Nazywasz się Ron Jon, jesteś piratem, który ponad wszystko uwielbia imprezować, a co za tym idzie także i pić. Pewnego dnia w twoje ręce dostaje się mapa, ukazująca prawdopodobnie gdzieś na lądzie ukryty skarb, jednakże jest ona niekompletna. Dlatego też z towarzyszącą na ramieniu papugą, wyruszasz pieszo w długą wędrówkę. Jednak pamiętaj, mapa nie należy do ciebie i złe moce za wszelką cenę będą chciały ci ją odebrać.

 Booty Duty jest dość ciekawą grą zręcznościową, zawierającą w sobie elementy przygodowe oraz logiczne. Rozpoczynamy zabawę na wyspie, gdzie wyjaśnione jest przez lektora, co mamy zrobić i którą drogą się kierować. Po chwili natrafiamy na pierwszych przeciwników, z którymi można rozprawić się dwoma sposobami: szpikulcem, na który nadziana jest kiełbasa, albo zastrzelić. Oczywiście druga broń jest bardziej użyteczna przez swą siłę rażenia, ale potrzeba do niej naboi, a nie rosną one przecież na drzewie. Na szczęście po zabiciu wroga pozostawiane są do zabrania pieniążki oraz dość sporadycznie wspomniane naboje. Od czasu do czasu da się znaleźć także mikstury powodujące regenerację życia oraz wzmacniające siłę broni. A co z pieniążkami? Można je postawić w grach, w ten sposób szybko pomnożyć, albo zakupić wspomniane wcześniej przedmioty. Najważniejszym jednak elementem, jest poszukiwanie kolejnej części mapy, bez której nie ruszymy się w dalszą wędrówkę. Tutaj pomocne są rozmowy z napotkanymi ciemnymi typami, pomagającymi nam (teoretycznie) w tym zadaniu.

 W grze widać jak bardzo postarano się o sferę graficzną. Fantastycznie wykonano modele postaci, rośliny, budynki i wiele, wiele innych. Każdy poziom ukazywany jest na początku z różnych kamer, przez co można się zorientować gdzie trzeba się kierować i na co uważać. Sfera muzyczna to nokaut dla wielu nawet komercyjnych produkcji. W tle przygrywa wesoła muzyczka, słychać dialogi, strzały itd. Warto wspomnieć, że nasza postać ma możliwość latania za pomocą papugi. Oczywiście ptak szybko się męczy (co jest ukazane w formie paska), ale kilkusekundowy lot w zupełności wystarczy.

 Trzeba przyznać, że produkcja ta to kawał dobrej roboty, która potrafi przyciągnąć na naprawdę długi czas. Niestety, zabawa w Booty Duty skończyła się u mnie na drugim poziomie. I nie chodzi o to, że coś mi się nie podobało, czy też występuje jakiś błąd, po prostu utknąłem, nie wiedząc gdzie szukać mapy. Mam nadzieję, że Wam moi drodzy pójdzie lepiej, tym samym życzę powodzenia. Dla tych, co będą zastanawiać się, czy warto ściągać, odpowiadam – warto! Uwaga! Klikając Tutaj możecie ściągnąć dokumentację do gry (opisy, poradniki i takie tam...)