PAMIĘTAJ MNIE:
1 / 2 lewo
Woock
2
Pobierz:
Dodany: 2011-02-01
Artykuł: Woock

dobre pierwsze wrażenie
sterowanie
monotonna rozgrywka
nierówna grafika
INFORMACJE
Gatunek: Strzelanki
Licencja: freeware
Data wydania: 2011
Pobrań: 156
Wymagania sprzętowe:
brak danych
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Język: Angielska wersja językowa Angielski
TAGI
INNE Z TEMATU

 

Astro-Gather: Planetary Rings

Astro-Gather: Planetary Rings Astro-Gather: Planetary Rings Astro-Gather: Planetary Rings
OCEŃ
FILM

Astro-Gather: Planetary Rings to gra zręcznościowa, mocno inspirowana klasycznym Asteroids, wzbogacona o kilka pomysłów. Dodatkowo może pochwalić się przyzwoitą grafiką i całkiem przyjemną muzyką. Póki co brzmi dobrze – co więc mogło pójść nie tak? Jak się okazuje, dość wiele rzeczy. Ale po kolei...

 

Gra rozpoczyna się na stacji kosmicznej, gdzie będziemy wracać po każdej misji. Można tutaj zapisywać bądź wczytać stan gry, kupować nowe statki, rozmaite uzbrojenie, uzupełniać amunicję oraz sprzedawać zgromadzone na misjach surowce. Na wstępie dysponujemy tylko niewielką kwotą na podstawowe wyposażenie. Kiedy już się w nie zaopatrzymy, czas przejść do mapy sektorów. Sektorów na tejże jest osiem, z czego na początku mamy dostęp tylko do pierwszego. Różnią się one przede wszystkim stopniem trudności i żeby dostać się do danego sektora, trzeba najpierw przebić się przez te od niego łatwiejsze.

 

Zasadnicza część gry, jak wspomniałem na wstępie, bardzo przypomina Asteroids – sterowanie statkiem kosmicznym jest właściwie identyczne. Pojawiamy się w przestrzeni z zadaniem zniszczenia znajdujących się w okolicy asteroid. Podobnie jak w pierwowzorze sprzed lat, te większe asteroidy pod naporem pocisków rozpadają się na mniejsze. Jednak w przeciwieństwie do Asteroids, tutaj występują one jedynie w dwóch rozmiarach i wymagają więcej niż jednego pocisku, aby je rozkruszyć. Mamy za to do czynienia z aż czterema typami skał, które różnią się między sobą nie tylko wyglądem, ale też wytrzymałością i rodzajem zostawianego surowca. Niektóre małe asteroidy zostawiają bowiem po sobie niegroźne bryłki, które będą dryfować, dopóki ich nie zbierzemy. W dowolnym momencie możemy wrócić na stację kosmiczną, spieniężyć zgromadzony ładunek i zaopatrzyć się w więcej skałobójczego oręża, ale dostęp do kolejnego sektora uzyskamy tylko po zniszczeniu ostatniej groźnej bryły. W dalszych sektorach czeka dodatkowe zagrożenie w postaci fluktuacji grawitacyjnych, które znacznie utrudnią nawigowanie pośród wielości śmiercionośnych asteroid. Jeśli mimo coraz liczniejszych, szybszych i twardszych skał oraz coraz częstszych zaburzeń przyciągania przebijemy się przez wszystkie osiem sektorów, można przejść do finału w postaci dodatkowej misji.

Gdy zakończymy zabawę, możemy się wpisać na offline'ową listę wyników.

 

Wracając na chwilę do stacji kosmicznej, w zdumienie wprawiło mnie, że tak dużą część ekranu poświęcono na panel sprzedaży surowców. Surowce nie mają żadnego alternatywnego zastosowania, a ich wartość jest statyczna, więc nie widzę żadnego praktycznego powodu, aby ich nie sprzedawać. W związku z czym dziwi mnie, że aby je spieniężyć, trzeba wielokrotnie klikać odpowiednie przyciski, aż do wyzerowania ładunku. Ten sam efekt dałoby zastąpienie wszystkich czterech przycisków jednym, który po prostu sprzedawałby wszystko. Idąc dalej tym tropem, po co w ogóle cały pomysł, skoro równie dobrze można by wraz z zebraniem danej kupki gruzu naliczać odpowiednią kwotę? Klikanie przycisku „sprzedaj” samo w sobie nie jest szczególnie interesujące, a jeśli komuś sprawia radość, to dużo prościej będzie się pobawić zwykłym kalkulatorem.

 

Przestrzenie, które będziemy przemierzać w trakcie misji, są nieco większe niż w Asteroids – w związku z tym ekran będzie się odpowiednio przewijał, aby śledzić nasze ruchy. Kiedy zaś wylecimy za krawędź pola gry, pojawimy się z przeciwnej strony, co spowoduje gwałtowny przeskok kamery. Mnie osobiście te nagłe skoki kamery męczyły.

Trzecią rzeczą, która nie przypadła mi do gustu, jest skomplikowane sterowanie. Nie mam tu na myśli wyżej wspomnianej kontroli ruchu, lecz obsługę broni. Otóż każdy typ oręża przypisany jest do innego klawisza, co przy pięciu broniach i tarczy powoduje chaos na klawiaturze. Albo raczej powodowałoby, ponieważ pierwsze trzy bronie różnią się głównie mocą strzału, więc swobodnie można by je „zwinąć” do jednego klawisza strzału i ewentualnie dodatkowego klawisza zmiany broni.

A propos broni, pozwolę sobie na jeszcze jeden, niezbyt istotny dla rozgrywki przytyk. Pierwsza z broni to działo fotonowe. Wiedząc z lekcji fizyki, co to jest foton, zgadywałbym, że chodzi o jakiś laser lub monstrualnych proporcji latarkę, a nie wyrzutnię zielonych kulek. Tak czy inaczej, albo mamy do czynienia z bardzo powolnymi fotonami, albo bardzo szybkimi statkami kosmicznymi i asteroidami.

 

Przechodząc do technikaliów, oprawa graficzna jest dość nierówna. Od samego „intra” i menu mamy do czynienia ze zderzeniem brzydkich napisów z prerenderowanymi obrazami. W trakcie misji zobaczymy prosty statek w kontraście z ładnie wykonanymi asteroidami. Może obnażę teraz swoją nieznajomość tematu, ale mnie osobiście raziła niekonsekwencja pośród samych asteroid – te małe są ładnie animowane, podczas gdy duże są idealnie statyczne. Dodatkowo po neutralizacji wszystkich skał pojawia się epileptycznie pulsujący napis, który nas informuje o pomyślnie wykonanym zadaniu.

Przymykając oko na odwieczny problem eksplozji w kosmosie, stwierdzam, że dźwięki sprawnie spełniają swoją funkcję – dostarczają jasnej informacji, co się dzieje na ekranie. Muzyka pasuje do miejsca i tempa akcji, a także jest przyjemna dla ucha, ale jest strasznie monotonna.

 

Podsumowując, Astro-Gather: Planetary Rings dostarcza zajęcia na, w zależności od poświęconej mu cierpliwości, 15 minut do godziny. Realizuje oklepany koncept, rozszerzając go o dość typowe chwyty stosowane w różnych innych strzelankach. Jedne założenia realizuje nieźle, inne trochę gorzej. Ostatecznie nie ma w niej nic szczególnie złego, ale po grze ważącej ponad 70MB spodziewałem się jednak czegoś więcej.


Może Ci się spodobają

Battle of Yavin Codename: Silver Dead Wake
KOMENTARZE

Wynik działania (10 + 3):

Regulamin
Gość: