Czy jest jakaś minimalny rozmiar wyrażony w bajtach, jaką powinna mieć gra, aby stała się popularna? To pytanie było na czasie gdy świat został podbity przez produkcję Davida Brabena o tytule "Frontier", która mieściła się na jednej dyskietce, a zawierała nie tylko mapę całej naszej galaktyki, ale szereg innych informacji. Taką kompresję danych przedstawia B-Clopd 3D. Ta osadzona w trzech wymiarach zręcznościówka zajmuje niecałe 100 kB, co jest niezłym wynikiem, biorąc pod uwagę świat stworzony przez Creative-Mind jest dość kolorowy, choć mało interaktywny.  Podróżując po nim, bohater gry, czyli tytułowy B-clopd napotyka różnych wrogów, których może rozszarpywać pazurami u nóg i rąk. Przydatna może być znaleziona na planszy broń, która mimo nazwy (pistolet) strzela jak karabin maszynowy. Ciekawostką jest "bullet time", który pozwala zwolnić akcję niczym w amerykańskich filmach sensacyjnych i korzystając z powolności przeciwników, szybciej ich pokonać.  B-Clopd 3D nie znajdzie być może wielu fanów, jednak uważam, że warta jest większego rozgłosu. Szkoda tylko, że zawiera jedynie 3 etapy... Zainteresowani znajdą na stronie producenta kod źródłowy do tej gry.