Mam wyjątkowo dobry humor, więc powiem wprost. Gdyby nie bugi, Clonk Endeavour zasługiwałaby na najwyższą notę. Genialne pomysły, fajna rozgrywka, klimat... obok tego miodu są jednak nieczystości - wkurzające błędy sprawiające, że gracz zaczyna przeklinać jak stary szewc. Rozgrywka została obmyślona znakomicie. Jest to połączenie idei gier osadniczych (takich jak The Settlers) i... Wormsów.

 Kierujemy grupką ludzików mogących zakładać osady, walczyć z obcymi osadnikami, zbierać surowce, etc. Najciekawszą rzeczą jest jednak sposób zdobywania owych dóbr naturalnych. Gracz może po prostu je... odkopać. Może wydrążyć tunene, które z czasem przerodzą się w kopalnie. Mało tego - na naszej drodze może znaleźć się podziemny zbiornik wody. Jego przebicie oznacza... zalanie tunelu! Wygląda to świetnie, mimo że ciecz nie zachowuje się zbyt realistycznie (pewnie z powodu optymalizacji relacji efekt/wydajność)... ale i tak robi wrażenie. Gra brzmi pięknie, nieprawdaż? Też tak sądziłem, aż doszedłem do momentu, w którym... utopiłem się w 1 (słownie: jednym) pikselku wody. No proszę państwa, powinno być to inaczej zrobione, w końcu takiej cząstki praktycznie nie widać na ekranie! Poza tym dochodzi do tego masa błędów AI - lepiej więc nie polegać na inteligencji podwładnych, szczególnie gdy chodzi o znajdowanie drogi do innego miejsca na mapie. Trasy przez nich wybierane mogą być nieoptymalne, a nawet niebezpieczne! A wystarczyło tylko trochę dłużej popracować nad grą... Graficznie produkcja nie powala, jednak prezentuje zadowalający poziom - całkiem płynne animacje, "równolegle" przesuwające się tło (efekt pseudo 3D), ciekawe efekty cząsteczkowe. Muzyka jest za to niezwykle denerwująca (midi), na szczęście można ją wyłączyć. Sterowanie klawiaturą zostało trochę udziwnione - można się wprawdzie przyzwyczaić, ale gwarantuję, że proces Waszej adaptacji będzie naszpikowany przerwami na głośne klnięcia (przynajmniej młodsi gracze przećwiczą dokładniej wymowę głosek takich jak "K" i "R"). Plusem Clonk Endeavour jest możliwość gry przez Internet i na podzielonym ekranie.

 Podsumowując: świetny pomysł zmarnowany brakiem dbałości o proces "odrobaczania" gry. Byłoby 5 gwiazdek, ale wspomniane niedoróbki skutecznie odpychają od Clonk Endeavour. Ostateczny rezultat - 3 gwiazdki. Nie kupujcie pełnej wersji tego shareware'a dopóty, dopóki autorzy nie zrobią poprawnie działającego produktu! Tym bardziej, że ściągacie za darmo całkiem sporą część programu.

  Na stronie producenta jest klucz rejestracyjny, który daje nam dostęp do pełnej wersji gry.