Kiedy nasz redakcyjny zaopatrzeniowiec podsunął mi kosmiczną strategię, spodziewałem się intergalaktycznej wojny, z tworzeniem różnorodnej armii, rozwijaniem zaplecza logistycznego i materiałowego oraz mnóstwo niespodzianek do odkrycia. A co dostałem? Planszówkę, którą każdy posiadacz kilku kolorowych kartoników i kalkulatora może zrobić sobie w domu.

 Bez dwóch zdań Inventive Dingo postawiło na prostotę rozgrywki. Na początku wszyscy gracze otrzymują planetę, na której produkuje okręty. Ich zadaniem jest zawładnięcie całym fragmentem wszechświata pokazanego w danej grze. Co turę podbite planety wytwarzają latające pojazdy biorące udział w bitwach. Ich liczba zależna jest od wybudowanego poziomu fabryki. W każdej turze można zwiększyć zdolność produkcyjną jednego obiektu licząc się z tym, że w następnej kolejce nie zostaną w nim stworzone jednostki.

 Po kilkunastu ruchach armie są dziesięć razy większe niż na początku, ale nic nowego się nie pojawia. Jedynie ze względu na duży obszar mapy można wykorzystać automatyczne wysyłanie okrętów w odległe zakątki kosmosu - na front. Bez żywego przeciwnika zabawa nudzi się po kilku sesjach, bowiem gracz komputerowy nawet na najwyższym poziomie nie stanowi wielkiego wyzwania. Cały obraz ratują dwie rzeczy, obie sprowadzone do losowości. Pierwsza to generowana losowo plansza. Można dowolnie ustawiać jej parametry, dzięki czemu żadna partia nie będzie taka sama (szczególnie spodobał mi się limit czasowy). Druga to bitwy. Zwykle liczniejsza armia wygrywa, jednak nie zawsze się to sprawdza, przez co dodaje smaczku - nigdy nie można być pewnym wygranej.

 Mayhem Intergalactic sprawdzi się tylko tam, gdzie kilka osób ma możliwość rozegrania szybkiej partii. Serwer internetowy, o ile takowy istnieje, świeci pustkami. Szkoda, bo sieciowa społeczność na pewno podniosłaby wskaźnik zainteresowania tym tytułem. Bez tego jest tylko prostą strategią, w którą można od niechcenia "popykać" co jakiś czas. Ale czy wydawać niecałe 10 dolarów? Jeśli to niedużo, skorzystajcie z tej kwietniowej promocji, bo od maja zapłacicie dwa razy więcej.