awansowanie postaci
możliwe różne zakończenia misji
zbyt długie czarowanie
INFORMACJE
Gatunek: RPG
Licencja: shareware
Data wydania: 2006
Pobrań: 1692
Producent: Aterdux Entertainment
Wymagania sprzętowe:
400 MHz, 128 MB RAM, DirectX 7, 100 MB na dysku twadrym
400 MHz, 128 MB RAM, DirectX 7, 100 MB na dysku twadrym
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Rekordy online
Język: Angielski
TAGI
Autora:
rpg
INNE Z TEMATU
Discord Times
OCEŃ
Nie mogłem doczekać się pierwszego spotkania z kolejną, dobrze wyglądającą na screenach, grą RPG. Obiecany w anglojęzycznych opisach wątek ekonomiczny jeszcze bardziej mnie zachęcił. Wszystko wskazywało na interesująco spędzone kilkanaście godzin. Jesteście ciekawi jak się to potoczyło? Zapraszam do lektury.
Mimo próby globalnego objęcia sytuacji - zdobywanie zamków, zbieranie haraczy z wiosek - gracz kieruje co najwyżej bandą 12 ludzi "ułożonych" na trzech pozycjach - pierwszym szeregu, drugim szeregu i w odwodzie. Osobiście reprezentuje go jedna z nich, wybierana na początku - wojownik, mag lub strzelec, do wyboru zależnie od preferencji osoby siedzącej przed ekranem. Pozostałe miejsca w drużynie wypełnić można opłacając najemników lub zatrudniając żołnierzy w miastach czy zamkach. Problem polega na tym, że lojalność kosztuje i to sporo. Poza pierwszą wpłatą (zakupu) codziennie należy wypłacać wojakom żołd w wysokości zależnej od jego umiejętności. Ale utrzymanie tylko jednego (słow. jednego) żołnierza może przekraczać przychód nawet posiadając trzy zamki! Skąd zatem brać na ich utrzymanie? Jest na to kilka sposobów. Najlepszym jest "posiadanie" grodu, z którego każdego południa do kasy trafiać będzie określona danina. Można także nachodzić biednych chłopów w ich domach i wyrywać im ostatnie zaskórniaki. Pospólstwo ucieszone wizytą nie tylko z radością pozbędzie się oszczędności, ale także podzieli się energią magiczną. Tylko czasami zamiast haraczu mieszkańcy wioski ofiarują jakiś przedmiot albo rzucą na drużynę potytwny czar.
Podstawową jednostką czasu w grze jest godzina. Gdziekolwiek zostanie wskazany cel podróży, czas dotarcia określą godziny. Sprawia to wrażenie rozgrywki w czasie rzeczywistym, choć tak naprawdę to perfidne tury. Również korzystanie z magii opiera się na godzinach. Czas przygotowania zakupionych zaklęć może trwać nawet 6h. Jeżeli to próba osłabienia nadciągającego przeciwnika to wszystko idzie na marne, gdy do starcia dojdzie szybciej. Dlatego właśnie zrezygnowałem z częstego sięgania do księgi czarów, mimo że Discord Times nie posiada ograniczeń profesji - magią włada równie dobrze rycerz co czarodziej. Chyba dlatego, że jest ona używana tylko poza potyczką. Podczas niej istnieje ona w trochę innym wydaniu. wojownicy stoją z przodu przyjmując ciosy, a magowie w drugim szeregu rażąć wroga magicznymi pociskami lub innymi zaklęciami wpływającymi na walkę (osłabienie obrony, zatrucie, itp.). Łucznicy, także zza pleców siepaczy, wspomagają swoją drużynę bronią fizyczną. Bić zaczynają ci z najwyższą inicjatywą. Po kolei każdy ma swoją szansę, chyba że straci wcześniej wszystkie swoje punkty życia. Dla zobrazowania sytuacji, porównam ją do walki z Disciples II, tylko zamiast trójwymiarowych postaci mamy karty z rysunkami bohaterów. Bardzo nie podoba mi się, że siła uderzenia jest niezmienna, chyba że postać dostaje bonusy ataku, np. przy drugim uderzeniu. Można przez to łatwo przewidzieć i ściśle zaplanować całą bitwę. Nie ma miejsca na pomyłki ani szczęśliwe uderzenia. Dawid nigdy nie wygra z Goliatem, chyba że wspólnie z całą armią.
Po zakończonej walce, o ile przeciwnik był wystarczająco silny, rozdzielane jest doświadczenie. Po zdobyciu odpowiedniej ilości zwiększa się poziom i przed wynajmowanymi zabijakami otwierają się drogi kariery. Można ich awansować na silniejsze postacie, posiadające większe współczynniki, włącznie z żołdem (np. pielgrzym na mnicha, a milicjant na strażnika). Jedyny sposób, by ich nie opłacać to pozostawienie na placówce. Jest to co najmniej dziwna sytuacja. Przy dochodach rzędu 40 sztuk złota, czarodziej zarabiający 80 nie chce nic, gdy broni fortu należącego do gracza. Ale lepsze to niż gdyby podczas bitwy miałby usiąść na trawie i ze źdźbłem trawy w ustach obserwować rozwijające się wypadki. Dzięki tej taktyce, na wyprawy można wyruszać zaraz po południu (czasie wypłaty), a tuż przed, zostawiać wojsko w garnizonie.
Aby urozmaicić rozgrywkę, wzbogacono ją w najróżniejsze przedmioty pomagające w walce. Są to bronie (wygląda na to, że bez nich wojownicy walczą na pięści), amulety, napoje lecznicze, fragmenty odzieży. Część jest dostępna tylko dla konkretnej profesji, ale i tak jest w czym wybierać. Tak samo jest z liczbą istniejących w grze postaci - od zwykłych chłopów, przez miernych żołdaków z mieczykiem, łuczników, siostry zakonne, walczących mnichów i kawalerzystów po istoty z tamtego świata - wampiry, duchy, strzygi, upiory, które zranić można jedynie magią. Jest tak głównie dzięki wielopoziomości, ale nie dane mi było doświadczyć kierowania zespołem, w którym każda postać zarabia powyżej 100 sztuk złota.
Nie skłamię ani nie poczuję winy nazywając Discord Times ciekawą grą RPG. Autorzy kosztem realizmu postawili na grywalność i nie za bardzo im ten mix wyszedł. Zdaję sobie sprawę, że nie może być za łatwo i że wczytywanie co 15 minut zapisanej gry jest normalne. W większości misji (jest dostępnych raptem kilka, chociaż długich) można trafić na bandy, które zmiotą gracza szybciej niż klienci towar na otwarciu hipermarketu. Bardzo dużym utrudnieniem jest wysoki koszt utrzymania najemników. Tylko niektórym (i to słabszym) przyświeca idea zrobienia dla świata czegoś dobrego i nie żądają horrendalnego wynagrodzenia. A wszystko można by zmienić wprowadzając poziomy trudności. Poza tą, jakże wymuszoną grywalnością, można obserwować profesjonalnie wykonaną grafikę (osobiście do mnie nie przemawia, ale nie mogę jej odmówić staranności) oraz posłuchać melodii z klimatem średniowiecza. Robiąc podsumowanie, naprawdę nie jestem w stanie powiedzieć, co takiego trzymało mnie, ba!, ciągnęło do grania w Discord Times przez ostatnie kilka dni. Może autorzy zastosowali przekaz podprogowy? A może ja po prostu lubię gry RPG? Sami się przekonajcie, czy wciągną was Czasy Niezgody. Jedynym dystrybutorem (poza autorem) jest Alawar Entertainment.
Mimo próby globalnego objęcia sytuacji - zdobywanie zamków, zbieranie haraczy z wiosek - gracz kieruje co najwyżej bandą 12 ludzi "ułożonych" na trzech pozycjach - pierwszym szeregu, drugim szeregu i w odwodzie. Osobiście reprezentuje go jedna z nich, wybierana na początku - wojownik, mag lub strzelec, do wyboru zależnie od preferencji osoby siedzącej przed ekranem. Pozostałe miejsca w drużynie wypełnić można opłacając najemników lub zatrudniając żołnierzy w miastach czy zamkach. Problem polega na tym, że lojalność kosztuje i to sporo. Poza pierwszą wpłatą (zakupu) codziennie należy wypłacać wojakom żołd w wysokości zależnej od jego umiejętności. Ale utrzymanie tylko jednego (słow. jednego) żołnierza może przekraczać przychód nawet posiadając trzy zamki! Skąd zatem brać na ich utrzymanie? Jest na to kilka sposobów. Najlepszym jest "posiadanie" grodu, z którego każdego południa do kasy trafiać będzie określona danina. Można także nachodzić biednych chłopów w ich domach i wyrywać im ostatnie zaskórniaki. Pospólstwo ucieszone wizytą nie tylko z radością pozbędzie się oszczędności, ale także podzieli się energią magiczną. Tylko czasami zamiast haraczu mieszkańcy wioski ofiarują jakiś przedmiot albo rzucą na drużynę potytwny czar.
Podstawową jednostką czasu w grze jest godzina. Gdziekolwiek zostanie wskazany cel podróży, czas dotarcia określą godziny. Sprawia to wrażenie rozgrywki w czasie rzeczywistym, choć tak naprawdę to perfidne tury. Również korzystanie z magii opiera się na godzinach. Czas przygotowania zakupionych zaklęć może trwać nawet 6h. Jeżeli to próba osłabienia nadciągającego przeciwnika to wszystko idzie na marne, gdy do starcia dojdzie szybciej. Dlatego właśnie zrezygnowałem z częstego sięgania do księgi czarów, mimo że Discord Times nie posiada ograniczeń profesji - magią włada równie dobrze rycerz co czarodziej. Chyba dlatego, że jest ona używana tylko poza potyczką. Podczas niej istnieje ona w trochę innym wydaniu. wojownicy stoją z przodu przyjmując ciosy, a magowie w drugim szeregu rażąć wroga magicznymi pociskami lub innymi zaklęciami wpływającymi na walkę (osłabienie obrony, zatrucie, itp.). Łucznicy, także zza pleców siepaczy, wspomagają swoją drużynę bronią fizyczną. Bić zaczynają ci z najwyższą inicjatywą. Po kolei każdy ma swoją szansę, chyba że straci wcześniej wszystkie swoje punkty życia. Dla zobrazowania sytuacji, porównam ją do walki z Disciples II, tylko zamiast trójwymiarowych postaci mamy karty z rysunkami bohaterów. Bardzo nie podoba mi się, że siła uderzenia jest niezmienna, chyba że postać dostaje bonusy ataku, np. przy drugim uderzeniu. Można przez to łatwo przewidzieć i ściśle zaplanować całą bitwę. Nie ma miejsca na pomyłki ani szczęśliwe uderzenia. Dawid nigdy nie wygra z Goliatem, chyba że wspólnie z całą armią.
Po zakończonej walce, o ile przeciwnik był wystarczająco silny, rozdzielane jest doświadczenie. Po zdobyciu odpowiedniej ilości zwiększa się poziom i przed wynajmowanymi zabijakami otwierają się drogi kariery. Można ich awansować na silniejsze postacie, posiadające większe współczynniki, włącznie z żołdem (np. pielgrzym na mnicha, a milicjant na strażnika). Jedyny sposób, by ich nie opłacać to pozostawienie na placówce. Jest to co najmniej dziwna sytuacja. Przy dochodach rzędu 40 sztuk złota, czarodziej zarabiający 80 nie chce nic, gdy broni fortu należącego do gracza. Ale lepsze to niż gdyby podczas bitwy miałby usiąść na trawie i ze źdźbłem trawy w ustach obserwować rozwijające się wypadki. Dzięki tej taktyce, na wyprawy można wyruszać zaraz po południu (czasie wypłaty), a tuż przed, zostawiać wojsko w garnizonie.
Aby urozmaicić rozgrywkę, wzbogacono ją w najróżniejsze przedmioty pomagające w walce. Są to bronie (wygląda na to, że bez nich wojownicy walczą na pięści), amulety, napoje lecznicze, fragmenty odzieży. Część jest dostępna tylko dla konkretnej profesji, ale i tak jest w czym wybierać. Tak samo jest z liczbą istniejących w grze postaci - od zwykłych chłopów, przez miernych żołdaków z mieczykiem, łuczników, siostry zakonne, walczących mnichów i kawalerzystów po istoty z tamtego świata - wampiry, duchy, strzygi, upiory, które zranić można jedynie magią. Jest tak głównie dzięki wielopoziomości, ale nie dane mi było doświadczyć kierowania zespołem, w którym każda postać zarabia powyżej 100 sztuk złota.
Nie skłamię ani nie poczuję winy nazywając Discord Times ciekawą grą RPG. Autorzy kosztem realizmu postawili na grywalność i nie za bardzo im ten mix wyszedł. Zdaję sobie sprawę, że nie może być za łatwo i że wczytywanie co 15 minut zapisanej gry jest normalne. W większości misji (jest dostępnych raptem kilka, chociaż długich) można trafić na bandy, które zmiotą gracza szybciej niż klienci towar na otwarciu hipermarketu. Bardzo dużym utrudnieniem jest wysoki koszt utrzymania najemników. Tylko niektórym (i to słabszym) przyświeca idea zrobienia dla świata czegoś dobrego i nie żądają horrendalnego wynagrodzenia. A wszystko można by zmienić wprowadzając poziomy trudności. Poza tą, jakże wymuszoną grywalnością, można obserwować profesjonalnie wykonaną grafikę (osobiście do mnie nie przemawia, ale nie mogę jej odmówić staranności) oraz posłuchać melodii z klimatem średniowiecza. Robiąc podsumowanie, naprawdę nie jestem w stanie powiedzieć, co takiego trzymało mnie, ba!, ciągnęło do grania w Discord Times przez ostatnie kilka dni. Może autorzy zastosowali przekaz podprogowy? A może ja po prostu lubię gry RPG? Sami się przekonajcie, czy wciągną was Czasy Niezgody. Jedynym dystrybutorem (poza autorem) jest Alawar Entertainment.
KOMENTARZE
Gość
+0
2008-11-10 16:18:41
Może być : jednakże jeśli ktoś ma bańkę i dobrego komapa polecam kings bounty legenda na której najwyraźniej wzorowali się twórcy Discord Time
Hardek
+0
2008-09-08 21:00:37
narazię chyba nie bo jest za mało mmo a potem chyba się zrobi i rozdzieli ale jeszcze wszystko możliwe
Gość
+2
2008-08-21 13:56:19
witam jestem po raz pierwszy na tej stronie a juz mi się podoba szukałem takiej stronki co mozna by bylo sobie pobrac takie gierki ale jest cos nie tak czemu do działu RPG wkladacie MMORPG czyli te przez neta tu nie powinno ich byc lepiej by bylo jak by byl osobny dzial na to a tak to wszystko wporządku pozdro
Gość
+0
2007-08-17 14:34:44
gierka spoko, tylko przydaly by sie jakies kody na kase :P
Gość
+0
2007-07-17 12:42:32
Gra fajna ale że a mi nie chce płacić
Gość
+0
2007-04-14 11:26:02
gra bardzo fajna ale niestety mozesz grac 60 minut a potem mozesz se kupic jesli chcesz
Gość
+0
2007-04-12 18:44:40
gra jest przepiekna
1