko, wbić piłeczkę do dołka w możliwie jak najmniejszej liczbie uderzeń. Jeśli jednak po naszym uderzeniu piłka będzie znajdować się dalej od dołka niż piłka przeciwnika to otrzymamy kolejne uderzenie. A to wcale nie jest dobra wiadomość, gdyż przecież należy ich mieć jak najmniej. Po zakończeniu meczu serwer sumuje wszystkie wybicia i wybiera zwycięzcę. Interfejs jest bardzo intuicyjny, przypominam, że to nie jest symulator. Po wybraniu kija, którym chcemy uderzyć i odpowiednim wycelowaniu (większość czynności wykonuje za nas serwer, co wcale nie przeszkadza, a jedynie przyspiesza rozgrywkę) należy określić, z jaką siłą chcemy uderzyć oraz z jaką celnością (rzecz jasna, to zależy od naszego refleksu, a nie „widzimisię”). Perfekcyjny zamach nazywa się Pangya – a to również dodatkowe punkty, które możemy wydać w sklepie. Mecze kończą się raczej szybko, ale wbrew pozorom wcale nie są anemiczne, a liczne przeszkody spowodują, że na pewno nie będziemy narzekać na nudę.
Produkcję cechuje bardzo dobra, kolorowa grafika połączona z przyjemnymi dźwiękami i muzyką. Co najważniejsze – całość wydaje się hulać nawet na nie najmocniejszych już maszynach. Jedynym minusem jest to, że produkt uruchamia się jedynie w częstotliwości odświeżania 60 Hz, co nie jest zbyt przyjazne dla naszych oczu. Oczywiście można wymusić większą częstotliwość bezpośrednio na sterowniku karty graficznej, ale nie każdy wie, jak to zrobić.
Reasumując, Albatross18: Season 2 to naprawdę świetna i nietuzinkowa pozycja, która znajdzie sobie rzesze wiernych fanów – wystarczy, że dacie się ponieść wirtualnemu golfowi. Nie wiem jak wy, ale ja wracam do gry.
Uwaga! W lutym 2009 r. amerykański serwer gry Albatross18 został przemianowany na PangYa. Zminiliśmy pliki w odnośnikach do pobrania na Season 3, ale recenzja wciąż dotyczy starszej wersji gry.
Albatross18: Season 2 to – najprościej rzecz ujmując – online’owy zręcznościowy golf, w którym za zwycięstwa pniemy się po drabinie wśród graczy oraz kupujemy i ulepszamy sprzęt. Jeśli ta snobistyczna gra cię nudzi to mimo wszystko proponuję, byś przynajmniej przeczytał ten tekst do końca. Przed rozpoczęciem rozgrywki musimy stworzyć swojego awatara – na początku wybór nie jest zbyt trudny, możemy określić jedynie płeć naszej postaci (jest tylko jedna), dopiero z czasem dokupimy nowe oraz zmienimy ich wygląd. Przed przystąpieniem do pojedynku rankingowego warto potrenować trochę w samotności lub ze znajomymi przy jednym komputerze (dostęp do Internetu i tak będzie konieczny). Gdy poczujemy się na siłach, warto dołączyć do gry rankingowej (pole, długość gry i ilość graczy ustala host). Tutaj za zwycięstwo otrzymujemy określoną liczbę punktów doświadczenia (a to podwyższy naszą rangę i w końcu awansuje na kolejny poziom – elementy RPG) lub też je stracimy (zabezpieczenie przed oszustami). Warto zaznaczyć, że zwycięstwo z dużo niżej punktowanym w rankingu graczem raczej niewiele nam da, dlatego warto grać z ludźmi o podobnych umiejętnościach co nasze. Za awanse otrzymujemy możliwość polepszenia naszych statystyk (takich jak celność czy siła uderzenia) oraz zakupu nowego, lepszego sprzętu. Niestety, nie ma róży bez kolców – większość przedmiotów kosztuje określoną liczbę „ciasteczek”, te zaś można jedynie… kupić za prawdziwe pieniądze. Sprzęt dzieli się na to, co możemy założyć (np. nowe spodnie, koszulę czy czapeczkę – zmienia się wygląd naszej postaci) oraz na taki, który możemy użyć podczas pojedynku z przeciwnikiem (np. eliksir zwiększający naszą siłę czy niwelujący negatywny dla nas wiatr). Zasady gry są niezwykłe proste i przy tym – aby nie było wątpliwości – niezwykle wciągające. Po rozpoczęciu meczu należy, eureko, wbić piłeczkę do dołka w możliwie jak najmniejszej liczbie uderzeń. Jeśli jednak po naszym uderzeniu piłka będzie znajdować się dalej od dołka niż piłka przeciwnika to otrzymamy kolejne uderzenie. A to wcale nie jest dobra wiadomość, gdyż przecież należy ich mieć jak najmniej. Po zakończeniu meczu serwer sumuje wszystkie wybicia i wybiera zwycięzcę. Interfejs jest bardzo intuicyjny, przypominam, że to nie jest symulator. Po wybraniu kija, którym chcemy uderzyć i odpowiednim wycelowaniu (większość czynności wykonuje za nas serwer, co wcale nie przeszkadza, a jedynie przyspiesza rozgrywkę) należy określić, z jaką siłą chcemy uderzyć oraz z jaką celnością (rzecz jasna, to zależy od naszego refleksu, a nie „widzimisię”). Perfekcyjny zamach nazywa się Pangya – a to również dodatkowe punkty, które możemy wydać w sklepie. Mecze kończą się raczej szybko, ale wbrew pozorom wcale nie są anemiczne, a liczne przeszkody spowodują, że na pewno nie będziemy narzekać na nudę.
Produkcję cechuje bardzo dobra, kolorowa grafika połączona z przyjemnymi dźwiękami i muzyką. Co najważniejsze – całość wydaje się hulać nawet na nie najmocniejszych już maszynach. Jedynym minusem jest to, że produkt uruchamia się jedynie w częstotliwości odświeżania 60 Hz, co nie jest zbyt przyjazne dla naszych oczu. Oczywiście można wymusić większą częstotliwość bezpośrednio na sterowniku karty graficznej, ale nie każdy wie, jak to zrobić.
Reasumując, Albatross18: Season 2 to naprawdę świetna i nietuzinkowa pozycja, która znajdzie sobie rzesze wiernych fanów – wystarczy, że dacie się ponieść wirtualnemu golfowi. Nie wiem jak wy, ale ja wracam do gry.
Uwaga! W lutym 2009 r. amerykański serwer gry Albatross18 został przemianowany na PangYa. Zminiliśmy pliki w odnośnikach do pobrania na Season 3, ale recenzja wciąż dotyczy starszej wersji gry.
KOMENTARZE
Gość
+0
2009-10-03 11:21:49
Gość
+0
2008-07-02 06:05:57
to nie jest 2(no juz trzecia niby) czesc gry, poprostu nowy season ktory nie wnosi wiele ale to wiele nowych rzeczy... a propo rzeczy za prawdziwa kase. Sa ludzie co z checia sie wymieniaja kasa ktora sie zdobywa w grze za kase ktora sie kupuje za $.
ps. zaleznie od plci ktora wybieramy na poczatku jest inna postac. Damska lub meska, po tem można kupować inne postacie
[Link do strony gry jest w materiałach uzupełniających recenzję. Natomiast osoby niezalogowane nie mogą reklamować swoich stron www. - Kola256]
ps. zaleznie od plci ktora wybieramy na poczatku jest inna postac. Damska lub meska, po tem można kupować inne postacie
[Link do strony gry jest w materiałach uzupełniających recenzję. Natomiast osoby niezalogowane nie mogą reklamować swoich stron www. - Kola256]
Gość
+0
2007-12-21 22:25:22
A swoją drogą, to już widzę na stronie Season 3 :p
Gość
+0
2007-07-31 16:12:43
jak ja mam to pobrac pomuszcie
[Aby ściągnąć grę, musisz najpierw się zarejestrować - dop. Medard]
Gość
+0
2007-02-28 09:26:45
Czy gre można zacząć tylko jako scout?Czy można wybrać inną postać?
Gość
+0
2007-02-26 18:39:21
Jak nie druga część? Tam był pierwszy tu drugi sezon. BTW. nigdy reklamiarzy nie widziałem tu więc naprawdę nie wiem po co kodzik...
[Ale moje paluchy widziały. Około setki dzień w dzień usuwałem.- Kola256]
Gość
+0
2007-02-25 12:37:14
Nie wiem czym się różni Season 1 od 2 ale wiem jedno, Rakion lepszy ^^ W Albatrossa grałem kilka dni i mi sie znudził =/
Gość
+0
2007-02-25 10:19:07
Ech... Teraz Albatross hitem? No, lepiej niż Rakion :P A tak na serio, gra jest naprawdę fajna, spędziłem nad nią wiele dni i z czystym sercem mogę ją polecić nie tylko fanom tego sportu.
Gość
+0
2007-02-25 09:05:37
@zi00m: To nie jest druga część ;F. To jest po prostu drugi sezon gry. Tak jak w gunboundzie aktualna wersja to "world champion" Niby nic się nie zmienia ale mają pretekst do nowych eventów.
A co do Albatrossa. Grałem w to dłuższy czas, całkiem sympatyczna gierka. Polecam na rozluźnienie po ciężkim dniu.
Gość
+0
2007-02-25 01:47:12
Moje nie głupie dzieci - kod jet po to, ażeby nie spamować botami.
Co do gry - wszystko ok, tylko temat nie dla mnie.