PAMIĘTAJ MNIE:
1 / 2 lewo
Steeffler
4
Pobierz:
Dodany: 2006-03-30
Artykuł: Steeffler

wciąga
rozbudowa wież
brak potrzeby wydobywania surowca
punkty doświadczenia
grafika
skrypty
długo nie pograsz
INFORMACJE
Gatunek: Strategiczne
Licencja: shareware
Data wydania: 2005
Pobrań: 3558
Producent: Voodoo Dimention
Wymagania sprzętowe:
CPU 500MHz, RAM 128MB
Dodatkowe opcje:
Rekordy online
Język: Angielska wersja językowa Angielski
TAGI
INNE Z TEMATU

 

Master Of Defense

Master Of Defense Master Of Defense Master Of Defense
OCEŃ
FILM

W królestwie panuje pokój, wszyscy poddani żyją w nim z dnia na dzień bez trosk o jutro. Jednak spokój ten został zaburzony. Niezliczona armia potworów zaatakowała Twoją krainę po drodze niszcząc ją i grabiąc. Z wielu śmiałków to właśnie Ciebie wybrano do obrony królestwa przed niecnymi siłami ciemności. Do boju!

 Tak wygląda fabuła Master Of Defense - gry strategicznej w klimacie fantasy, która skupia się tylko i wyłącznie na walce. Zasady rozgrywki są naprawdę proste. Cała gra polega na obronie określonego terenu przed atakami potworów. Do dokonania tego niezbędne jest wybudowanie Twojej jedynej broni w walce ze złem - wież. Pewnie pomyślałeś: „co, tylko wieże? Jak mam nimi skutecznie walczyć?”. Nie przypominają one jednak tych z epoki średniowiecza, a sam ich wygląd czasami odchodzi od założeń takowej budowli. Nasze wybawicielskie wieże mają różne możliwości. Na początku istnieją ich trzy typy: lądowe, magiczne pełniące role przeciwlotniczą i na koniec roślinne, które są połączeniem dwóch wcześniejszych. Niestety ich wielką wadą jest mała siła ognia strzelając zarówno w cele chodzące i latające. Z tego powodu nie polecam jej, ponieważ mimo swojej wszechstronności staje się zupełnie bezużyteczna podczas większych bitew. Jednak nie tylko ona. Po pewnym czasie wieże stają się bardzo słabe w porównaniu z rosnącymi umiejętnościami wroga. Ten bowiem z kolejnymi atakami staje się coraz silniejszy i wymagający. Dlatego autorzy dali graczowi możliwość usprawniania nabytych budowli. Dzięki temu wieże stają się celniejsze, mają większy zasięg i szybciej strzelają. Ma to też efekt wizualny – z małych wieżyczek stają się potężnymi twierdzami nie do pokonania. Pamiętaj jednak, że nie mogą się rozrastać w nieskończoność, a za następne rozbudowy będziesz musiał nieraz sowicie zapłacić, ale o tym później. W trakcie gry okazuje się, że te budowle ochronne nie są Twoją jedyną bronią. W następnych poziomach rozgrywki dostajesz wsparcie lotnicze w postaci balonu. Ten, unosząc się nad drogą, potrafi zrzucać bomby śmiertelne zarówno dla potworów lądowych i latających. Wróćmy jednak do wież, bo to wokół nich toczy się gra. Można je rozstawiać po całym terenie (nie wliczając w to lasów i dróg) w taki sposób, aby ich pole rażenia dosięgało idących przeciwników. Tylko uważaj! Nie mają nóg i nie podejdą do wroga, więc na początku dokładnie wszystko zaplanuj. Nie jest to wcale trudne, ba, jest bardzo łatwe! A dlaczego? Ano dlatego, że potwory poruszają się po wyznaczonym torze - ścieżce idącej z jednego końca planszy do drugiego, czyli terenów zamieszkanych przez ludzi. I to jest punkt, do którego trzeba się przyczepić i nie puszczać do chwili przyznania błędu przez autora. Dlaczego żądne zniszczenia stwory idą potulnie drogą niczym baranki do zagrody? Dla ułatwiania graczowi rozgrywki? Możliwe, ale mimo wszystko uważam, że powinny mieć własne zdanie co do trasy. Na tej podstawie można wysnuć wniosek, że wrogowie są wyposażeni w bardzo niski poziom sztucznej inteligencji (ew. nie mają jej wcale) i są prowadzeni za pomocą skryptów. Ale wróćmy do rozgrywki. Ataki występują cyklicznie co jakiś czas, a ich liczba jest pokazana na głównym ekranie, co pozwala na przemyślenie taktyki i wspomnianą wcześniej modernizację wież. A jak wyglądają te krwiożercze potwory? Są naprawdę przeróżne, a każdy z ich typów ma inne właściwości. Zacznijmy od tego, że należy podzielić je na lądowe i latające. Lądowe są najbardziej zróżnicowane, bo nieczęsto spotyka się dinozaury, skrzaty, a nawet śmierć z kosą w jednej grze. Latające zaś to ptaki, zjawy oraz tym podobne. Istnieją także specjalni przeciwnicy-giganci, którzy są niemal niezniszczalni i powodują ogromne straty w ludziach! Każdy z oponentów ma inną odporność na obrażenia, lecz niestety żaden nie może zaatakować wieży. A szkoda, bo gra byłaby wtedy ciekawsza i bardziej wymagająca. Więc tak jak pisałem, wędrują oni przez ścieżki dzielnie (a raczej bezmyślnie) brnąc do wytyczonego celu niczym Rosjanie w bitwie o Stalingrad, tylko, że o wiele wolniej, choć to zależy od tego, jak „podkręcisz” ich prędkość. Gdy utrzymasz mieszczan przy życiu i przetrwasz wszystkie ataki będzie to jednoznaczne ze zwycięstwem. Lecz jeśli nie uda Ci się powstrzymać wszystkich najeźdźców i wpuścisz tą zarazę do miasta, to licz się z tym, że będą ofiary w ludziach. Wszystko to będzie będzie liczył specjalny miernik populacji, pokazujący liczbę mieszkańców żyjących na drugim końcu mapy. Gdy będzie wynosił zero, będziesz musiał przechodzić ten poziom od początku.

 W tym momencie należy też wspomnieć o punktach doświadczenia, które zbierane są za ocalanie niewinnych mieszkańców i zabijanie okrutnych potworów. Przydają się na nowe wieże (na przykład lodową), tańsze usprawnienia, a nawet szkolenie zaatakowanych w osadzie ludzi do obrony przed najeźdźcą! Oczywiście jest jeszcze więcej możliwości aktywujących się podczas dalszej gry, ale nie piszę o nich, ponieważ byłaby to wtedy solucja, a nie recenzja. Co najlepsze, zdobyte punkty możesz wymieniać w dowolnej chwili! Istnieje też funkcja publikacji swoich wyników w Internecie, gdzie możesz je porównać z wynikami innych graczy z całego świata.

 Pełna wersja gry, w którą miałem okazję zagrać, ma dwa tryby rozgrywki. Pierwszy występujący w grze shareware to kampania, której zasady teraz pisałem. A jak wygląda drugi tryb? Nazywa się „Survival Mode”. Znający angielski pewnie wiedzą już, że polega na odpieraniu nieprzerwanych ataków potworów do końca swych sił. Jednak mimo tej zmiany zasady gry nie różnią się niczym – nadal wszystko polega na obronie cywili.

 W każdej grze strategicznej jest przynajmniej jeden surowiec, który wydajesz na różne wydarzenia lub przedmioty. Tak też jest w Master Of Defense. Tutaj surowcem są złote monety, których nie wyrabiasz, lecz otrzymujesz za wykonywanie czynności. Uważam, że jest to dobre rozwiązanie znacznie ułatwiające grę. I tak dostajesz je na początku gry, po każdym ataku wroga oraz za zabijanie potworów. Pamiętaj, że im lepiej będziesz działał, tym królewskie skarbce będą pełniejsze. Dzięki monetom będziesz mógł kupić wieże oraz usprawniać je, o czym wcześniej wspomniałem. Dobrej rozgrywce sprzyja tutaj również zapisywanie gry w momentach pomiędzy atakami, co jest już standardem w grach turowych.

 Teraz kilka słów o grafice. Szczerze mówiąc nie wiem co pisać, bo nie ma się w niej praktycznie do czego przyczepić. Główne menu wygląda dobrze, na grafikę podczas gry też nie można narzekać. Jest ona ładna, choć czasami trochę kwadratowa. Dźwięk również nie jest zły. Podczas gry można usłyszeć zarówno średniowieczne melodie jak i bardziej dynamiczne kawałki.

 Podsumowując, uważam, że gra jest świetna. Świadczą o tym liczne nagrody serwisów o grach, które Master Of Defense zasłużenie zdobyła. Jest ona jedną z tych produkcji, przed którą możesz spędzić większość swojego czasu nie czując nawet odrobiny nudy. Grałem w jej pełną wersję i muszę przyznać, że jest znakomita. Nie wiem co mogę napisać, aby Was do niej zachęcić? Może tylko „polecam”? Tak, to chyba wystarczy. Tak więc polecam i nakłaniam do gry.   autor: Questor

 Każdy, kto gra w RTSy wie, że obrona własnego miasta jest sprawą priorytetową. Dobry mur to podstawa, potem przydałoby się kilka wieżyczek. Gdy nadciągające fale wojsk wroga padają nim zdążą podejść pod mury, my obserwujemy to z dziką satysfakcją. Desperackie próby zdobycia naszej twierdzy kończą się fiaskiem, cudowne uczucie...

  Wyobraźcie sobie drogę prowadzącą do naszego zamku. Co chwilę pojawiają się na niej grupy potworów. Między kolejnymi atakami musimy obstawiać ścieżkę wieżyczkami i różnego rodzaju pułapkami. Cel gry jest prosty - zbudować potworom "ścieżkę zdrowia". Każdy stwór, który prześlizgnie się przez obronę, zabija kilku mieszkańców zamku, gdy wszyscy zginą ujrzymy napis Game Over. Master Of Defense to ciągła akcja, nie mamy tu chwili wytchnienia.

  Gra nie jest skomplikowana. Są tu trzy rodzaje wieżyczek: do niszczenia celów naziemnych, do celów latających i mieszane, które atakują wszystkie cele, ale zadają połowę obrażeń w stosunku do wieżyczek wyspecjalizowanych. Każdy może obrać inną strategię. Możemy zbudować kilka punktów obrony lub naszpikować pułapkami całą ścieżkę, musimy jednak pamiętać, że nasze fundusze są ograniczone. Po każdym ataku dostajemy niewielką sumkę na wzmocnienie defensywy i doświadczenie, za które kupujemy nowe umiejętności np. odnawianie się populacji w zamku, pułapki, zatrute strzały itd. Za otrzymane złoto możemy postawić kilka nowych wież, lub wzmacniać już istniejące, by zadawały większe obrażenia. Możliwych rozwiązań jest tu nieskończenie wiele, a kolejne odziały nadciągających wrogów zweryfikują ich skuteczność.

  Grafika jest ok, jak na shareware. Mamy mnogość różnych potworów, sporo lokacji, wieżyczki wyglądają jak trzeba i z każdym upgreadem zmieniają się. W tle przygrywa niezła, niepokojąca muzyczka. Szkoda, że potwory nie wydają żadnych dźwięków i giną bezgłośnie, ale to tylko moje sadystyczne zapędy. Za stronę techniczną gra zasługuje na 4-.

  Początek jest łatwy, lecz na dalszych etapach Master Of Defense stanowi spore wyzwanie. Ze względu na oryginalność i prostotę obsługi powinna przypaść do gustu każdemu. Zresztą odpalcie i zobaczcie sami, wciągnie Was jak bagienko :)


Może Ci się spodobają

Clonk Endeavour Castle Defender Tribal Trouble
KOMENTARZE

Wynik działania (4 + 3):

Regulamin
Gość:
Gość
+0
2011-11-19 10:53:50
fajna gierka ale nie mam klucza wiec tylko do 2 planszy polecam ja ...\
Pawcio
+0
2009-10-09 21:26:39
Cóz, nie jestem ekspertem, ale wydaje mi sie, że powinieneś poszukać w słowniku ortograficznym
Gość
+0
2009-10-09 18:45:05
enter license key skond wzionsc??
Gość
+0
2007-03-12 12:48:30
Nie wiem czy wolno mi reklamować gry, ale znam bardzo podobną do tej i jest o wiele bardziej wciągająca- Flash Elements TD ( gra online więc nie trzeba ściągać ) [1. VG nie jest serwisem o grach on-line (na szczęście); 2. Propozycje gier można składać w odpowiednim dziale na forum.- Kola256]
Gość
+0
2006-06-01 13:29:11
Super gra, poprostu świetna, za******. Najlepsza jest poprosu. Ps: Szkoda tylko że nigdy w nią nie grałem : (
Gość
+0
2006-06-01 06:56:09
Fajna gierka
Gość
+0
2006-04-18 13:43:22
skąd wziąść pełną bez limitu czasowego? [Ze strony producenta gry? - dop. Robcioo]
Gość
+0
2006-04-04 01:31:07
Gierka jest wypasiona. W dodatku do Warcrafta 3, w kampanii elfów, była ukryta minigierka oparta na tej samej zasadzie, aczkolwiek nie tak rozbudowana.
Gość
+0
2006-04-02 13:09:45
zarabista gra szkoda ze tak krotko!!! doszedlem do koncowki 2planszy...tylko:)
Gość
+0
2006-04-01 10:24:41
Możesz mi powiedzieć skad ? Bo bym sobie jeszcze pograł.

1 2 Następna