Przy okazji jednej z moich poprzednich recenzji wspomniałem o grze, która nawiązywała do rewelacyjnego (moim zdaniem) Bust -A- Move. Aqua Bubble nawiązuje BARDZO do tego hitu z konsoli Playstation. Po wybraniu nowej gry, naszym oczom pokaże się plansza z bardzo ładnym wodospadem w tle (możemy włączyć tryb relax, aby podziwiać owy wodospad), naszym działkiem (albo wyrzutnią- jak kto woli), kolorowymi kulkami i denerwującym wodnym ludzikiem. Kulki opadają stopniowo do wody, a naszym zadaniem jest zbijać ich odpowiednią ilość, aby zaliczyć etap. Jak zbijamy? Nasze działko przyjmuje kolor aktualnie załadowanej kulki i musimywystrzelić ją w kierunku pozostałych. Trzy tego samego koloru wybuchają oczyszczając planszę i dając nam punkty. Oczywiście to tylko tak prosto brzmi. Grę charakteryzuję dość wysoki poziom trudności. Z kolejnymi poziomami kulki zaczynają opadać szybciej i robi się ich więcej rodzajów (kolorów). Im więcej, tym ciężej trafić na aktualnie potrzebną. A czas goni! Zdobywamy także ułatwienia w stylu wielokolorowych kulek (pasują pod dwa lub więcej kolory), czy celownik pokazujący jak się kulka ułoży. Oprawa graficzna jest na zadowalającym poziomie, ale mam pewne zastrzeżenia co do zbyt jaskrawych kolorów kulek. Muzyka również bardzo ładnie przygrywa. Grę polecam wszystkim tym, którzy nie zrażą się wysokim poziomem trudności (mi udało się dotrzeć maksymalnie do 5-tego poziomu). Można uruchomić 20 razy. No i ten wkurzający wodny ludzik...