brak danych
Rekordy online
Jardinains 2!
Miłośnicy arkanoidów z pewnością grali w Jardinains!, w której zamiast standardowej paletki i piłki, pierwsze skrzypce grają małe, złośliwe krasnoludki. Te wychodzące zza niezbitych klocków hultaje nie tylko obserwują lepsze i gorsze odbicia, ale aktywnie uczestniczą w przeszkadzaniu rzucając kwiatkami w donicach. Po sporym sukcesie części pierwszej, wydanej na licencji freeware, autor postanowił zawojować rynek komercyjny.
Jardinains 2! to nic innego jak więcej, lepiej i... więcej. Magic Chopstick Games zmieniło (a nie dodało), praktycznie jeden element - wielkość klocków. W części pierwszej każdy miał ten sam wymiar, tutaj występują w kilkunastu rozmiarach. Poza tym dodano nowe cegiełki - prócz szklanych, wybuchowych i stalowych są np. kryształowe, wymagające odpowiedniej liczby uderzeń. Zwiększono arsenał bonusów, m.in. o odmienne pociski, a także sprowadzono nowe krasnale, jednak połowę z nich (cztery rodzaje) zobaczymy dopiero w wersji zarejestrowanej (przykładowo - Krasnal-Ninja lub Krasnal-Zombie).
Grafika uległa nieznacznej poprawie. Nie chcę nadużywać słowa "ulepszeniu", bowiem jedynie symbole spadających dodatków wyglądają trochę lepiej. Reszta nie uległa zmianie.
Muzycznie Jardinains 2! nie zachwyca. W tle, poza oczywistymi odgłosami odbijania piłki, śmiechów złośliwców gdy coś pójdzie nie tak oraz ich jęków podczas podbijania paletką, przygrywa tylko jeden utwór z rodzaju Wkurza-Wszystkich-Tylko-Nie-Grającego. Klimatem przypomina wesołe miasteczko, ale ile można?
Kolejna odsłona Jardinainsów jest godna polecenia, jednak należy dokładnie rozważyć, czy uhonorować autora za jego pracę. Sprowadza się do chęci ujrzenia i wypróbowania nowych plansz, bonusów i skrzatów. Jednak entuzjaści zbijanego nie powinni długo szukać odpowiedzi na to pytanie.
(1) Poprzednia 1 2 3 Następna