Producenci przeróżnych towarów łapią się wszystkiego, aby tylko zareklamować swój produkt. Od kilku lat widać rozwój reklamy poprzez gry, które po prostu mają nie tylko bawić, ale i zachęcić do kupna danego produktu. I trzeba przyznać, że nawet nieźle to wychodzi.  Becher Race 2003 jest grą, którą stworzono głównie do zareklamowania pewnego wysokoprocentowego napoju. Bierzesz udział w wyścigu, a oprócz Ciebie jest jeszcze trzech pretendentów do zwycięstwa. Na trasie porozstawiane są checkpointy, a to oznacza, że musisz przejechać w jak najkrótszym czasie z jednej bramki do kolejnej, jeżeli Ci się to nie uda, to koniec wyścigu. Aby nie było za trudno, autorzy pozostawili na trasie butelki, których wzięcie powoduje dodanie czasu albo prędkości, trzeba przyznać, że to dość ciekawy pomysł. Oczywiście wygrywa ten, kto jako pierwszy znajdzie się na mecie.  Mimo, że jest to gra reklamowa, to wygląda całkiem dobrze. Ładnie wykonane samochody, tło, ciekawe trasy, naprawdę zasługuje na plus. W tle przygrywa skoczna muzyka, która nawet pasuje do gry. Trochę gorzej ma się sprawa ze sterowaniem, ruchy pojazdu są jakby za wrażliwe, ale i to można opanować, (choć na początku naprawdę trochę denerwuje). Do wyboru mamy trzy, różniące się nie tylko wyglądem, ale i właściwościami, samochody. Identycznie sprawa ma się w wyborze tras, także trzy, ale dwie są zablokowane i dopiero po wygraniu wyścigu możliwe jest ich odblokowanie. Standardowo samochód widzimy z tyłu, ale możliwa jest zmiana kamery klawiszem „C”. Najciekawszy widok jest z samej góry, coś na kształt GTA i naprawdę świetnie to wygląda.  Becher Race 2003 to gra ciekawa, aczkolwiek trzeba powiedzieć sobie jasno, że arcydziełem nie jest. Miło się gra na początku, jednak po pewnym czasie, czuć pewien niedosyt i zabawa zaczyna się nudzić. Mimo wszystko warto zagrać, choćby dla tych kilkudziesięciu minut dobrej zabawy.